Zgłoś uwagi

Andrzej Duda - Wystąpienie z dnia 12 listopada 2019 roku.

Rozpoczęcie posiedzenia

Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player

Ściągnij
52 wyświetleń
0

Stenogram

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda:

    Drodzy Rodacy! Wielce Szanowny Panie Marszałku Seniorze! Szanowni Państwo Marszałkowie poprzedniej i wcześniejszych kadencji! Wielce Szanowne Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Wielce Szanowny Panie Premierze! Szanowni Państwo Ministrowie! Ekscelencjo, Czcigodny Księże Arcybiskupie! Dziekanie korpusu dyplomatycznego wraz ze wszystkimi ekscelencjami, przedstawicielami korpusu dyplomatycznego, ambasadorami, konsulami i wszystkimi naszymi zagranicznymi gośćmi reprezentującymi swoje kraje w Rzeczypospolitej Polskiej! Eminencje, Ekscelencje! Księża Arcybiskupi i Biskupi! Wszystkie Osoby Stanu Duchownego obecne na tej sali i słuchające tego wystąpienia! Wszyscy Dostojni Przybyli Goście! Przedstawiciele instytucji państwowych i samorządowych! Wszyscy Wielce Szanowni Państwo! Jest to dla mnie niezwykły zaszczyt móc otwierać dzisiaj wraz z państwem to 1. posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej IX kadencji, Sejmu wolnej, niepodległej, suwerennej Rzeczypospolitej, w okresie szczególnym, tuż po 11 listopada, tuż po obchodach 101. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w tamtym pamiętnym 1918 r., ale także w roku szczególnym, roku 2019, będącym zarazem Rokiem Powstań Śląskich, albowiem przypada w tym roku rocznica I powstania śląskiego, będącym także rokiem 80-lecia wybuchu II wojny światowej, która tak mocno odcisnęła się na naszej historii - sama i to wszystko, co po niej nastąpiło - roku także 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, a więc roku rocznic bardzo ważnych dla całego naszego społeczeństwa, dla wszystkich Polaków, żyjących nie tylko tutaj, w kraju, ale i na całym świecie, dla których bardzo często te wydarzenia były właśnie determinantą życiowych losów - bardzo często nie wyborów, tylko konieczności, które nimi w różny sposób pokierowały - którzy dzisiaj także patrzą na nas i patrzą na naszą odpowiedzialność za dalsze losy Rzeczypospolitej.

    Ale właśnie z tego punktu widzenia chcę bardzo mocno podkreślić, że ta rozpoczynająca się IX kadencja Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, tej właśnie wolnej, suwerennej i niepodległej po 1989 r., jest także z całą pewnością niezwykłym czasem dla państwa posłów, dla państwa najbliższych, bo jest to, jakkolwiek by na to spojrzeć, wielki zaszczyt móc z wyboru polskiego społeczeństwa, naszych wyborców, zasiadać w tej Izbie, dyskutować o najważniejszych polskich sprawach, dyskutować o tym, w jaki sposób powinna rozwijać się Polska, wymieniać się poglądami, reprezentując różne prądy ideologiczne, różne punkty widzenia na Polskę, ale Polskę, wobec której - nie mam żadnych wątpliwości - wszyscy byśmy chcieli, aby była Polską wolną, suwerenną i niepodległą po wsze czasy. (Oklaski)

    Jednak zanim przejdę do serdecznych gratulacji dla wszystkich państwa - tak jak wspomniałem, także dla państwa najbliższych - chciałem bardzo serdecznie podziękować wszystkim naszym rodakom, wyborcom, którzy w tak odpowiedzialny i niezwykły sposób, chyba niespodziewany dla nikogo, dali wyraz swojej odpowiedzialności i poczuciu obywatelskiego obowiązku, korzystając ze swojego prawa wyborczego w ostatnich wyborach parlamentarnych. 18,5 mln obywateli, 62% wyborców, którzy udali się po to, by oddać swój głos w wyborach parlamentarnych, to wynik nienotowany po 1989 r.

