Poselskie projekty uchwał w sprawie ustalenia liczby wicemarszałków Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druki nr 1 i 2).
Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Padło bardzo dużo słów o wzajemnym szacunku, o tym, by każdy klub parlamentarny mógł mieć swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu. Oczywiście Prawo i Sprawiedliwość to popiera.
Chciałbym także przypomnieć kolegom, którzy może trochę gorzej znają historię parlamentaryzmu, że w 2001 r. w tej Izbie głosami ówczesnej większości, czyli SLD i PSL, nie dopuszczono do tego, by swoich przedstawicieli w prezydium miały Prawo i Sprawiedliwość oraz Liga Polskich Rodzin. To po pierwsze.
Po drugie, chciałem zabrać głos, żeby przypomnieć sytuację z 2015 r., którą przedstawiono tutaj w nieprawdziwy sposób. Otóż przez 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, przez 8 lat, w trakcie których Prawo i Sprawiedliwość miało samodzielną większość w tej Izbie, w Prezydium zawsze było trzech przedstawicieli większości parlamentarnej i trzech przedstawicieli opozycji. Myślę, że jeżeli ktoś mówi o dobrych obyczajach, to, jak rozumiem, będzie się odnosił właśnie do tych standardów. (Oklaski)
Wysoka Izbo! To, co dzisiaj słyszymy, że największy klub parlamentarny liczący 194 osoby być może będzie miał jednego wicemarszałka, ale pod warunkiem, że będzie to ktoś taki, kto się wam podoba, jest, Wysoka Izbo, kpiną...
(Głos z sali: Tak!)
(Głos z sali: Hańba!)
...z dobrych obyczajów. To nie ma z nimi nic wspólnego. (Oklaski)
Apeluję także o refleksję oraz o to, by faktycznie zacząć od wzajemnego szacunku. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)