Zgłoś uwagi

Posłanka Katarzyna Kotula - Wystąpienie z dnia 11 kwietnia 2024 roku.

P. 10. - Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny P. 11. - Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży P. 12. - Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży P. 13. - Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie
53 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

10., 11., 12. i 13. punkt porządku dziennego:


   10. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 176).
   11. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży (druk nr 177).
   12. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (druk nr 223).
   13. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie (druk nr 224).

Poseł Katarzyna Kotula:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dziękuję bardzo wszystkim posłom i posłankom, a także wszystkim osobom, które pozostały z nami na galerii. Dziękuję bardzo, że jeszcze tu z nami jesteście. Dziękuję, szczególnie tej lewej i środkowej stronie, za wszystkie merytoryczne, spokojne głosy w tej debacie i dyskusji, bo takiej debaty i dyskusji bardzo nam brakowało. Po raz pierwszy ta debata naprawdę się tutaj odbyła.

    Skupię się na chwilę na prawej stronie, szczególnie tych ostatnich godzinach. To symptomatyczne, że kiedy rano stanowiska wobec ustaw prezentowały zarówno wnioskodawczynie, jak i posłanki, bo to dzisiaj głównie kobiety prezentowały stanowiska klubów, te emocje były niższe, rozmowa była bardziej merytoryczna i w tej rozmowie, w tej debacie były także kobiety. A potem kobiety po prostu wymazano z tej mównicy w momencie, w którym weszli na nią przedstawiciele prawej strony sceny politycznej. Słyszeliśmy z waszej strony wzniosłe hasła o ochronie zarodków, o łonie, o darze, o jajeczkach, o płodzie, o świętych. Odbyła się także licytacja na to, kto z posłów ile ma dzieci. Kłamaliście też o tym, że projekt jest niezgodny z konstytucją. I tylko - zgodnie z moimi porannymi przewidywaniami - kobiet w waszych wypowiedziach zabrakło. Jak zawsze.

    Tak więc fakty, a nie mity. Polska konstytucja, na którą tak często się tutaj dzisiaj panowie i panie powoływaliście, nigdzie nie zakazuje liberalizacji prawa aborcyjnego i nie stoi na przeszkodzie przyjęciu ustawy, która przyznaje dostęp do aborcji i która reguluje prawo aborcyjne. Kiedy przyjmowano tę konstytucję, to celowo - i dobrze pan o tym wie - nie wpisano tam nic na ten temat, żeby zostawić tę decyzję ustawodawcy. I po to tu dzisiaj jesteśmy. Żeby o tym debatować.

    Lewica mówi: do 12. tygodnia bez podawania przyczyny, ale mówimy też o późniejszym terminie. Prosiłabym koleżanki i kolegów z Trzeciej Drogi o to, żeby nie manipulować. Już dzisiaj ciążę przerwać można do końca ciąży, jeśli jest zagrożenie zdrowia i życia albo życia matki. Czasami w przypadku wad embriopatologicznych takie zagrożenie też występuje. Też jest to przesłanka, która powinna zadziałać, i powinna dać kobiecie dostęp do aborcji, bo dostęp do aborcji jest gwarantowany w konstytucji. To jest dostęp do ochrony zdrowia. Aborcja jest zwykłym zabiegiem - nawet nie zawsze zabiegiem, o tym opowiem za chwilę. Kiedy weźmiemy pod uwagę to, jak aborcja dzisiaj wygląda, to nie jest to już zabieg. Jest to zwykłe świadczenie medyczne i kobiety jako obywatelki mają do niego po prostu prawo, a państwo musi zrobić wszystko, żeby tego prawa po prostu przestrzegać. To jest kwestia ochrony zdrowia i dostępu do podstawowych, gwarantowanych świadczeń medycznych.

    Z prawnej ochrony życia, która jest w konstytucji, o której tyle mówiliście - a przypominam, że nie ma w konstytucji zapisu o ochronie życia od poczęcia - nie wynika więc zakaz aborcji, do którego chcecie doprowadzić albo który wprowadziliście, albo ten stan faktyczny, który chcieliście podtrzymać. W konstytucji jest jednak dużo o prawach kobiet, które w rzeczywistości notorycznie państwo pod waszymi rządami łamało. Jeśli wasze sumienie i wasza religia nie pozwalają wam robić aborcji, to nie róbcie ich. Nikt was do tego nie zmusza. To jest naprawdę takie proste, panie pośle.

    Wasze poglądy wynikają właściwie chyba tylko, tak sobie teraz myślę, z władzy nad kobietami, a nie ze szczerej troski o życie. I martwię się, panie pośle, że ta inspiracja do posiadania władzy pochodzi prosto z Kremla. Mamy na to już bardzo wiele dowodów i taka jest prawda.

    Kwintesencją waszej fałszywej troski są zmanipulowane obrazki płodów, wzniosłe grafiki na koszulkach, które nosił w tej sali wasz niedorzecznik praw dziecka. Uciekła z sali posłanka, która pytała, gdzie jest rzeczniczka praw dziecka. Ta rzeczniczka praw dziecka, która zawsze stoi po stronie dzieci, naprawdę pracuje. Ale to, co zastała w Biurze Rzecznika Praw Dziecka, nadaje się na odrębną debatę i mam nadzieję, że ta debata się tutaj odbędzie.

