Poseł Radosław Lubczyk - Wystąpienie z dnia 21 listopada 2024 roku.

Stenogram

27. punkt porządku dziennego:

Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Minister Zdrowia Izabeli Leszczyny (druki nr 808 i 844).

Poseł Radosław Lubczyk:

    Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Pani Minister! Po pierwsze, chciałbym podziękować za to, że jest pani niezwykle odważną kobietą...

    (Poseł Bożena Borys-Szopa: Tak?)

    ...która po 8 latach zarządzania Ministerstwem Zdrowia, a właściwie dilowania w nim, zdecydowała się zmierzyć z tak trudnym i złożonym wyzwaniem. (Oklaski) Nikt na tej sali nie ma chyba wątpliwości co do tego, jak trudnym i ważnym resortem jest Ministerstwo Zdrowia. Za panią 11 miesięcy ciężkiej pracy i świetny zespół ludzi, który na czele z panią wykonał, i nadal wykonuje, tytaniczną pracę, by nasze społeczeństwo było zdrowe, a co za tym idzie - bezpieczne, i pewne tego, że państwo czuwa nad jego życiem i zdrowiem. Na potwierdzenie tych słów można chociażby powiedzieć, a paradoksalnie jest to jeden z zarzutów kierowanych pod pani adresem, o ponad 700 spotkaniach, które odbyła pani na przestrzeni ostatnich 11 miesięcy, słuchając postulatów pacjentów, pielęgniarek, lekarzy i innych grup społecznych znajdujących się bezpośrednio w obszarze pani pracy, a następnie je realizując.

    Można by długo wyliczać grzechy PiS-u popełnione przez 8 lat...

    (Głos z sali: Znowu.)

    ...ale wolę powiedzieć o tym, co zrobiliśmy, a w zasadzie o tym, co pani zrobiła, przez ostatnie 11 miesięcy, i odczarować wszystkie zarzuty skierowane pod pani adresem, a także pod adresem całego resortu zdrowia.

    15 października zeszłego roku wyborcy przypieczętowali zmianę władzy w Polsce. Mamy stabilny Sejm, który może zmieniać rzeczywistość Polaków na lepszą. Ale zanim mogliśmy cieszyć się powrotem demokratycznych standardów oraz jasną i logiczną wizją, a także planem rozwoju naszego państwa, w tym ochrony zdrowia, mieliśmy do czynienia z 8 latami systematycznego psucia państwa. Udział w zmianach na lepsze ma również pani minister Izabela Leszczyna. Pani minister w ciągu zaledwie 11 miesięcy zrobiła dla naszego systemu ochrony zdrowia o wiele więcej niż PiS przez 8 lat swoich rządów.

    (Poseł Anna Kwiecień: Co ty gadasz za głupoty?)

    Determinacja pani minister w przywracaniu godności Polakom, urealnianiu marzeń wszystkich bezpłodnych par o potomstwie i poszanowaniu szeroko rozumianych praw pacjenta jest godna najwyższego uznania. (Oklaski) To m.in. dzięki zdecydowanym działaniom pani minister rodziny, które zmagają się z problemem niepłodności, mogą wreszcie skorzystać z rządowego programu bezpłatnego in vitro, który odebrał Polakom rząd PiS. Ten program daje realną szansę na zostanie mamą i tatą nawet kobietom i mężczyznom, którzy zmagają się z chorobami nowotworowymi. Każdy zasługuje na potomstwo, dlatego ten program przywraca nadzieję na szczęśliwe macierzyństwo. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wbrew hucznym obietnicom mówiącym o dobroczynnym i stymulującym wpływie programów 500+ i 800+ na politykę pronatalistyczną, żadne z tych rozwiązań nie zwiększyło dzietności w naszym kraju.

    Pani minister Leszczyna przywróciła także godność rodzącym kobietom. Znieczulenie przy porodzie w publicznym systemie ochrony zdrowia dla wielu kobiet było niedostępnym luksusem. Kobiety musiały rodzić w bólu. Przyjście na świat potomka kojarzyło się z cierpieniem mamy. Od początku tej kadencji pani minister szukała rozwiązania, aby tę rzeczywistość zmienić, i dopięła swego - dla dobra Polek. Dzięki pani minister z niezwykle ważnych badań prenatalnych może bezpłatnie skorzystać każdy. Badania te pozwalają wykryć wady płodu, rozpocząć diagnostykę we wczesnym okresie ciąży oraz w miarę możliwości rozpocząć leczenie jeszcze w okresie płodowym. Przyszłe mamy chcą mieć pewność, że ich dzieci będą rozwijać się prawidłowo. Jeśli jednak jest inaczej, chcą jak najszybciej rozpocząć ich leczenie. Dlatego dzięki poszerzeniu dostępności badań prenatalnych każda z nich zyskuje szansę na zdrowe potomstwo.

