Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijInformacja bieżąca.
Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Ta sytuacja jest sytuacją podwójnie złą i trudną, dlatego że wydarzyła się w przestrzeni Szkoły Głównej Służby Pożarniczej, tej, która przecież kształci oficerów, elitę służby, która ma przecież w Polsce najwyższe zaufanie, ludzi, którzy w całej Polsce swoją odwagą, profesjonalizmem ratują życie i zdrowie Polaków. Dlatego tym bardziej ten przykład musi być wyjaśniony, jeżeli zostały złamane podstawowe elementy związane z procedurami, bezpieczeństwem, a przede wszystkim prawdą. Bo taka sytuacja może zdarzyć się wszędzie, zdarza się w szpitalach, ale istotą służb jest wyjaśnienie prawdy i szybkie zadziałanie zgodnie z procedurami, to jest wymóg polskiego oficera.
Dlatego zadaję pytanie, będąc informowany przez pracownika czy pracowników tej szkoły: Czy to nie jest tak, że cały system odpowiedzialności jednak powinien być skupiony na władzach uczelni, które po prostu zaniedbały tę sprawę czy też ukrywały fakt zarażenia pracowników? Czy nie jest tak, że pan rektor prof. Paweł Kępka jednak otrzymał ten awans za państwa rządów? Według informacji osób ze strony uczelni stało się to po tym, kiedy brat pana generała operował ojca pana ministra Błaszczaka - nagle w ciągu niespełna roku pan generał otrzymał aż dwa awanse służbowe, w tym generalski na stopień nadbrygadiera. Normalnie takie awanse trwają latami. Czy ten przyspieszony system awansów nie jest jednak tym elementem państwa polityki, że swoi mają po prostu awansować? Chciałbym o to zapytać, będąc poinformowany przez profesorów tej uczelni, dlatego że odpowiedzialność za to, co się wydarzyło (Dzwonek), spada także na pana rektora i z tego należy wyciągnąć daleko idące konsekwencje na przyszłość, żeby taka sytuacja się więcej nie powtórzyła. Dziękuję. (Oklaski)