    Tak sobie myślę, bo jako posłanka ówczesnej pozycji pracowałam w komisji polityki społecznej, że ta wasza prorodzinna, prokobieca i prolife’owa polityka to są tak naprawdę przeludnione DPS-y, to jest 1200 dzieci czekających na adopcję, bo rozwaliliście pieczę zastępczą - i nic, ale to nic w tej sprawie nie zmieniliście, a my musimy ten bałagan po was posprzątać - to są zamykane porodówki, o których mówił mój kolega poseł. To są przede wszystkim matki i ojcowie dzieci z niepełnosprawnościami pozostawieni przez lata bez żadnego wsparcia.

    Tymczasem rzeczywistość jest taka, że chociaż politycy, także ci, którzy siedzą na tej sali, trwają w naiwnym przekonaniu, że kobiety czekają na naszą zgodę i waszą zgodę, żeby aborcja w Polsce mogła się zacząć, kiedy my za nią zagłosujemy, a może prezydent Andrzej Duda ją podpisze, one się odbywają po prostu każdego dnia. Dzieje się to teraz, kiedy siedzimy tutaj, na tej sali, bo w wielu miejscach w Polsce kobiety po prostu właśnie zażywają dokładnie te tabletki. Bo aborcja w Polsce jest dla kobiety legalna, kobieta ma prawo samodzielnie za pomocą tych tabletek po prostu przerwać ciążę. Albo wyjeżdżają właśnie do Holandii, gdzie czeka na nie miły personel, który już mówi po polsku, tak wiele Polek tam przyjeżdża, który traktuje je podmiotowo. Tam czeka je krótki i bezbolesny zabieg, bo aborcja to interwencja medyczna, bezpieczna i najczęściej wykonywana w ginekologii procedura.

    (Poseł Paweł Jabłoński: Co się dzieje z dzieckiem w czasie tego zabiegu?)

    Aborcja to problem systemowy, a nie indywidualny czy moralny. To kwestia zdrowia publicznego, a nie żadna kontrowersyjna sprawa, ideologia czy też światopogląd. W dostępie do aborcji nie chodzi o poglądy posłów czy posłanek, nie chodzi o wasze sumienie. Chodzi o budowanie takiego systemu, który da kobietom wybór, realne wsparcie i dostęp do aborcji, który jest rzeczywiście realny i zgodny z najnowszą wiedzą medyczną. I, panie pośle, moje doświadczanie pokazuje, że aborcję robią kobiety, które w wyborach parlamentarnych, samorządowych i prezydenckich głosują i na Lewicę, i na Platformę, i na Trzecią Drogę, i na Konfederację, i chyba pana nie zaskoczę - także na Prawo i Sprawiedliwość. Takie słynne badanie CBOS-u z 2013 r. pokazuje, że katoliczki też przerywają ciążę, i są to kobiety, które chodzą regularnie do kościoła. Po każdej ze stron są osoby, są kobiety, które mogą po prostu potrzebować aborcji. Pan nie chce mówić o kobietach, pan chce się skupić na płodach. Ja wiem, że to jest bardzo niewygodne. To być może faktycznie poruszy pana sumienie i kiedyś zastanowi się pan nad tym, że nie ma znaczenia, z której strony siedzi się dzisiaj tutaj, na tej sali, bo każda kobieta, żona każdego męża, córka każdego ojca może kiedyś z różnych powodów potrzebować aborcji i to powinna być jej i tylko jej decyzja. Nie moja, nie pana, nie prezydenta, nie żadnego marszałka.

    Dzisiaj działaczki z Aborcji bez Granic siedzące na galerii przysłuchują się tej debacie o aborcji. My tu rozmawiamy, a dziewczyny na górze siedzą, odpowiadają na konkretne pytania i wiem, że odbierają telefony. Te pytania to: Skąd wziąć tabletki? Jak to będzie wyglądało? Co się będzie działo? Ile to będzie trwało? Czy mogę wziąć leki przeciwbólowe? Kiedy po aborcji mogę wrócić do pracy? Czy mogę karmić piersią, przyjmując tabletki? Czy może być ze mną mój mąż? Czy może być ze mną moja przyjaciółka? To są te najczęstsze pytania, jakie padają.

    Chcemy wam, dziewczyny, przypomnieć, że leki do aborcji farmakologicznej to bezpieczna metoda rekomendowana przez WHO do co najmniej 12. tygodnia do użycia samodzielnie w domu. Tych aborcji do 12. tygodnia jest najwięcej, 95% tych ciąż przerywa się w domu dokładnie w ten sposób. Każdego dnia co najmniej 100-130 kobiet zażywa te tabletki, żeby przerwać ciążę. Instrukcja, jak przerwać ciążę, zostanie umieszczona za chwilę na mojej stronie na Facebooku, na mojej stronie na Instagramie, a także na Twitterze po to, żebyście do czasu, kiedy nie zmienimy tego barbarzyńskiego prawa, wiedziały, jak możecie bezpiecznie tę ciążę przerwać. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Oceń posła
Ocena
1.7
Pozycja w rankingu:
388
Liczba głosów: 183
Sprawdź historię ocen
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.