Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 29).
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Niezaprzeczalny jest fakt, że przez ostatnie lata niezwykle trudne, wręcz niemożliwe, było zarejestrowanie związku wyznaniowego innego niż powiązanego z Kościołem katolickim. Przykładem jest m.in. sytuacja Związku Wyznaniowego Rodzimowierców Polskich RÓD. Przez ponad 18 miesięcy przedłużano prostą procedurę rejestracji w przypadku tego związku niechrześcijańskiego. W końcu, po zmianie kierownictwa MSWiA tak prosta decyzja administracyjna została wydana. Tzw. projekt ustawy o obronie chrześcijan, bo tylko do tego odnoszące się przykłady zostały podane, jest wprost niezgodny z prawem do równości światopoglądów oraz zasadą niezależności państwa od związków wyznaniowych. Wydaje się, że ma on za zadanie wprowadzenie państwa kościelnego tylnymi drzwiami, powoduje przy tym dyskryminację wobec osób niewierzących lub wyznających inny niż katolicki system wartości.
Nie wyobrażam sobie podniesienia ręki za tak ksenofobicznym oraz z góry dzielącym obywateli projektem. Żadna inicjatywa, nawet ta obywatelska, która ma za zadanie dzielić społeczeństwo, przymuszać do wyznania czy zdjąć opiekę nad mniejszością wyznaniową, nie powinna zyskać niczyjej (Dzwonek) akceptacji.
Jak powiedział klasyk, religia jest jak pewien męski organ: jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny, ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nam przed nosem, to już mamy pewien problem.
(Głos z sali: Żałosne.)
(Głos z sali: Skandal, panie pośle.)
(Poseł Włodzimierz Skalik: Słabe, słabe.)