    Za to wszystkim Polakom, i w kraju, i za granicą, wszystkim, którzy oddali swój głos, wszystkim, którzy zrobili to właśnie w poczuciu odpowiedzialności za sprawy naszego państwa, w poczuciu odpowiedzialności za naszą przyszłość, chciałem z całego serca podziękować. Dla wielu z nich był to wysiłek, także czasowy, zwłaszcza poza granicami, aby ten głos oddać. Dziękuję państwu za to z całego serca. I chcę powiedzieć tak: bardzo mocno to doceniam i jestem przekonany, że bardzo wielu ludzi czujących odpowiedzialność i biorących dzisiaj tę odpowiedzialność za polskie sprawy na swoje barki również jest państwu ogromnie wdzięcznych za ten właśnie wielki akt obywatelski. (Oklaski) Ogromnie się też z tego cieszę, nie ukrywam.

    Cieszę się także z bardzo dobrego wyniku wcześniejszych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Również apelowałem o frekwencję, bo uważam, że w istotnym stopniu jest to odpowiedzialność głowy państwa - aby namawiać, aby prosić rodaków, by tę odpowiedzialność za państwowe sprawy na siebie brali. Wiecie jednak państwo doskonale, że to nie jest tylko kwestia odpowiedzialności, to jest kwestia także tego, jaka będzie jakość legitymacji tych, którzy zostaną wybrani. Im wyższa frekwencja, tym legitymacja ta jest silniejsza, tym mocniejsze są organy o charakterze ustawodawczym czy prawodawczym, które oni reprezentują, myślę o Parlamencie Europejskim, myślę o polskim Sejmie, myślę o polskim Senacie. Trzeba powiedzieć jasno, że w tym roku, w roku 2019, Polacy zdali doskonale swój egzamin wyborczy, idąc gremialnie zarówno do wyborów europejskich, jak i do wyborów parlamentarnych. Z całego serca za to dziękuję. Ta silna legitymacja jest ogromnie potrzebna polskim posłom w Parlamencie Europejskim, jest ogromnie potrzebna polskim posłom tutaj, w Sejmie, i w Senacie senatorom, bo to jest rzecz niezwykle ważna, aby móc powiedzieć śmiało: Reprezentuję istotną część polskiego społeczeństwa. Wyborcy na mnie zagłosowali.

    Jeszcze jeden element jest bardzo ważny, i to z całą mocą chcę podkreślić. W ostatnich wyborach do Sejmu wynik był taki, że wszystkie ogólnopolskie komitety wyborcze mają dzisiaj swoich posłów w tej Izbie. Z mojego punktu widzenia jest to niezwykle ważne, bo oznacza, że prawie wszyscy obywatele, którzy wzięli udział w wyborach, mają tutaj swoich reprezentantów, są na tej sali osoby, które reprezentują ich punkt widzenia, z którymi oni zgadzali się w czasie kampanii wyborczej, słuchając ich wizji dotyczącej dalszego rozwoju Polski, słuchając, w jaki sposób chcą prowadzić politykę, do czego dążą i jakiej przyszłości dla naszego kraju oczekują.

    Jeszcze raz dziękuję z całego serca wszystkim moim rodakom za ten wspaniały, wielki sprawdzian odpowiedzialności za losy państwa, za ten wspaniały, wielki sprawdzian demokracji, jaki w Polsce się odbył i został zdany, rzeczywiście na bardzo pozytywną ocenę. Z całego serca państwu za to dziękuję. To także jest kwestia tego, w jaki sposób będziemy postrzegani poza granicami kraju, w jaki sposób będzie postrzegana jakość naszego ustroju, naszego państwa, ale również naszego społeczeństwa jako tego społeczeństwa, które jest prawdziwie obywatelskie, jako tego społeczeństwa, które jest prawdziwie świadome, jako tego społeczeństwa, które dokonuje wyboru swoich władz. Z całego serca za to dziękuję. (Oklaski)

