Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijPierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 2020 (druk nr 572).
Wysoki Sejmie! Szanowni Panowie Ministrowie, Dyrektorzy i Urzędnicy przysłuchujący się tej debacie! Sceptycyzm panujący w tej Izbie nie jest nieuzasadniony. Jako Konfederacja już w zeszłym roku zwracaliśmy uwagę, że cała propaganda głosząca w sezonie wyborczym, iż będziemy mieć zrównoważony budżet, była od A do Z nieprawdziwa. Mówiłem o w debatach wyborczych w zeszłym roku. To była propaganda. Nigdy nie było szans na zrównoważony budżet przy jednoczesnym rozwijaniu ciągle nowych świadczeń społecznych i duszeniu gospodarki ciągle podnoszonymi podatkami.
Niestety, trend podnoszenia podatków nie zahamował. Nawet pomimo kryzysu wolicie państwo zaciągnąć na rynkach finansowych miliardy długu, zaangażować Narodowy Bank Polski na dużą skalę do dodruku pieniądza, co jest bezprecedensową akcją właściwie na granicy czy poza granicami naszej konstytucji. Wolicie ukrywać w funduszach pozabudżetowych dodatkowo emitowany dług gdzieś w Banku Gospodarstwa Krajowego. Nie przychodzi wam jednak do głowy, żeby pozwolić gospodarce się rozwijać zamiast powiększać tę listę pozycji podatkowych. My te pozycje numerujemy i na odpowiednich, kolejnych miejscach wyświetlamy te pozycje podatkowe, które dodajecie. Podatek cukrowy. Teraz słyszymy, że chcecie podwójnie opodatkować spółki komandytowe, ozusować wszystkie umowy cywilnoprawne. Wyszło to na jaw przypadkiem - w trakcie analizy treści tarczy antykryzysowych wychwyciliśmy obowiązek zgłaszania wszystkich umów cywilnoprawnych do ZUS i potraktowaliśmy to jako przygotowanie do dodatkowego opodatkowania.
W ten sposób polskiej gospodarki się nie uratuje. Miało być 0 mld deficytu, a będzie ponad 100 mld deficytu. Miało być dalsze zawężanie luki VAT-owskiej, a już wiemy, że to się nie uda. Zamiast tego mamy coraz bardziej publiczną dyskusję o uchyleniu progów zadłużenia, progów ostrożnościowych, może nawet o nowelizacji konstytucji. Jeżeli tak sobie państwo wyobrażacie bezpieczeństwo polskiej gospodarki, to rzeczywiście, tak jak powiedział przede mną Grzegorz Braun: ratuj się kto może. (Oklaski)
(Poseł Grzegorz Braun: Trzymajcie się za portfele. A, zaraz portfeli nie będzie, zapomniałem.)