Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijPierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (druk nr 36).
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Ponieważ ograniczono czas mojego wystąpienia, całość tego wystąpienia zostanie za chwilę wysłana do mediów i tam będą mogli państwo zapoznać się z całością tego, co mam państwu do powiedzenia. A na tę chwilę kilka najważniejszych fragmentów i faktów.
Rozmawiamy o tym, czy w Polsce można kroić ludzi żywcem na kawałki bez znieczulenia, rozmawiamy o tym, czy w Polsce można dusić niewinne dziecko przedwczesnym porodem, a potem odkładać gdzieś w sali porodowej - bo to się dzieje często w salach porodowych, gdzie normalnie życie się daje, a nie odbiera - czy można to dziecko gdzieś odłożyć i czekać, aż godzinami będzie umierało, aż się zadusi. I to jest meritum tej ustawy: wykreślenie możliwości zrobienia czegoś takiego dziecku, dlatego że jest niepełnosprawne.
Ponieważ ten projekt był procedowany już w Sejmie poprzedniej kadencji, w zasadzie powiedzieliśmy na jego temat wszystko. To była debata, która się toczyła w Sejmie - ona się toczyła mimo tego, że tę debatę próbowano cenzurować, zwłaszcza w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, o czym będę jeszcze mówić - to była debata, która toczyła się w mediach. Mieliśmy tych argumentów naprawdę bardzo wiele. Dzisiaj jest prosty wybór: jesteś za zabijaniem czy jesteś przeciwko zabijaniu. I ujawniła ta debata w poprzedniej kadencji kilka kluczowych rzeczy. Po pierwsze, kwestia zabijania dzieci przed narodzeniem jest sprawą fundamentalną, głęboko porusza serca wielu dobrych ludzi i wywołuje rezonans społeczny. Odrzucanie projektów dotyczących ochrony życia nie powoduje, że ludzie porzucają wartości, ale mobilizuje do tym intensywniejszej ich obrony. Tak będzie i tym razem, jeśli projekt obywatelski zostanie odrzucony lub przesunięty do komisji i tam poddany obstrukcji. Nie odpuścimy wam, szanowni posłowie, sprawy obrony życia. Będziemy chodzić za wami na posiedzenia komisji, będziemy przypominać o sprawie w mediach, staniemy z pikietami pod waszymi biurami i przed drzwiami sal, gdzie spotykacie się z wyborcami, i upomnimy się o każde zabijane dziecko.
Po drugie, projekty zakazujące aborcji podpisuje średnio od czterech do pięciu razy więcej obywateli niż projekty rozszerzające możliwość zabijania dzieci. Feministki najczęściej kłamią o skali poparcia dla swoich morderczych postulatów. Zbiórki obywatelskie i późniejsza weryfikacja podpisów w Kancelarii Sejmu ujawniają te kłamstwa.
Po trzecie, zachowanie posłów w sprawie aborcji ma zasadniczy wpływ na decyzje podejmowane przez Polaków w trakcie kolejnych wyborów. Z całą mocą pragnę podkreślić, że tak będzie i teraz. Patrzymy uważnie na działania posłów. To, co stanie się z projektem, będzie zasadniczym kryterium przy wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Ta obserwacja działań posłów zacznie się, szanowni państwo, już dzisiaj. Zobaczymy, co będą chcieli państwo zrobić z tym projektem.
Po czwarte, w minionej kadencji blokowaniem projektu ˝Zatrzymaj aborcję˝ najaktywniej zajmowali się członkowie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i podkomisji powołanej na bazie tej komisji. Z tego faktu płynie wniosek, że praktyki eugeniczne są potrzebne polskiemu państwu właśnie do realizacji założeń polityki prorodzinnej i społecznej. Czy państwo to słyszą? Selekcja i zabijanie ludzi uznanych subiektywnie za gorszych jest narzędziem prowadzenia polityki społecznej w Polsce. Eugenika jest państwu po prostu niezbędna do funkcjonowania. Pozwala oszczędzić pieniądze na świadczeniach, które jak zawsze w porządku socjalnym należą się dużej grupie osób, ale realnie wystarcza ich tylko dla niektórych. Daje możliwość umycia rąk od konieczności zapewnienia leczenia i edukacji dzieci z potrzebami specjalnymi. Podejście to zostało najjaskrawiej przedstawione w niesławnej analizie ustawy obywatelskiej napisanej w kwietniu 2018 r. przez Biuro Analiz Sejmowych. Pracownice tej jednostki Sejmu wprost wyraziły opinię, że przyjęcie prawnej ochrony życia dzieci z wadami spowoduje wysokie koszty dla budżetu.
