Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijPytania w sprawach bieżących.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dokładnie tak to wygląda. Jeżeli dwa kluby postanowiły poświęcić pytanie temu samemu problemowi, to z tego wynika, że jest to dzisiaj problem podstawowy, troska całego polskiego społeczeństwa, wszystkich Polek i Polaków, którzy odchodzą z aptek z kwitkiem. W polskich aptekach nie tylko są już listy oczekujących. Nie są już dopisywane na listy oczekujących kolejne osoby. Apteki są zdesperowane z powodu braku szczepionek w hurtowni.
Odpowiedź pana ministra była bałamutna i nieprawdziwa. Nie mówimy o lekach refundowanych - oczywiście chcielibyśmy mówić o refundowanych szczepionkach - ale mówimy o szczepionkach w ogóle. Tych szczepionek nie ma.
Na całym świecie mamy pandemię. Sam minister Szumowski zaleca szczepienia na grypę jako podstawowy środek zapobiegania zachorowaniu na COVID. Tak jest w całej Europie i na całym świecie. Można było w związku z tym przewidzieć, że będzie zapotrzebowanie w Europie na te szczepionki, że po prostu te szczepionki trzeba zakontraktować i zadbać o to, żeby one były dostępne. Od marca mamy pandemię, a nie od dzisiaj i dzisiaj te szczepionki są potrzebne, a nie w grudniu. Ludzie są zdesperowani, zwłaszcza seniorzy, ludzie z grup ryzyka. Nawet dla tej grupy brakuje tych szczepionek.
Pytania w sprawach bieżących.
Tak, niewiele czasu mi zostało.
Ja akurat jestem lekarzem internistą, jeszcze w poniedziałek przyjąłem 32 pacjentów.
Mam bardzo konkretne pytanie, panie ministrze. Mamy trochę powrót do PRL-u, do komitetów kolejkowych, niektóre apteki przestały już zapisywać, bo już tyle mają zapisanych osób. Prawo do szczepienia powinni mieć wszyscy (Dzwonek), ale z punktu widzenia ministra zdrowia przede wszystkim powinien zaszczepić się personel medyczny: lekarze, pielęgniarki, a także powinni się zaszczepić przede wszystkim ludzie zagrożeni w sensie wieku, chorób towarzyszących. Czy pan jak w PRL-u, bo do takiej sytuacji doszło, chce może wydawać jakieś kartki? Bo tak bywało. W jaki sposób będą dystrybuowane te szczepionki, które będą wpływały, żeby zaszczepić personel medyczny nie tylko we własnym interesie, ale też po to, żeby nie wykluczył się poprzez grypę z obsługiwania pacjentów? Bo to będzie takie działanie, że lekarzy, których brakuje, będzie jeszcze bardziej brakowało, podobnie pielęgniarek. W jaki sposób będą kierowane te szczepionki do najbardziej potrzebujących, najbardziej zagrożonych? Bo że dojdzie do takiej sytuacji, to ja, pracując 40 lat, nawet w PRL-u, nie wyobrażałem sobie. Bardzo proszę o odpowiedź, jak będą dystrybuowane kolejne partie szczepionek.
Pytania w sprawach bieżących.
Dziękuję, panie przewodniczący. Dziękuję bardzo za pytania.
Trochę odejdziemy od sytuacji pana posła Neumanna. Dziękuję bardzo za bardzo rzeczowe zapytanie dotyczące szczególnych grup ryzyka i na początek przejdę do grup zalecanych do szczepienia przez wszystkie gremia, a więc do personelu medycznego i personelu niemedycznego, który jest w procesie udzielania świadczeń zdrowotnych. Często to są salowe, personel transportu medycznego czy inne osoby, które również pracują z pacjentami.
