Sprawozdanie Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o dniach wolnych od pracy oraz niektórych innych ustaw (druki nr 777 i 855).
Bardzo dziękuję.
Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Jestem dziś tu, na mównicy, jako kobieta, jako posłanka i jako ministra, bo wielokrotnie jako ministra do spraw równości byłam wywoływana, ale także jako była przedsiębiorczyni. Dlaczego o tym wspominam? Dlatego, że główna oś dyskusji skupia się dzisiaj na handlu, a handel rzeczywiście jest kobietą.
Wszystkie badania pokazują, że z jednej strony to głównie kobiety podejmują decyzje zakupowe, ale hasło to przede wszystkim dobrze odzwierciedla także strukturę zatrudnienia w polskim handlu. Jak wiemy, dane pokazują, że obecnie około 65% zatrudnionych w tej gałęzi gospodarki stanowią kobiety. Pracują one głównie jako kasjerki, jako sprzedawczynie, czasami jako menedżerki sklepów. Według serwisu wynagrodzenia.pl najwięcej osób pracujących w handlu zajmuje stanowiska kasjerskie. Aż 77% kasjerów, a właściwie kasjerek, to właśnie kobiety. Ogólnie w handlu detalicznym pracuje wiele kobiet, ale w handlu spożywczym jest ich jeszcze więcej. Przedstawione przez GUS dane szczegółowe pokazują, że w handlu hurtowym zatrudnionych jest prawie 40% kobiet, natomiast w detalicznym jest ich prawie 72%. Ponadto, co ważne, w handlu detalicznym ok. 40% to osoby powyżej 50. roku życia. Mimo rewaloryzowanych pensji, szeregu benefitów i udogodnień młode kobiety nie garną się do pracy w handlu tak ochoczo jak kiedyś, a te, które dzisiaj pracują w handlu, mówią często, że to ciężka praca ze względu na różne warunki, a przede wszystkim wyczerpująca fizycznie z uwagi na ustawianie towarów na regałach czy pracę w części magazynowej placówki.
Wiemy o tym, że wśród osób pracujących w handlu detalicznym 40% to osoby powyżej 50. roku życia. Wiemy, że są to w większości kobiety. To po części z racji ich wieku także wynikają ich problemy w pracy w sklepach. Kobiety zatrudnione w handlu często wciąż doświadczają nierówności w miejscu pracy, które wpływają także na ich wynagrodzenia i rozwój zawodowy. W wielu krajach, w tym także w Polsce, kobiety są wciąż gorzej wynagradzane niż mężczyźni za wykonywanie tych samych prac.
Kim są więc osoby, o których dzisiaj mówimy? Kim jest ta osoba, która w dzień Wigilii pracuje w handlu najczęściej jako kasjer? To kobieta, najczęściej kobieta powyżej 50. roku życia, w dodatku wciąż, choć luka się zmniejsza, zarabiająca mniej niż jej kolega w tej samej branży. Nie karzmy tych kobiet dodatkowym dniem pracy. Słyszałam tutaj dzisiaj hasła o populizmie. Czy troska o kobiety, kobiety pracujące w handlu, w tym kobiety po 50. roku życia, kobiety, które wciąż często zarabiają mniej od swoich kolegów na tych samych stanowiskach, to populizm? Nie sądzę.
Ponieważ moja koleżanka posłanka Jachira jest jeszcze na sali, a zadała mi pytanie o kwestie nierówności, równości i tego, czy ta propozycja karmi, że tak powiem, patriarchat, to chciałabym odpowiedzieć. Jeżeli te kobiety pracujące w handlu, kasjerki, kobiety powyżej 50. roku życia będą miały dzień wolny, to czy chcemy zagonić je do garów, żeby lepiły pierogi? Nie, pani poseł. Chcemy, żeby tego dnia mężowie tych kobiet mieli wolne, nie uciekali do pracy i żeby to oni od rana lepili pierogi, bo nie wiem jak pani, ale ja przyjeżdżam do domu na gotowe. Dziękuję.
(Poseł Włodzimierz Skalik: To trzeba poprawkę zrobić: chłopy do lepienia pierogów.)