Po piąte, po ostatniej kadencji Sejmu wiemy już z całą pewnością, że droga do ochrony życia nie prowadzi przez Trybunał Konstytucyjny zarządzany przez marionetkową prezes Julię Przyłębską. Jako Komitet Inicjatywy Ustawodawczej wspieraliśmy złożenie wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją przesłanki eugenicznej w październiku 2017 r.
Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska:
Pani przewodnicząca, proszę tylko o trochę inną formę wystąpienia, dobrze?
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Kaja Urszula Godek:
To znaczy?
Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska:
O nieobrażanie.
(Poseł Grzegorz Braun: Proszę nie recenzować wystąpień i proszę o korzystanie z trybu ad vocem.)
To nie jest recenzja.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Kaja Urszula Godek:
Proszę o przedłużenie mojego czasu, jeżeli mam przerywaną wypowiedź. Bo to jest naprawdę bardzo mało czasu.
Złożenie tego wniosku w październiku 2017 r. to był słuszny ruch, a sam wniosek uczciwie rozpatrzony mógł przynieść przełom w walce ze zbrodnią eugeniki w polskim prawie. Sęk w tym, że zapowiedzi prezes TK o procedowaniu nad wnioskiem w ciągu kilku miesięcy nie sprawdziły się, a sama Julia Przyłębska okazała się zwolenniczką bierności w sprawie ochrony życia. Dlatego w nowej kadencji Sejmu od początku apelowaliśmy, żeby nie składać wniosku ponownie, i w dalszym ciągu stoimy na stanowisku, że złożenie go było poważnym błędem jego inicjatorów. Rozumiemy, że część parlamentarzystów podpisała się ponownie pod tym wnioskiem w dobrej wierze (Dzwonek), jednak inicjatorzy byli świadomi, że składając wniosek, dają alibi do niepodejmowania lub do opóźniania prac nad ustawą o zakazie aborcji.
Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska:
Dziękuję bardzo.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Kaja Urszula Godek:
Dlatego z całą mocą wszystkich posłów, którzy podpisali się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie eugeniki, wzywamy do działań w parlamencie...
Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska:
Dziękuję bardzo.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Kaja Urszula Godek:
...aby nie uchylali się od wykonywania tego, co jest podstawowym obowiązkiem każdego posła, czyli od uchwalania ustawy. Doskonale państwo wiedzą, że obecne przepisy nie są zgodne z konstytucją i że aborcja eugeniczna jest nie do pogodzenia z polską ustawą zasadniczą. Jest gotowe orzecznictwo trybunału. W orzeczeniu wydanym w maju 1997 r. wyraźnie zaznaczono, że ochrona życia ludzkiego dotyczy także prenatalnego etapu życia dziecka.
Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska:
Dziękuję już.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Kaja Urszula Godek:
Nie ma więc na co czekać. Orzeczenia TK pod wodzą Julii Przyłębskiej nigdy nie będzie, a ustawa obywatelska jest prostą drogą do uszczelnienia ochrony nienarodzonych dzieci.
Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska:
Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Kaja Urszula Godek:
Pani marszałek, ostatnie trzy zdania.
W imieniu obywateli wzywam Sejm Rzeczypospolitej Polskiej do jak najszybszego uchwalenia ustawy wniesionej przez blisko 1 mln Polaków. Doświadczamy bezprecedensowego czasu narodowej kwarantanny, gdy w szczególny sposób staramy się ograniczyć ryzyko choroby i śmierci swojej i najbliższych, a aborcja to pandemia o wiele gorsza niż koronawirus: przynosi więcej ofiar i wszystkie są śmiertelne.
Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska:
Dziękuję bardzo. To już były trzy zdania.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Kaja Urszula Godek:
Posłowie! Zmyjcie hańbę tego, co działo się z obroną życia w parlamencie poprzedniej kadencji, hańbę...
(Wicemarszałek wyłącza mikrofon, Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej przemawia przy wyłączonym mikrofonie)