Sprawozdanie Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego (druk nr 740).
Dziękuję.
Pani Marszałek! Jakoś nie jestem zdziwiona, że panowie z prawej strony sceny politycznej, wszyscy, którzy zapisali do głosu, w dwudziestu nie zdołali zadać jednego merytorycznego pytania. Jednakże pochylę się nad tą propagandą, którą próbujecie siać z tej mównicy. Może nie zdajecie sobie sprawy z tego, że naprawdę jednocześnie obrażacie inteligencję Polek i Polaków. Czy wychodzenie na tę mównica i pytanie w kółko o panią Kidawę-Błońską... Panie pośle Sachajko, odpowiem również panu bez obrażania pana, choć państwo próbowaliście nas obrażać.
(Poseł Jarosław Sachajko: Ja?)
Jeżeli nie wykonaliście państwo nawet minimum wysiłku przed przyjściem na salę plenarną i nie zechcieliście przeczytać, jaki był cel powołania komisji śledczej, to ja wam to, panowie i panie, przeczytam: komisja została powołana do zbadania legalności, prawidłowości i celowości działań w celu przygotowania i przeprowadzenia tzw. wyborów kopertowych. Jeśli panowie gdzieś w tym zdaniu słyszycie, że komisja powstała po to, żeby badać, który kandydat czy która kandydatka bądź który polityk czy która polityczka byli przeciwko takiej formie przeprowadzenia wyborów, to zapewniam państwa, że to nie było celem badania prowadzonego przez komisje. I ta szkodliwa propaganda, którą próbujecie przykryć tak naprawdę to, co komisja ustaliła, to, co się znalazło w rzetelnie przygotowanych wnioskach, z którymi zwróciłam się do prokuratury, jest tylko po to... Tak więc odpowiadam: pani Kidawa Błońska czy pan Bosak i każdy inny polityk czy każda inna polityczka ówczesnej opozycji nie mogli zeznawać na ten temat przed tą komisją, bo ta komisja się tym nie zajmowała. Proszę zatem przestać robić - przepraszam za wyrażenie, pani marszałek - idiotów z Polek i Polaków, bo nie taki był cel pracy tej komisji.
Chciałabym państwu również powiedzieć, że ja się z tego miejsca także przyznaje: i ja, i 50 innych polityków i polityczek wychodziliśmy wówczas na konferencje i mówiliśmy, że te wybory nie mogą się w tej formie odbyć, są bezprawne, niezgodne z zasadami konstytucji. Tu się zgadzam, nawet z posłem Konfederacji: wy pojęcia nie macie, co to znaczy powszechność wyborów. A dlaczego nie macie pojęcia? Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał, co chcieliście zrobić, to ja o tym powiem: otóż zaplanowaliście kilkanaście milionów pakietów wyborczych wrzucać ludziom przez płot, bez potwierdzenia nadania, nie dostarczać ich przesyłką urzędową, tylko rzucać sobie kopertami, gdzie wam się podoba, bez gwarancji, że kilka milionów Polek i Polaków w ogóle te koperty za płotem znajdzie. Byliście głusi na wszelkie argumenty, bo jedynym celem, który wam przyświecał, było to, żeby za wszelką cenę nie podejmować ryzyka i utrzymać prezydenta Dudę. Chodziło o to, żeby tak się stało, zanim jeszcze rozpętaliście piekło nieradzenia sobie z pandemią w Polsce i ograniczania praw obywatelskich, bo później tych wyborów byście po prostu nie wygrali. Dlatego, szanowni państwo, nie przesłuchaliśmy wielu polityków, bo nie tym się zajmowała komisja.
