Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijPowołanie Prezesa Narodowego Banku Polskiego (druki nr 2033 i 2169).
Kiedy słuchałem wystąpienia pana Ćwika, to przypomniała mi się scena z filmu ˝Naga broń˝, gdy Leslie Nielsen stoi na tle wybuchającej fabryki, wszystko wylatuje w powietrze, a on mówi: nie ma na co patrzeć, proszę się rozejść. Na tle wybuchającej inflacji stoi pan Ćwik i mówi: przecież wszystko jest w porządku, kraj się rozwija, o co wam chodzi? Matko Boska, naprawdę nie mogę uwierzyć, że wy serio proponujecie nam gościa, z którego śmieje się cała Polska, który jest po prostu symbolem niekompetencji.
(Poseł Barbara Bartuś: My wiemy, kto się śmieje.)
Przecież nawet wtedy, gdy on wychodzi i opowiada o tym, co ma tam zamiar zrobić, i przedstawia te wszystkie swoje nieudolne pomysły, to mówi to w sposób kompromitujący. On mówi: oj tam, Bóg jeden wie, jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści. To są takie mądrości.
(Głos z sali: Ha, ha, ha!)
Poszukajcie, może w drodze losowania znajdziecie kogoś lepszego w swoich szeregach. Ja w to nie wierzę. Jedyną jego kompetencją jest to, że bezmyślnie przyklepywał całą waszą politykę finansową polegającą na nieograniczonej ekspansji pieniądza, na nieograniczonym udzielaniu rządowi darmowych, wydrukowanych pieniędzy. Macie przecież więcej ludzi bezgranicznie wiernych prezesowi, nie musicie znowu wystawiać tego człowieka, który się już totalnie skompromitował. Po głosowaniu za tym, za czym wam prezes czasami każe głosować, to już chyba wszyscy jesteście pozytywnie sprawdzeni pod względem wierności. Naprawdę nie musicie powtarzać tego błędu. Jak posadzimy małpę za stołem prezesa NBP, to jest 50% szansy, że podejmie ona dobre decyzje, a tutaj jest 0% szans. (Oklaski)
(Głos z sali: Ha, ha, ha!)
To jest wykres inflacji w czasie waszych rządów. Tu jest początek - ta niebieska kreska - a tu jest koniec. Tak to wygląda, panie Ćwik, tak to wygląda.
(Poseł Sławomir Nitras: To jeszcze nie jest koniec.)
Tak, to jeszcze nie koniec. Dopiero się rozkręcamy. Tak że, na miłość boską: nie, nie i jeszcze raz nie. (Oklaski)