Po raz pierwszy w tym roku minister zdrowia przekazał informację, polecenie do Narodowego Funduszu Zdrowia, żeby zrealizować dodatkowe szczepienia personelu medycznego i wszystkich osób, które są zaangażowane w proces medyczny, jak również farmaceutów i techników farmaceutycznych, którzy pracują w aptekach. W związku z tym minister kupił dla tych osób szczepionki i będzie przekazywał je do poszczególnych podmiotów, jak również część podmiotów kupiła szczepionki samodzielnie na własne potrzeby. Wiemy, że tak zrobili i mają zapewnienie dostaw, mają podpisane umowy.
W związku z tym planujemy, że zapotrzebowanie, jeśli chodzi o wszystkie osoby, które chcą się zaszczepić jako personel medyczny, będzie w pełni wystarczające. To szczepienie będzie odbywało się w pierwszej połowie października tego roku. Będziemy dystrybuowali szczepionkę. Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za kwalifikację pacjentów - w tym przypadku lekarz czy pielęgniarka są pacjentami - i rozlicza świadczenie zdrowotne. Są dwa tryby rozliczenia: ze szczepionką własną, kupioną przez podmiot leczniczy bądź ze szczepionką przekazaną nieodpłatnie przez ministra zdrowia. Zakładamy, że wystarczy dla wszystkich, dla całego personelu, który będzie chciał się zaszczepić, bo też trzeba tutaj powiedzieć, że jeśli chodzi o personel medyczny, do tej pory nie było bardzo dużej liczby osób szczepiących się, nie było to znacząco więcej niż w przypadku pozostałej części społeczeństwa w tym zakresie. Dlatego chcemy umożliwić, ułatwić to szczepienie przeciwko grypie.
Pozostałe grupy, którymi jesteśmy w szczególności zainteresowani, to są grupy pacjentów najbardziej narażonych, czyli pacjentów 75+. Minister zdrowia objął 1 września dodatkowym przywilejem bezpłatnych szczepień pacjentów 75+. Jeśli tych szczepionek nie wystarczy w aptekach, to wówczas minister zdrowia planuje podobny ruch jak w przypadku personelu medycznego również dla pacjentów najbardziej potrzebujących, czyli pacjentów 75+, plus oczywiście pacjentów przebywających w zakładach opiekuńczo-pielęgnacyjnych, opiekuńczo-leczniczych, ponieważ to jest grupa najbardziej narażona. Mam nadzieję, właściwie wiem, że te osoby zostaną oczywiście zaszczepione, tak jak wcześniej mówiłem, również bez przymusu, bez środków przymusu, to jest szczepionka zalecana i za zgodą pacjenta będą te osoby mogły być zaszczepione. To są te dwie grupy.
Powiem jeszcze jedno: tutaj wszyscy oczekują, że szczepionka będzie dzisiaj, natychmiast. Normalnie w Polsce mamy ten zalecany okres od września do grudnia, tak że jest to rozłożone na 4 miesiące. Tutaj była mowa o tym, żeby była jakakolwiek szczepionka. Nie sądzę, żeby w tym okresie jakiekolwiek osoby nie mogły kupić szczepionki, która będzie dostępna w aptece. Wiem to, ponieważ mamy przeanalizowaną dostępność szczepionek na rynku europejskim, ewentualnie dodatkowych, innych rynkach, azjatyckich bądź amerykańskich. W związku z tym uważamy, że tych szczepionek nie zabraknie, i będziemy się bardzo cieszyli, ponieważ w następnym roku będzie zdecydowanie łatwiej (Dzwonek) negocjować kolejne zakupy, oczywiście w normalnym, prawidłowym zakresie, bo w Polsce są dosyć tanie leki w porównaniu do leków w ogóle w Europie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Pytania w sprawach bieżących.