    Pani minister Leszczyna zatroszczyła się również o przyszłość naszych dzieci. Rozszerzyła program szczepień przeciwko HPV. Jest on teraz dostępny od 9. do 14. roku życia. Szczepienie chroni dziewczynki i chłopców przed nowotworami. Dzieci mogą się bezpłatnie szczepić we wszystkich placówkach POZ, które realizują szczepienia ochronne. Program szczepień trafił też do szkół, które wyraziły chęć dołączenia do niego, co w czasach PiS co do zasady było nierealne.

    To oczywiście tylko niewielki wycinek zadań i zobowiązań, z których pani minister się wywiązała. Pani minister może dzisiaj z podniesionym czołem stanąć przed Wysoką Izbą, a przede wszystkim przed Polakami.

    (Głos z sali: Radek, kto ci to pisał?)

    Paradoksalnie wniosek, nad którym dzisiaj debatujemy, jest doskonałą okazją do przypomnienia osiągnięć pani minister, przypomnienia tego, czego w ciągu zaledwie 11 miesięcy pracy w Ministerstwie Zdrowia dokonała wraz ze swoim zespołem. (Oklaski) Swoją konsekwencją w działaniu, determinacją w realizacji zadań, uporem i zaangażowaniem udowodniła pani, że zasługuje na możliwość kontynuowania misji szefowej niezwykle wymagającego resortu. (Gwar, wesołość na sali)

    (Głos z sali: Stary, przestań. To jest żenada.)

    Czytając uzasadnienie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec minister zdrowia Izabeli Leszczyny, można mieć duże wątpliwości co do tego, kogo on w rzeczywistości dotyczy. We wniosku czytamy (Dzwonek), że na realizację zadań z obszaru ochrony zdrowia brakuje w budżecie ponad 10 mld zł.

    (Poseł Andrzej Śliwka: Tak to jest, jak się pierwszy raz czyta, co się dostaje.)

    Ale posłowie Prawa i Sprawiedliwości zapomnieli napisać, kto był autorem planu finansowego na 2024 r. Zapomnieli też o braku 21 mld zł. Dzięki staraniom minister zdrowia zostało to uzupełnione, dzięki czemu możliwe było zamknięcie rozliczeń dotyczących tzw. nadwykonań za 2023 r. oraz rozliczeń zrealizowanych świadczeń nielimitowanych za I półrocze br.

    (Poseł Anna Kwiecień: Narodowe czytanie.)

    Obecnie jest też możliwe rozliczenie III kwartału i będzie możliwe rozliczenie świadczeń za IV kwartał. To tyle odnośnie do niespotykanego wcześniej załamania systemu.

    We wniosku przypisuje się pani minister zamiar likwidacji 111 oddziałów ginekologiczno-położniczych. Takich planów nikt na Miodowej nie ma.

    (Poseł Bożena Borys-Szopa: Koledzy są z pana dumni.)

    Posłowie PiS natomiast znów o czymś zapomnieli, mianowicie o zamknięciu na przestrzeni 8 lat 82 oddziałów ginekologiczno-położniczych. W wyniku waszych działań powstała ogromna rana, która nie zagoi się z dnia na dzień. Pamiętajcie o tym. Warto też dodać, że powołany przez minister zdrowia zespół ds. zmian systemowych w ochronie zdrowia ma na celu...

    (Głos z sali: Panie marszałku, czas!)

    Już kończę.

    ...m.in. zapobieżenie przypadkowej, nieuporządkowanej, wręcz dzikiej likwidacji poszczególnych oddziałów szpitalnych, co miało miejsce w ostatnich latach.

    (Poseł Bożena Borys-Szopa: Dobra, niech pan już skończy.)

    Wracając jeszcze do spraw związanych z finansami w ochronie zdrowia, podkreślić trzeba niewątpliwy sukces, jakim było uwzględnienie przez Komisję Europejską przyjęcia przez Polskę pakietu legislacyjnego dotyczącego modernizacji i poprawy efektywności szpitali w ramach kamienia milowego. Kompleksowe rozwiązania prawne pozwolą wprowadzić dogłębne zmiany w systemie szpitalnym. Przyznana kwota alokacji to blisko 17,7 mld zł. Poprzez konieczną modernizację, cyfryzację, rozwój badań oraz doposażenie ośrodków dydaktycznych stworzy to warunki do poprawy efektywności i dostępności świadczeń, a wreszcie jakości systemu ochrony zdrowia.

    (Głos z sali: Żenada po prostu.)

    Pani Minister! Stoimy za panią murem i wiemy, że da sobie pani radę na tym stanowisku. (Oklaski)

    (Głosy z sali: Ha, ha, ha!)

    (Głosy z sali: Brawo!)