    Gratuluję paniom posłankom ze wszystkich stron tej sejmowej Izby. Gratuluję wszystkim panom posłom zasiadającym w tych ławach. To jest piękna sprawa zostać wybranym przez obywateli do polskiego Sejmu, mówię to na podstawie skromnego wprawdzie, bo tylko 3-letniego, własnego doświadczenia. Wiecie państwo, że miałem ten zaszczyt i tę przyjemność zasiadać z wami tutaj i przez 3 lata dyskutować o ważnych polskich sprawach. Był to ten okres mojego życia i ten okres mojej służby dla Rzeczypospolitej, który wspominam niezwykle mile. Bardzo cenne jest dla mnie wspomnienie kontaktów, które miałem wtedy z państwem, spraw, które razem załatwialiśmy, dyskusji, czasem żarliwych, politycznych, w których było tak wiele ładunku merytorycznego, w których było tak wiele dobrych głosów na temat tego, jak powinna wyglądać Polska. Chciałbym życzyć państwu, żeby takie właśnie debaty, podobne do tych, w których ja kiedyś mogłem tutaj brać udział, toczyły się w polskim Sejmie nadal, żebyście państwo spokojnie mogli tutaj dyskutować o ważnych dla Polski sprawach. Jestem przekonany, że w bardzo wielu ważnych sprawach da się znaleźć porozumienie i da się znaleźć wspólne zdanie, nawet jeżeli istnieją różnice poglądów. Z całą pewnością są na tej sali osoby, które potrafią prowadzić taką merytoryczną, idącą ku przodowi, ku przyszłości, ku pozytywnej przyszłości debatę polityczną.

    Chciałem pogratulować i podziękować również państwa najbliższym. Wszyscy sobie zdajemy sprawę, że bycie czynnym politykiem, zwłaszcza na forum ogólnopolskim, oczywiście jest wielkim zaszczytem, niesie ze sobą szereg możliwości dyskutowania i współdecydowania o polskich sprawach, ale bardzo często wiąże się także ze sporami politycznymi, wiąże się także z różnego rodzaju aktywnością medialną czy aktywnością mediów, która nie zawsze jest dla naszych rodzin miła. Chciałem podziękować wszystkim państwa najbliższym, gratulując im tego wyboru, który został wobec ich bliskich dokonany. Chciałem im podziękować za to, że znoszą to, że państwo tą polityką się zajmujecie, bo jestem przekonany, że wszyscy się nią zajmują dla dobra Rzeczypospolitej. (Oklaski)

    Proszę państwa, chciałem także podziękować za państwa aktywność w kampanii wyborczej, w kampanii, która, jak wszyscy wiemy, jest okresem trudnym w polityce, i to trudnym z wielu punktów widzenia - trudnym z uwagi na spór ideologiczny, trudnym z uwagi na spór polityczny, ale trudnym także z uwagi na spory, które toczą się wewnątrz list wyborczych, gdyż czasem w łonie własnego ugrupowania bywają trudne sytuacje. Chciałem wszystkim państwu podziękować za to, że prowadziliście aktywnie kampanię. Chcę bardzo mocno podkreślić, bo to także, a może właśnie przede wszystkim dzięki państwa pracy frekwencja wyborcza w tych wyborach była tak wysoka. Bardzo za to dziękuję, że rozmawialiście z obywatelami, że mówiliście o swoich programach, że mówiliście o swoich wizjach Polski. To bardzo ważne dla budowania demokracji i poczucia odpowiedzialności obywatelskiej w naszym kraju. Można śmiało powiedzieć, że dobrze zrealizowaliście to dzieło.

    Chciałem podziękować także tym, których w tej Izbie nie ma, którym, mimo że kandydowali, nie udało się dostać do Sejmu, nie zostali wybrani, często mając wiele tysięcy głosów, z uwagi jednak na konkurencję na listach, na to, że konkurenci z ugrupowania byli lepsi, uzyskali więcej głosów, nie weszli oni do parlamentu. Państwu też bardzo serdecznie chciałem podziękować za odpowiedzialną kampanię wyborczą. Ta frekwencja jest także i państwa zasługą.

    Chcę też podzielić się pewnym osobistym spostrzeżeniem. Wiem, że wielu z państwa z trudem przyjmuje tę sytuację, że te emocje, które towarzyszyły kampanii wyborczej, te emocje, które towarzyszyły temu swoistemu wyścigowi do ław sejmowych, powodują, że wielu z państwa teraz z żalem patrzy na otwarcie tych obrad, myśląc: tak niewiele brakowało, czasem kilkaset, czasem kilkadziesiąt głosów, a to ja dzisiaj zasiadałbym w tych ławach. Otóż powiem tak: kiedyś, w 2007 r., także i ja po raz pierwszy startowałem w wyborach do polskiego Sejmu. Nie udało mi się wtedy, przegrałem o niecałe 700 głosów. Też było mi bardzo przykro. Nie znalazłem się wtedy tutaj, ale moja droga życiowa i droga polityczna, moja droga służby Polsce potoczyła się inaczej. I wierzę w to, że dla wielu z państwa, chociaż dzisiaj nie znaleźliście się tutaj, ta droga także będzie w przyszłości drogą służby dla Rzeczypospolitej. Tego państwu życzę. (Oklaski) Bo ważne jest, aby ludzie, którzy chcą się podjąć służby dla Polski, służby dla współobywateli, mogli to realizować. Zwłaszcza w dzisiejszych, bardzo często trudnych czasach, o czym już przed momentem wspominałem.

