Informacja o działalności Rzecznika Praw Dziecka za rok 2024 oraz uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka w Polsce wraz ze sprawozdaniem Komisji do Spraw Dzieci i Młodzieży, Komisji Edukacji i Nauki oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny (druki nr 1162 i 1353).
Panie Marszałku! Pani Rzecznik! Szanowni Państwo! Zanim odniosę się do raportu, pozwolicie państwo, że powiem jedną ważną rzecz. Mieliśmy wczoraj posiedzenie Komisji do Spraw Dzieci i Młodzieży w całości przeznaczone na to, aby szczegółowo omówić przypadek śmierci dziecka w pieczy i sytuacji rodziny biologicznej. Podczas tego posiedzenia mogliśmy zawnioskować o to, aby posiedzenie odbywało się bez udziału w mediów, co posłowie i posłanki Prawa i Sprawiedliwości zanegowali. Odniosłam niestety wrażenie, że nie interesowały państwa informacje ze strony ministrów, ale interesowało was wyrażanie własnych opinii, które wyrobiliście sobie państwo na podstawie domniemań, półprawd, informacji medialnych. Po raz kolejny powtarzamy państwu, że policjanci, policjantki, które przybyły do miejsca zamieszkania pani Magdaleny, wypełniły w pełni wszystkie zobowiązania, procedury, kierując się dobrem dziecka. Policjantki zastały w domu biologiczną mamę, panią Magdalenę, zastały prababcie opiekujące się dwójką osób z niepełnosprawnością wraz z tymi osobami, swoimi dziećmi, oraz dwójkę dzieci. Nie było tam ojca biologicznego. Dzieci musiały zostać zabezpieczone w pieczy, ponieważ żaden z członków rodziny biologicznej, w tym ojciec, żadna z osób najbliższych nie zdecydowała się formalnie przejąć nad nimi opieki.
Rozróżnijmy tutaj dwie rzeczy, kwestie deklaracji medialnych a kwestie formalnego zdecydowania się na opiekę nad dziećmi. Ojciec biologiczny dzieci miał również możliwość, o czym był informowany, aby odebrać dzieci z pieczy zastępczej, czego po prostu nie zrobił. Nie zrobił tego także formalnie żaden inny członek rodziny. To jest fakt. Policjantki i policjanci w tym zdarzeniu postępowali na podstawie zasad i procedur, które od lat funkcjonują, również za państwa rządów. Kierowali się rzeczą najważniejszą: bezpieczeństwem i dobrem dzieci. Nie pozwolę tej sytuacji wykorzystywać do tego, aby wieszać psy na rodzicielstwie zastępczym, na rodzinach zastępczych, które ratują zdrowie i życie dzieci, ani na funkcjonariuszach, którzy w swoim postępowaniu kierują się najlepszym dobrem dziecka.
(Głos z sali: Nikt nie wiesza.)
(Poseł Michał Wójcik: Mówimy o was.)
Manipulacją, szanowni państwo, jest to, co robiliście wczoraj na posiedzeniu Komisji do Spraw Dzieci i Młodzieży, i kłamstwa, które powtarzacie teraz.
Najlepsze dla dziecka jest to, gdy rodzice nie popełniają przestępstw i nie ma konieczności tak dramatycznych sytuacji, jeśli współpracują z kuratorem i jeśli chcą się zająć swoimi biologicznymi dziećmi. To jest sytuacja dramatyczna i tragiczna, ale nie wolno jej wykorzystywać do takiej obrzydliwej i okrutnej kampanii politycznej.
Do mojego biura poselskiego, do naszych wszystkich biur poselskich od lat trafiają sprawy dzieci, postępowań sądowych, konfliktów rodzicielskich, przewlekłości funkcjonowania sądów, kuratorów, OZSS-ów. Jest to sytuacja, w której dziecko zderzone z dorosłymi, z rodzicami, z systemem, z sędziami po prostu przegrywa. Pan minister Wójcik powinien o tym wiedzieć najlepiej, bo za państwa czasów niestety nic dobrego się nie wydarzyło. Kryzys pieczy zastępczej jest dramatyczny.