Dziękuję za rzeczowe informacje, ale musi pan przyznać, panie ministrze, że wiosna, okres, kiedy już baliśmy się COVID-u, nawet bardziej niż wtedy, kiedy w przyszłości nieodległej się to u nas rozwinęło, to był ten czas na oszacowanie, ile szczepionek należy zamówić, ile pieniędzy przeznaczyć na refundację - czy 50%, czy bezpłatne. Wtedy państwo problemu nie doceniliście. Zamówiliście o wiele za mało, niewiele więcej niż w poprzednim roku. Taka jest obiektywna prawda. Według mnie optymizm pana ministra chyba nie jest uzasadniony - chciałbym, żeby był uzasadniony - bo sytuacja, jeśli chodzi o producentów szczepionek, jest taka, że w kolejce jest wiele, wiele krajów o większej ilości szczepionek, i nie wiem, czy my jako Polska się na te... Chodzi o to, żeby wyraźnie te prognozowane ponad 2 mln (Dzwonek) przekroczyć.
Już kończę.
Tylko czy w sytuacji jednak szykującego się niedoboru... O personelu medycznym pan mówił, słusznie, i o grupie tych szczególnie narażonych, bardzo dobrze, natomiast czy nie dojdzie do paradoksalnej sytuacji, że zdrowi, normalni - normalni w sensie: bez zagrożenia - ludzie, którzy też się powinni szczepić, nie będą w stanie zdobyć szczepionki, bo przecież do tego powinniśmy doliczyć, nie wiem, służby mundurowe, przedstawicieli wielu innych zawodów, którzy pracują w ten sposób, że są szczególnie narażeni i na grypę, i na COVID. Tak że moglibyśmy to poszerzać, te grupy, co może doprowadzić do paradoksalnej i bardzo niebezpiecznej sytuacji. Dziękuję.
Pytania w sprawach bieżących.
Pierwsza rzecz. Już powiedziałem, że dopuściliśmy dodatkowe dwie firmy. Właściwie jeśli chodzi o kolejną firmę, to aby firma mogła mieć refundację, to musi złożyć wniosek refundacyjny. Jest to dosyć długotrwały proces. W tym zakresie, żeby to poszerzyć, zaczęliśmy rozmawiać z firmą w kwietniu o tym, żeby złożyła wniosek refundacyjny. Wniosek refundacyjny udało się firmie złożyć w lipcu, cały czas ten proces monitorowaliśmy, i we wrześniu dostała decyzję refundacyjną, jak również druga firma. Chodzi o szczepionkę dla dzieci, której w ubiegłym roku nie kupiliśmy. W tym roku ze względu na sytuację COVID-ową również ją dokupiliśmy. Jeszcze powiem, że mamy kolejny wniosek, o kolejną grupę pacjentów, aktualnie procedowany. Na 1 listopada chcielibyśmy tę szczepionkę tym objąć. Znowu to jest szczepionka najbardziej popularna, Vaxigrip.
Jeśli chodzi o to, jakie jest zapotrzebowanie w zakresie sprzedaży, chęci sprzedaży - jak mówię, nie wiem, jak to jeszcze będzie z pacjentami - to, jak widzę, patrząc na rząd wielkości, mamy wstępne deklaracje na ok. 2 mln szczepionek. Tak że nie sądzę, żeby szczepionek w Polsce zabrakło, ponieważ wszystko zależy od podaży i popytu. Popyt jest większy w tym roku, w związku z czym kupimy więcej szczepionek i te osoby, które tego potrzebują, będą się mogły zaszczepić - duże zakupy są planowane właśnie na wrzesień - również, tak jak powiedziałem, te grupy najbardziej narażone, grupy ryzyka. To realizowaliśmy i będziemy realizować. Jak mówię, przyszły rok będzie zdecydowanie łatwiejszy, ponieważ firmy będą mogły od razu zaplanować w procesie refundacyjnym znacząco wyższe środki, oczywiście przy cenie aktualnej, bo mamy cenę najniższą w Europie. Ponieważ planujemy dobrze, to te ceny wynoszą ok. 45 zł. Oczywiście szczepionka donosowa jest (Dzwonek) dwukrotnie droższa, bo jest inaczej wykonana. Dziękuję bardzo.