    Szanowni Państwo! Ale bycie tutaj, w Sejmie, reprezentowanie obywateli - tak jak powiedziałem, obok tego wielkiego zaszczytu, który, jak państwo wiecie i spojrzycie w głąb historii, przechodzi bardzo często na pokolenia, bo ludzie przez pokolenia pamiętają, w której rodzinie był poseł - przede wszystkim jest wielką odpowiedzialnością. Przez pryzmat tej właśnie odpowiedzialności jesteście państwo dzisiaj obserwowani i przez pryzmat tej właśnie odpowiedzialności będziecie obserwowani także w ostatnim dniu swojego posłowania w tej IX kadencji. Także i z tego punktu widzenia będziecie państwo oceniani, jeżeli będziecie chcieli ubiegać się o reelekcję parlamentarną, jeżeli będziecie chcieli ponownie ubiegać się o mandat poselski.

    I może warto właśnie dzisiaj przypomnieć słowa sprzed 20 lat, które zostały wypowiedziane przez człowieka absolutnie nietuzinkowego, jak wielu mówi, a ja jestem o tym przekonany, największego Polaka w dziejach, przez naszego Ojca Świętego, św. Jana Pawła II tu, właśnie w tej Izbie 11 czerwca 1999 r., w obecności także senatorów, a więc wszystkich ówczesnych polskich parlamentarzystów. Patrzył wtedy na nas, 10 lat po tym, kiedy były te pierwsze półwolne jeszcze wybory do Sejmu, ale które głosami naszych rodaków wyprowadziły nas z poprzedniego ustroju i rzeczywiście wprowadziły do wolnej, suwerennej i niepodległej Polski. Wtedy, już po 10 latach, mając pewność, że ten parlament, do którego mówi, to parlament wybierany przez obywateli w wolnych, rzeczywiście suwerennych, sprawiedliwych i uczciwych wyborach i że to jest reprezentacja polskiego narodu, powiedział tak: Miejsce, w którym się znajdujemy, skłania do głębokiej refleksji nad odpowiedzialnym korzystaniem z daru odzyskanej wolności oraz nad potrzebą współpracy na rzecz dobra wspólnego. Jakże te słowa są znaczące. I nie waham się powiedzieć, że w moim przekonaniu powinny zostać wyrzeźbione gdzieś tutaj, w Wysokiej Izbie. One są najważniejszym przekazem, jaki Ojciec Święty mógł dać ludziom sprawującym władzę w Polsce i zasiadającym w tej Izbie, ludziom, którzy decydują o losach współobywateli. (Oklaski)

    To jest to, co mówimy cały czas w ostatnich dniach. Ogromnie się cieszę i dziękuję za to, że po bardzo różnych stronach tej naszej sceny politycznej Polska jest jedna i jest wspólna, bo w najważniejszych sprawach dla Polski potrzebna nam jest jedność. Ogromnie bym chciał, żebyście państwo tutaj, w tej Izbie te właśnie sprawy umieli rozpoznać. To ma w moim przekonaniu fundamentalne znaczenie.

    Mam świadomość, że właśnie jesteśmy demokratycznym społeczeństwem. Dzisiaj wolno mieć różne poglądy. I bardzo dobrze, że one są, bo to jest cecha demokracji. Gdyby ich nie było, byłoby groźnie. Jak już podkreśliłem, ogromnie się cieszę, że w tej właśnie Izbie jest tak szeroka reprezentacja społeczna. To także bardzo dobrze, że ta debata będzie obejmowała szerokie spektrum wizji politycznych.

