Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Składam wniosek przeciwny.
Podczas prac Sejmu obserwujemy, że w PiS mamy do czynienia z procesem wypierania: nie ja podpisywałem, nie ja byłem ministrem, nie znam człowieka. Oczywiście jest na to lekarstwo: przypominanie i powtarzanie, jak było naprawdę, również w tej Izbie, nieustannie i bez zbędnych przerw. Prace Sejmu są również niezbędne do tego, by rzucić nowe światło na kolejne, co najmniej niejasne interesy poprzedniej władzy. (Oklaski) Mowa o sprawach już znanych i być może nowych, jak historia decyzji o przekazaniu przez KOWR pieniędzy, de facto pieniędzy rolników, już po przegranych przez PiS wyborach...
(Głos z sali: PiS wygrał wybory.)
...10 listopada ub.r., przekazaniu kolejnych 225 mln w zamian za akcje raczej nikomu nieznanej spółki GPW Ventures Asset Management, i wątek podobno natychmiastowego zaakceptowania straty całości zainwestowanego kapitału przez ówczesnego dyrektora KOWR (Dzwonek) - wszystko to na dzień przed dymisją 2-tygodniowego rządu PiS. Właśnie po to, by wyjaśnić takie historie, musimy ciężko pracować. (Oklaski)