Na jedyne merytoryczne pytanie, a może dwa sensowne pytania, które tutaj usłyszałam, postaram się odpowiedzieć. Co się stało z tymi wnioskami i jakie są dalsze ich losy? Otóż, szanowni państwo, ja się nie nazywam Zbigniew Ziobro ani tak jak jakiś jego wiceminister, ja nie mam numerów telefonu do prokuratorów, więc jedyna informacja, jakiej mogę państwu udzielić, jest taka, że prokurator regionalny 29 października powołał zespół do prowadzenia śledztwa, w skład którego weszło czterech prokuratorów, a nadzór nad śledztwem ma prokurator okręgowy w Warszawie. Na tym się skończyła moja rola. Dzisiaj nie ma już w Polsce rządu, który ma prokuratorów na telefon, wie, co się dzieje w śledztwach, wywiera naciski na przeprowadzanie śledztwa. To się w Polsce skończyło wtedy, kiedy wyborcy przestali wam ufać i odebrali wam mandat do rządzenia Polską, przekazując go innej władzy.
W odpowiedzi na pytanie pani poseł Iwony Kozłowskiej... (Gwar na sali)
Może też, panowie, posłuchajcie, jeśli tego nie wiecie. Może pan poseł Sachajko również czegoś się jednak dowie z dzisiejszego posiedzenia?
Jeśli wszystko było tak legalne, jeśli wszystko było tak prawidłowe - proszę się nie dziwić pytaniom posłów - to dlaczego Poczta Polska i PWPW są dzisiaj w sporze prawnym z państwem polskim? Otóż powiem państwu dlaczego. Dlatego że mimo tego, że pan premier Morawiecki wydał sobie decyzję i zlecił dwóm ministrom zawarcie umów z tymi podmiotami, i jeden, i drugi minister był na tyle trzeźwy umysłowo i świadomy, że wiedział, co za to grozi, więc nie zawarli oni tych umów. I dlatego kiedy Poczta Polska zwróciła się o należne środki, ani premier, ani żaden minister nie podjął decyzji ich o wypłacie. To jest kolejna hucpa, do której doprowadziliście: państwowe podmioty, spółki Skarbu Państwa, Poczta Polska, żeby odzyskać pieniądze, które wydały, musiały wejść w spór prawny z państwem polskim, ponieważ rząd Zjednoczonej Prawicy nie znalazł podstawy prawnej do wypłaty tych środków. Sami dajecie dowód na to, że te decyzje nie były zgodne z prawem. (Oklaski)
Mam nadzieję, że Poczcie Polskiej - a w jakiej kondycji finansowej Pocztę Polską zostawiliście, każdy wie, bo tak jak powiedziałam, ludzie to nie są idioci uda się odzyskać te środki i zrekompensować straty, które poniosła przez waszą nieodpowiedzialność i niegospodarność.
Kończąc, chciałam powiedzieć, że naprawdę spodziewałam się po was trochę więcej niż krzyczenia o kosztach, jakie poniosła komisja. Jeśli ktoś z was nie dosłyszał, to ja powtórzę jeszcze raz o tych strasznych kosztach. Otóż ja w tej komisji 11 miesięcy pracowałam za darmo, a wasi posłowie powołali sobie po dwóch asystentów, którym do dzisiaj płacą 11. miesiąc wynagrodzenia. Przed chwilą dzwoniłam do sekretariatu. Wnioski o wypłatę dla waszych asystentów leżą. Jest czterech posłów PiS i każdy ma po dwóch asystentów w nielegalnej komisji.
(Głos z sali: Skandal!)
Pytam, do czego wy potrzebowaliście tych asystentów. Żeby wam podpowiadali, jak hejtować przewodniczącą? (Oklaski) Macie czelność mówić o kosztach komisji, kiedy to wy obciążyliście tę komisję kosztami? Ja, pracując, nie potrzebowałam dwóch asystentów wynagradzać, a wy potrzebowaliście siedmiu. Więc, na Boga, miejcie chociaż jakiekolwiek granice przyzwoitości albo chociaż udawajcie, że jesteście przyzwoici. Dziękuję. (Oklaski)