    Proszę państwa, mamy również wiele różnych wyznań w Polsce. Są ludzie, którzy deklarują się jako katolicy, są ludzie, którzy deklarują się jako wyznawcy prawosławia, są ludzie, którzy deklarują się jako protestanci, jako ewangelicy - są bardzo różne religie dzisiaj. Wróciła także do Polski religia mojżeszowa. Co jest jednak ważne? Otóż chcę państwu przypomnieć czasy, kiedy ta wielość religijna w Polsce była jeszcze silniejsza niż dzisiaj, kiedy mówiło się, że Polska jest w ogóle państwem wielonarodowym. Ja na kwestię narodowości patrzę w sposób specyficzny. Dla mnie Polakiem jest każdy ten, kto ma Polskę w sercu, to jest dla mnie najważniejsze kryterium. (Oklaski)

    Jeżeli ktoś mnie pyta o kwestię narodowości, jeżeli ktoś ma co do tego jakieś wątpliwości, zawsze mówię: idź na cmentarz. Idź na cmentarz żołnierzy poległych w 1920 r. w obronie Rzeczypospolitej przed bolszewicką nawałą, idź na cmentarz żołnierzy poległych w 1939 r., idź na cmentarz poległych w powstaniu warszawskim, na każdy inny cmentarz tych, którzy stawali w obronie ojczyzny, przede wszystkim tamtej II Rzeczypospolitej. Zobaczysz na tych grobach najprzeróżniejsze znaki: polskich żydów, polskich katolików, polskich Tatarów, wyznawców religii muzułmańskiej. Wszyscy oni walczyli za Polskę, bardzo często na ochotnika, bo mieli ją w sercu, byli Polakami, chociaż mieli różne pochodzenie. (Oklaski) To jest właśnie to jedno i to jest to, co wszystkich ich łączyło: nasza wspólna wielka tradycja, ponad 1050 lat istnienia państwa polskiego, wyrosłego na korzeniach chrześcijańskich, chrześcijaństwa, które przyjęliśmy z Zachodu, chrześcijaństwa, które przyszło do nas z Rzymu poprzez Czechy.

    To wiele kultur, które tutaj ze sobą się spotykały, na tej ziemi, bo ona jest szczególna, na przebiegu wielu dróg prowadzących z Azji do Europy i w różne strony europejskie. To się działo przez stulecia. Tak właśnie kształtowało się nasze społeczeństwo. I to jest ważne, bo to jest właśnie nasza wielka tradycja wyrastająca na korzeniach chrześcijańskich, ale tradycja wielkiego szacunku wobec wszystkich innych, także tych, którzy mają odmienne poglądy religijne czy poglądy ideowe. Chcę to z całą mocą podkreślić. To jest wielka tolerancja i to jest właśnie wielka istota tej wspólnoty, tego, że wszyscy żyjemy w Polsce i nazywamy się Polakami.

    Dlaczego zwracam na to uwagę? Dlatego zwracam uwagę, Wysoka Izbo, wielce szanowny panie marszałku, że widzę w ostatnich latach wiele kryzysów na tym tle, widzę w ostatnich latach w różnych sferach - nie mówię, że tylko w Wysokiej Izbie, choć niestety także tutaj zdarzają się - takie wypowiedzi, które wielu ludzi w Polsce mogą ranić, które uderzają właśnie w te najgłębsze warstwy naszej tradycji, źródła naszego pochodzenia, w to wszytko, w czym wyrośliśmy i co - bardzo mocno chcę to podkreślić - przez wiele lat naszej ogromnie trudnej historii pozwalało nam przetrwać najczarniejsze momenty, kiedy byliśmy pod zaborami przez 123 lata, a niektórzy przez 146 (Oklaski), kiedy nas rusyfikowano, germanizowano, kiedy próbowano wydrzeć nam właśnie tę naszą tradycję, wydrzeć nam naszą mowę, wydrzeć nam nasze przekonania, usiłowano zrobić z naszych przodków innych ludzi, innej kultury, innego obyczaju, innej mentalności. To się nie udało właśnie dzięki temu, że te korzenie były tak silne i tak głębokie, i tak niezwykle szanowane, przede wszystkim w polskiej rodzinie.

