Zgłoś uwagi

Andrzej Duda - Wystąpienie z dnia 16 października 2024 roku.

P. 1. - Orędzie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudy
85 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

1. punkt porządku dziennego:

Orędzie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudy.

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda:

    Wielce Szanowny Panie Marszałku Sejmu! Wielce Szanowna Pani Marszałek Senatu! Szanowny Panie Prezesie Rady Ministrów! Szanowni Państwo Wiceprezesi Rady Ministrów! Szanowni Państwo Wicemarszałkowie Sejmu i Senatu! Szanowne Panie i Panowie Ministrowie! Szanowni Państwo Prezesi Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego! Szanowne Panie i Panowie Posłowie! Szanowne Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo Posłowie do Parlamentu Europejskiego! Szanowni Państwo Generałowie i Oficerowie! Ekscelencje! Wszyscy Dostojni Przybyli Goście! Drodzy Rodacy! Rok po wyborach parlamentarnych zdecydowałem się skorzystać z mojego konstytucyjnego uprawnienia i wygłosić orędzie do Sejmu. Uważam, że z jednej strony podsumować trzeba wszystko to, co zostało dokonane lub zaniechane, a z drugiej strony także i przypomnieć, jak fundamentalne wyzwania i cele stoją dzisiaj przed Rzecząpospolitą.

    Rok po wyborach parlamentarnych to najlepszy moment, by to podsumowanie przeprowadzić. Polacy zasługują na to, aby ich sprawy, sprawy najważniejsze dla ich rodzin, sprawy, od których zależy pomyślność ich, ale także - a może w szczególności - ich dzieci, wnuków, traktowane były poważnie.

    Szanowni Państwo! Po pierwsze, bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo musi być wyjęte poza nawias bieżącego politycznego sporu, sporu partyjnego czy międzypartyjnego. Zawsze to powtarzam, zwłaszcza od czasu, kiedy kwestia bezpieczeństwa stała się absolutnie pierwszoplanową sprawą dla wszystkich narodów i państw naszej części Europy i świata. To dzisiaj sprawa o absolutnie fundamentalnym znaczeniu. Zapewnienie bezpieczeństwa to jedno z najważniejszych zadań każdego rządu i każdej władzy, a Polska stoi dzisiaj przed wyzwaniami, które wymagają szczególnie odpowiedzialnych i stanowczych decyzji, zwłaszcza w sytuacji, w której za naszą wschodnią granicą w wyniku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę toczy się wojna, a Putinowska Rosja nieustannie kieruje groźby wobec państw NATO, w tym także, choćby ostatnio, wobec nas, wobec Polski. Dlatego szybka modernizacja i rozbudowa naszych Sił Zbrojnych jest dzisiaj absolutną koniecznością. Jako prezydent wspierałem, wspieram i będę wspierał wszystkie działania wzmacniające nasz potencjał obronny, nasze bezpieczeństwo militarne.

    Po 2015 r. zostało podjętych szereg niezwykle ważnych decyzji w tym zakresie. Rozbudowujemy naszą armię i realizujemy strategiczne kontrakty zbrojeniowe, które są kluczowe dla przyszłości naszych Sił Zbrojnych. Pozyskanie nowoczesnego sprzętu, w tym systemów obrony przeciwrakietowej Patriot, myśliwców F-35 i FA-50, artylerii rakietowej HIMARS i Chunmoo, armatohaubic Krab, K9, czołgów K2 czy czołgów Abrams, to tylko najbardziej znane z działań, które obok formowania nowych dywizji i powołania Wojsk Obrony Terytorialnej zostało podjęte przez ministrów obrony narodowej rządów Zjednoczonej Prawicy Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka. (Oklaski) To były fundamentalnie ważne, przełomowe decyzje, z których pierwsze, przypomnę, podejmowane były, jeszcze zanim Rosja dokonała tej pełnoskalowej agresji na Ukrainę, choć po 2014 r., kiedy w istocie ta agresja się rozpoczęła. Te decyzje wyznaczyły niezwykle ambitną, ale absolutnie konieczną - co dziś wyraźnie widać - linię procesu modernizacji.

    W ostatnim czasie, a więc już po zmianie obozu rządzącego, zostały podpisane spektakularny kontrakt na zakup śmigłowców bojowych Apache, a także umowa na dostawę dla wojska polskiego lekkich rozpoznawczych transporterów opancerzonych Kleszcz produkowanych w naszych rodzimych zakładach zbrojeniowych. To przykłady dobrej kontynuacji tej ambitnej linii modernizacyjnej. Z zadowoleniem przyjmuję zarówno fakt zawarcia tych umów, jak i kontynuację wspomnianych wcześniej przedsięwzięć rozpoczętych jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy. Sam wielokrotnie rozmawiałem na ten temat z naszymi sojusznikami w Stanach Zjednoczonych, z prezydentami Stanów Zjednoczonych, a także tutaj, w Warszawie z prezydentem Korei.