(Poseł Michał Wójcik: Co? Nawet pani koleżanki przychodziły.)
(Głos z sali: Kłamie pani.)
Kryzys pieczy zastępczej w Polsce jest dramatyczny i nad tym teraz pracujemy.
Sytuacja dziecka w postępowaniu sądowym, zabezpieczenie dzieci. Musiało dojść do tragedii w postaci śmierci Kamila z Częstochowy, żeby powstały standardy opieki nad osobami małoletnimi, żeby dziecko w końcu dostało jakikolwiek status w postępowaniu sądowym.
Więc bardzo państwa proszę. Wydawało się, że dzieci mogą być tematem poza bieżącą wojną partyjną, ale wczorajsze posiedzenie komisji i dzisiejsze wystąpienie pani posłanki, która była wczoraj na posiedzeniu komisji i mogła wysłuchać argumentów, pokazują, że państwo albo nie słuchacie, albo nie chcecie słuchać. Taka prosta rzecz - mandaty.
Pani Posłanko! Można było posłuchać, że tu nie chodziło o mandaty, chodziło o przestępstwo oszustwa. To są drobne rzeczy, poprzez które budujecie państwo wizerunek policjantów, którzy w złej wierze zabezpieczyli dziecko poza domem. Ale oni tego nie zrobili - postępowali tylko i wyłącznie w imię największego dobra dziecka, właśnie żeby jego bezpieczeństwo zapewnić. (Oklaski)
(Głos z sali: A czy nie można zastosować środków zapobiegawczych?)
(Głos z sali: Raportu nie ma...)
Przechodzę, szanowni państwo, do kwestii raportu. (Gwar na sali, dzwonek)
Panie Pośle! Wczoraj ministrowie byli doskonale przygotowani, a państwo zachowywaliście się okropnie. Jednego, czego państwo chcieliście, to udziału mediów tej komisji. To dla państwa było ważne, a nie to, by usłyszeć prawdę. Udział mediów w komisji był najważniejszy.
(Głos z sali: Co pani opowiada?)
(Poseł Michał Wójcik: Żeby nie wy, to ta pani wyszłaby na wolność.)
Gdyby państwa interesowało to, co się dzieje...
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:
Przepraszam bardzo, pani poseł. Mogę?
Pani poseł, jeśli pani pozwoli. Pani poseł, radzę nie zwracać się do pana posła, bo to nie jest formuła dyskusji, tylko wystąpienie klubowe.
Poseł Monika Rosa:
To prawda, panie marszałku, natomiast prawda sama się nie obroni. Prawda zawsze przegra z cynizmem, manipulacją i po prostu nienawiścią polityczną. (Oklaski)
Szanowni Państwo! Cieszy mnie, że dyskutujemy dzisiaj o innej jakości pracy w obszarze praw dziecka niż ta, która miała miejsce zdecydowanie wcześniej, że jesteśmy na etapie odbudowywania zaufania wobec Biura Rzecznika Praw Dziecka, rzeczniczki praw dziecka, ale także budowania świadomości tego, że dzieci, osoby małoletnie mają w Polsce podmiotowość, głos i że ten głos po prostu musi być wysłuchany.