    To dzięki polskiej rodzinie, dzięki polskiej inteligencji, ale także dzięki polskim księżom, dzięki Kościołowi ta tradycja przetrwała i ta tradycja przyniosła nas do wolnej, niepodległej i suwerennej Polski w tamtym 1918 r. i potem także kolejnymi zrywami ludzi w okresie komunistycznego zniewolenia, gdy nie byliśmy państwem w pełni wolnym, suwerennym i niepodległym. Część z państwa doskonale te czasy pamięta, albowiem uczestniczyliście państwo w tym wielkim procesie i wiecie, że wtedy mimo różnych podglądów i przekonań można było być jednością, a przede wszystkim nawet ci, którzy byli niewierzący, w ogóle niewierzący, bo przecież byli tacy zawsze, szanowali to, co leży u fundamentów, i to, co jest oparciem dla naszej tradycji i dla naszej kultury. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Przypomnę słowa sprzed 30 lat: Nie stoimy jako naród na straconych pozycjach, jeśli zdobędziemy się na wysiłek, cierpliwość i wolę działania. Miejmy ufność w duchowe i materialne siły narodu. Wierzę, że Bóg nam dopomoże, byśmy uczynili wielki krok na drodze, która przed nami się otwiera.

    Szanowni Państwo! Kto 30 lat temu to powiedział? Na pewno są na tej sali tacy, którzy pamiętają te słowa. Powiedział je pan premier Tadeusz Mazowiecki w swoim premierowskim exposé w 1989 r. jako pierwszy niekomunistyczny premier odradzającej się Polski. Człowiek, którego szanują ludzie o bardzo różnych dzisiaj poglądach...

    (Poseł Sławomir Nitras: A niektórzy nie szanują.)

    ...szanują, bo był pierwszym niekomunistycznym premierem polskiego rządu, który miał wolę realizacji przemian w Rzeczypospolitej. Będziemy je oczywiście różnie oceniali, ale one się dokonały.

    Ale zwróćcie państwo uwagę, do czego się odwoływał: Miejmy ufność w duchowe i materialne siły narodu.

    Szanowni Państwo! Miejmy ufność cały czas w duchowe i materialne siły narodu i szanujmy je, także te duchowe, bo są one w sercach bardzo wielu Polaków, są one dla nich ważne. I kiedy one są podważane, kiedy one są deptane, kiedy one są poniewierane, bardzo wielu ludzi, także tych niewierzących, ale właśnie ufających w te duchowe siły, bardzo to boli i budzi zgorszenie. (Oklaski) Proszę nie o to, żebyście państwo zmieniali swoje poglądy. Proszę o język parlamentarny w debacie, proszę o taki język, który nie będzie obrażał i nie będzie nikogo urażał (Oklaski), bo to jest bardzo ważne.

    Poglądy można mieć, proszę państwa, poglądy można mieć i trzeba je mieć, bo jeżeli ktoś nie ma poglądów, to nie powinien tutaj zasiadać. Zasiadacie tu państwo właśnie dlatego, że te poglądy macie. One są bardzo często bardzo wyraziste, one są bardzo często bardzo mocne i głębokie, niektórzy używają słowa: radykalne, ale ja proszę, żeby język debaty nie był radykalny, żeby język debaty był językiem szacunku. Apelowałem już o to i będę o to apelował w nieskończoność, bo jest to Polsce niezwykle potrzebne i jest to - jestem głęboko o tym przekonany - oczekiwane przez większość naszych rodaków, żeby debata sejmowa nie obrażała i nie budziła zgorszenia.

    O to bardzo państwa proszę, żeby zachowania, które mają miejsce w Sejmie, były zachowaniami o charakterze twórczym, a nie zachowaniami o charakterze destrukcyjnym, żeby te zachowania także nie gorszyły. Ludzie tego oczekują. Możecie być państwo tego pewni. Ja naprawdę dużo rozmawiam z naszymi rodakami, bardzo często się z nimi spotykam. Uważam, że jest to niezwykle ważny element służby publicznej, także tej prezydenckiej. Nie muszę państwu o tym mówić. Ludzie o tym mówią i państwo doskonale o tym wiecie. Oczekują merytorycznej debaty, oczekują poważnego mówienia o ważnych dla nich sprawach. Nie oczekują tego, aby czyjekolwiek poglądy były przez innych deptane. To budzi zgorszenie. Proszę, żeby tego tutaj, w tej Izbie nie było. (Oklaski)

