Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zobowiązaniu władz publicznych do realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego (druk nr 699).
Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Najpierw pytania. Od kiedy funkcjonuje administracja Centralnego Portu Komunikacyjnego? Ile osób zatrudniała? Do jakiego etapu inwestycja została zrealizowana? Ile kosztowało to w całości społeczeństwo? Jak poprzedni rząd zamierzał to finansować?
Centralny Port Komunikacyjny to bardzo ambitna wizja PiS-u, wizja, przedsięwzięcie na miarę Muska. Były bardzo kosztowne konferencje, naprawdę bardzo kosztowne, wyszukane gadżety, miliardowe wydatki już w całej skali. I co następcom zostawił PiS? Wizję na poziomie 200 mld i list intencyjny - i to wszystko. Mając problemy ze służbą zdrowia, z edukacją, z mieszkaniami komunalnymi, z transformacją energetyczną, z bezpieczeństwem, bo przecież już zaczynały się zawirowania za naszą wschodnią granicą, PiS żył tylko tą swoją wizją. ˝Bezpieczeństwo˝ to słowo państwu obce. Planowano Centralny Port Komunikacyjny przy jego wątpliwej rentowności w dłuższej perspektywie. Planowano olbrzymie wysiedlenia, wycinki lasów i potencjalne zwiększenie emisji CO2. I tak naprawdę CPK wcale nie cieszy się tak wielkim poparciem. Ludzie zostali zmanipulowani, 200 tys. to 0,53% (Dzwonek) ludności Polski.
Tak na marginesie, w imieniu mieszkańców wschodniej części Mazur proszę o likwidację dróg brukowanych, kamiennych, jeszcze poniemieckich na Mazurach. Tego nie zrobiliście. Dziękuję bardzo. (Oklaski)