Na szczególne docenienie zasługuje koncentracja na wyzwaniach nowych, do tej pory nieznanych albo niezauważanych, jakimi są kryzys zdrowia psychicznego i prawo dzieci, młodych osób do decydowania, upodmiotowienia ich w decydowaniu się na samodzielne podejmowanie terapii, wizytę u lekarza specjalisty, na zauważenie ich potrzeb w ochronie zdrowia. Bardzo cieszy mnie to, że telefon zaufania 116 111, który funkcjonuje obok telefonu w Biurze Rzecznika Praw Dziecka, w końcu jest finansowany z budżetu państwa, tak jak to zawsze powinno być. To finansowanie zostało odebrane za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Oczywiście wciąż jest tak, że mamy przed sobą stare wyzwania. Kwestia kryzysu zarządzania pieczą zastępczą, tego, że wciąż mamy niewykonane decyzje o przeniesieniu dzieci z rodziny biologicznej do pieczy zastępczej, że wciąż rodzin zastępczych jest zbyt mało, a ich funkcjonowanie i finansowanie jest zbyt słabe. Kwestie dotyczące przewlekłości postępowań sądowych, w tym przede wszystkim postępowań w sądach rodzinnych i wysłuchania dzieci w trakcie postępowań. Przemoc. Niestety przemoc wobec dzieci jest faktem. Dzieci są bite i umierają także w swoich biologicznych rodzinach. Szczególną luką jest tutaj przemoc wobec dzieci od urodzenia do 3. roku życia. Są to dzieci, które najczęściej po prostu umykają przed okiem instytucji albo nie chodzą do żłobka. Jeśli w rodzinie wcześniej nie było asystenta, zazwyczaj trudno jest zauważyć taką rodzinę i jej potrzeby w systemie. Dlatego to newralgiczny moment, newralgiczny wiek dziecka, kiedy powinniśmy szczególną wagę przywiązywać do tego, w jaki sposób państwo może sprawdzić, czy dzieci są bezpieczne, czy może rodzina po prostu wymaga jakiejś pomocy.
Reforma pieczy zastępczej, która obecnie szykowana jest w ministerstwie i będzie szeroko konsultowana, ma także na celu, aby właśnie wzmocnić rodzinę biologiczną, aby w momencie, kiedy w rodzinie pojawia się kryzys - zanim stanie się zbyt głęboki - pojawił się asystent rodziny, pracownik, który będzie mógł rodzinie pomóc, tak właśnie, aby w swojej podstawowej, najważniejszej komórce dziecko mogło funkcjonować. Ale chodzi też o to, żeby jeśli będzie taka potrzeba - dziecko znalazło swoje bezpieczne miejsce w rodzinnej pieczy zastępczej.
W kwestii niepełnosprawności, podobnie jak pani rzeczniczka, czekamy na ustawę o asystencji osobistej. Ona jest kluczowa do poprawy jakości życia osób młodych i dorosłych z niepełnosprawnością.
Obszar socjalny. 800+, a także dostęp do żłobka i ˝Aktywna rodzina˝, tak aby dzieci, niezależnie od tego, w jakim miejscu się urodziły, miały szansę od wczesnego wieku na dobry i przyjazny rozwój.
Bardzo ważna kwestia, która pewnie trafia do wszystkich państwa, to konflikty rodzicielskie. Dziecko w tych konfliktach rodzicielskich zbyt często traktowane są jako przedmiot w rodzinie, a nie podmiot, kiedy często staje się zakładnikiem kłótni rodziców.
Cieszę się również, że rzeczniczka zauważyła kwestię nowych wyzwań, czyli świata cyfrowego i bezpieczeństwa dzieci w świecie cyfrowym. 1,4 mln dzieci od 7. do 12. roku życia korzysta z mediów społecznościowych, podczas gdy platformy cyfrowe uważają, że tych dzieci tam nie ma, bo tak sobie skonstruowały regulaminy. W świecie cyfrowym spotykają ich hejt, nienawiść, które często kończą się chorobami albo śmiercią, spotyka ich wykorzystanie seksualne. Teraz dorosła osoba może uwieść dziecko nawet w ciągu 45 minut, korzystając właśnie z narzędzi cyfrowych. Kwestia upowszechniania wizerunku, kwestia uzależnień, dostępu do danych osobowych. Tych wyzwań dla nas (Dzwonek) jest naprawdę bardzo wiele, więc zamiast wykorzystywać poszczególne przypadki do kłótni politycznej... Naprawdę jest bardzo wiele do zrobienia.
Dziękuję pani rzeczniczce i biuru za dotychczasową współpracę. (Oklaski)