    I chcę zaznaczyć bardzo wyraźnie jedno: coś, co już tutaj mówiłem do części państwa, bo część państwa po raz pierwszy zasiada w tej Izbie, ale część - to są znajome twarze po wszystkich stronach sceny politycznej. Powiem tak, mówiłem to i będę zawsze powtarzał: Jestem przekonany, że wszyscy państwo mimo różnic w poglądach zasiadacie tutaj z pobudek patriotycznych. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Chcę to z całą mocą podkreślić. Pewnie, że są emocje - tak jak powiedziałem, proszę, żeby starać się je powściągać - pewnie, że są dyskusje, ale nie mam wątpliwości, że w każdej z tych dyskusji jest Polska, która bywa różnie widziana, bo takie jest prawo wszystkich państwa. Wyborcy wybierają, którą wizję w danym momencie uważają za słuszniejszą, za bliższą ich sercu, bliższą ich osobistym przekonaniom czy ich osobistym pragnieniom, bliższą temu sposobowi, w jaki Polska ich zdaniem powinna się rozwijać. Ale proszę, żeby to szanować, szanować w obie strony i szanować siebie nawzajem.

    Szanowni Państwo! Mówiłem już te słowa, ale powtórzę je jeszcze raz: Pan prezydent Lech Kaczyński, mój prezydent, prezydent, którego byłem kiedyś ministrem, co uważam za wielki zaszczyt, którego dostąpiłem w swoim życiu, powiedział, że podstawą patriotyzmu w odróżnieniu od nacjonalizmu i innych postaw jest miłość - miłość do ojczyzny, ale także do drugiego człowieka, do współobywatela. Niech ona, proszę państwa, będzie tym elementem podstawowym przed wszystkim (Oklaski), także przed wszystkim, co się dzieje i o czym mówi się tutaj, w tej Izbie. O to proszę. To jest bardzo ważne także dla jakości debaty, która będzie prowadzona tutaj przez najbliższe 4 lata.

    Szanowni Państwo! Na zakończenie chcę wam życzyć, żebyście państwo tutaj, służąc Rzeczypospolitej i naszym współobywatelom w tej Izbie, osiągnęli swoje cele i zrealizowali także swoje pragnienia. Proszę o rzetelną dyskusję. Proszę o zachowanie tych zasad debaty parlamentarnej, o których zachowanie prosiłem i apeluję. One są ważne. Ludzie o tym mówią. Chciałbym, żeby w polskim społeczeństwie ocena pracy Wysokiej Izby poprawiała się. To jest bardzo ważne, żeby ludzie o Sejmie i o posłach mówili dobrze, że to są ludzie uczciwi, którzy rzeczywiście ciężko dla nich pracują. Bo ja wiem o tym, że w ogromnej, absolutnej większości przypadków tak właśnie jest, że państwo bardzo ciężko pracujecie po to, żeby osiągnąć jak najlepsze rezultaty, dla swoich wyborców, dla Rzeczypospolitej. Oczywiście media w różny sposób to pokazują. Taki mamy świat, jaki mamy. Media są zainteresowane tym, żeby coś się działo. Spokojna dyskusja nie wzmaga zainteresowania, ale jest bardzo potrzebna, bo wtedy sprawy są załatwiane merytorycznie, są załatwiane dobrze. Tak jak mówiliśmy i tak jak mówię, Polska jest jedna. Proszę, żebyście państwo zawsze o tym pamiętali.

    Chciałbym, żebyście państwo teraz, na rozpoczęcie tej kadencji, na początek podali sobie rękę, tak po prostu, tak zwyczajnie, jak ci, którzy spotykają się po to, żeby toczyć debatę o bardzo ważnych sprawach, ale umieją usiąść i spokojnie dyskutować, spotkać się i rozejść w pokoju i przyjaźni mimo wszystkich różnic i podziałów. (Oklaski) Każdy z państwa ma znajomych, a bardzo często i członków rodziny o różnych poglądach. Przecież wiecie o tym. Powinniśmy robić wszystko, żeby tych sporów, zwłaszcza wewnątrzrodzinnych, było jak najmniej. Czasem mówi się: Ryba psuje się od głowy. Głowa jest tutaj. Dziękuję bardzo.

    (Część posłów wstaje, oklaski)

    (Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda podchodzi do posłów w pierwszym rzędzie i podaje im rękę)

    Szanowni Państwo! Pan poseł Włodzimierz Czarzasty zwrócił mi uwagę na to, że tutaj, na sali jest z nami pan prezydent Aleksander Kwaśniewski.

    Panie Prezydencie! Bardzo dziękuję za obecność. Ona jest bardzo ważna. Dziękuję. (Oklaski)

    (Część posłów wstaje, oklaski)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.