Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druki nr 209 i 247).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Marszałkini! Projekt, o którym dzisiaj rozmawiamy, to projekt, na który od lat czekają tysiące kobiet w Polsce. Pan poseł z PiS-u ma rację, prawo nie może być ślepe. A do tej pory było ślepe, było ślepe na gwałty, na molestowanie, na nieszczęście, na co jasno wskazuje linia orzecznicza. Jeśli kobieta niewystarczająco się broniła, niewystarczająco krzyczała, może nie została pobita, wtedy prawo niestety było ślepe.
Dlatego ten projekt ustawy jest tak ważny, bo ten projekt mówi jasno, że seks bez zgody jest po prostu gwałtem. Seks wymaga zgody. Nie jest to nic innowacyjnego i nowoczesnego. Ale prawo naprawdę musi widzieć ofiary gwałtu, które nie broniły się wystarczająco mocno, żeby móc to udowodnić.
Celem tego projektu jest poszerzenie zakresu penalizacji zgwałcenia o zdarzenia, w których dochodzi do doprowadzenia innej osoby do obcowania płciowego, innej czynności seksualnej lub poddania się wykonania innej czynności seksualnej bez zgody tej osoby. Jest to kwestia kluczowa. A dlaczego jest taka ważna? Bo niestety praktyka stosowania obecnych przepisów Kodeksu karnego w przypadku przestępstw przeciwko wolności seksualnej wskazywała, że jeśli nie było znamion przemocy, to nie było przestępstwa. Trzeba było udowadniać, że naprawdę wystarczająco mocno się broniłyśmy, że naprawdę wystarczająco głośno krzyczałyśmy, że naprawdę była tam przemoc i naprawdę tego nie chciałyśmy. A osoba pokrzywdzona nie powinna musieć tego udowadniać, nie powinna musieć udowadniać, że naprawdę się broniła i że jej ciało zostało wykorzystane bez jej zgody, bez jej przyzwolenia.
Kluczowy w tej zmianie projektu jest § 1a, który jasno wskazuje na sytuacje, w których osoba doświadczająca przemocy miała zachowaną autonomię w wyrażeniu zgody, mogła, potrafiła, była świadoma, aby ją wyrazić, jednak tego nie uczyniła, a mimo to oprawca podjął z nią kontakt seksualny. Nawet jeśli ofiara formalnie, na zewnątrz mogłaby taką wolę wyrazić, ale nie byłyby spełnione warunki jej pełnej świadomości, autonomii w wyrażeniu tej zgody, to wciąż ta zgoda nie jest wyrażona, jest tylko zgodą pozorną.
§ 1a dotyczy także sytuacji doprowadzenia do obcowania płciowego w sytuacji braku zgody wynikającej z braku możliwości wyrażenia takiej zgody lub sprzeciwu, niezależnie od tego, czy to była kwestia niepełnosprawności intelektualnej, zaburzeń zdrowia psychicznego, stanu odurzenia czy nieprzytomności. Ta zmiana jest szalenie ważna ze względu na tysiące osób, które doświadczyły gwałtu i nigdy z nim nie poszły na policję, i przemilczały ją w swoich domach ze wstydu, strachu, z obawy, że być może będą po raz kolejny musiały powtarzać, że naprawdę się broniły.
Ale to prawo ma także jeszcze jeden element - edukacyjny. Jasno mówi: na seks trzeba mieć zgodę, a seks bez zgody to gwałt. Ofiary często nie chcą mówić o swoich doświadczeniach i mam nadzieję, że ten projekt to zmieni. (Oklaski)