    Chciałbym z tego miejsca podziękować panu ministrowi, panu wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi (Oklaski) zarówno za doprowadzenie do podpisania tych ostatnich wspomnianych kontraktów, jak i za dobrą i tak bardzo potrzebną współpracę w obszarze bezpieczeństwa. Za bardzo ważny uważam również zainicjowany przez pana ministra Kosiniaka-Kamysza program nowoczesnego wyposażenia indywidualnego żołnierzy, tak aby - jak to wielokrotnie przez lata powtarzałem - polski żołnierz mógł służyć bezpieczniej, jego rodzina była spokojniejsza, bo prawdopodobieństwo, że wróci cały i zdrowy do domu, będzie większe... A dla nas - że lepiej i skuteczniej będzie mógł wykonywać swoją służbę. Dziękuję, panie ministrze. (Oklaski)

    Jako prezydent Rzeczypospolitej i zwierzchnik Sił Zbrojnych uważam za konieczne kontynuowanie wszystkich rozpoczętych już programów modernizacyjnych w polskiej armii, zarówno tych związanych z realizacją kontraktów zawartych z firmami z Korei Południowej, ze Stanów Zjednoczonych, jak i oczywiście tych realizowanych z naszymi polskimi rodzimymi firmami, których - mam nadzieję - będzie coraz więcej. Ich realizacja jest i będzie nie tylko wielkim wzmocnieniem naszej armii, ale także dowodem na to, że Polska jest wiarygodnym partnerem na arenie międzynarodowej. Nie mamy czasu do stracenia, musimy działać, takie jest wymaganie współczesności i przyszłości.

    Możemy być dumni, że jako Polska dajemy przykład innym krajom, wydając ponad 4% naszego PKB i planując wydanie w przyszłym roku 4,7% PKB na obronność. To najwięcej w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. Ale niebezpieczne czasy, w których przyszło nam żyć, i zagrożenia światowego bezpieczeństwa wymagają odważnych i dalekowzrocznych decyzji. Dlatego w marcu tego roku, kiedy razem świętowaliśmy 25-lecie naszego członkostwa w NATO, złożyłem propozycję zwiększenia wydatków na obronność przez wszystkie kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego co najmniej do 3% ich PKB. (Oklaski) Zdajemy sobie sprawę, że nie są to łatwe decyzje, ale chcę powiedzieć, że nie zejdę z drogi przekonywania do tego rozwiązania, ponieważ dzisiaj jest to jedyna droga do zapewnienia Europie bezpieczeństwa. Odpowiedzią na rosyjski imperializm musi być wzmocnienie armii państw Sojuszu, tak jak skutecznie Sojusz potrafił działać w czasach, kiedy była żelazna kurtyna, a za tą żelazną kurtyną był Związek Sowiecki, który niestety także nas wtedy niewolił. Dzięki twardej i skutecznej polityce państw NATO, państw wolnego Zachodu, bez jednego wystrzału udało się doprowadzić de facto do upadku Związku Sowieckiego przede wszystkim pod względem gospodarczym, choć także pod względem politycznym dzięki naszemu ruchowi ˝Solidarności˝, dzięki bohaterstwu pokolenia moich rodziców, o czym nie wolno zapominać. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Bezpieczeństwo to jednak nie tylko wzmocnienie naszej armii, ale także to obrona naszych granic. Od 2021 r. staliśmy się jako Polska obiektem zmasowanego ataku hybrydowego na nasze granice, sterowanego przez białoruskie i rosyjskie służby. Dzięki zdecydowanym działaniom rządu premiera Mateusza Morawieckiego i postawie naszych strażników granicznych, żołnierzy, policjantów i funkcjonariuszy innych służb pokazaliśmy wyraźnie, że Polska potrafi zadbać o bezpieczeństwo swoich granic, ale także - co również jest niezmiernie ważne - granic Unii Europejskiej i strefy Schengen. (Oklaski) Nigdy nie było wątpliwości, że przed wybuchem wojny na Ukrainie Rosja testowała odporność polskiej granicy i sprawność polskiego państwa.

    Jako prezydent zawsze stałem po stronie polskich funkcjonariuszy i żołnierzy i zawsze będę stawał w obronie ich dobrego imienia bez względu na konsekwencje. (Oklaski)

    Cieszę się, że rząd premiera Donalda Tuska i jego obóz polityczny, obecnie sprawujący władzę w Polsce, nareszcie dołączyły do obrońców granicy Rzeczypospolitej (Oklaski). Ale przecież kiedy głosowano tutaj, w Sejmie nad budową zapory na granicy, tylko posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego spośród posłów ówczesnej opozycji zagłosowali za jej budową. (Oklaski)

    (Poseł Krzysztof Bosak: A Konfederacja, panie prezydencie?)

    Wtedy większość ówczesnej opozycji, a dzisiaj rządzący atakowali Straż Graniczną, wojsko, szydzili z obrońców polskich granic, wspierali celebrytów obrażających i poniżających funkcjonariuszy. (Oklaski) Teraz nastąpiła zmiana o 180 stopni.

    Proszę państwa, chcę to podkreślić, lepiej późno niż wcale (Oklaski), ale trzeba pamiętać, że nigdy za swoje skandaliczne słowa i działania państwo nie przeprosiliście, a dziś w sprawach bezpieczeństwa często próbujecie pouczać tych, którzy mieli w tych sprawach rację od samego początku. (Oklaski)

    Muszę państwu powiedzieć, że ze zdziwieniem przyjąłem niedawną zapowiedź pana premiera dotyczącą wycofania się z przyznawania azylu politycznego w Polsce. To rzekomo miałoby doprowadzić do obrony granicy przed hybrydowym atakiem, jak rozumiem.

    Otóż, proszę państwa, myliliście się wtedy i obawiam się, że mylicie się również teraz. Zapowiedź premiera z ostatnich dni dotycząca nieprzyznawania azylu politycznego nie posłuży uszczelnieniu naszej granicy i ograniczeniu nielegalnej migracji. Za to wszystko wskazuje, że uniemożliwi przedstawicielom np. białoruskiej opozycji politycznej schronienie się w Polsce. (Oklaski) A przecież Polska była, jest i - mam nadzieję - będzie krajem wolności i solidarności. Polska ma wielowiekową tradycję wspierania dążeń wolnościowych innych narodów i dawania schronienia ludziom, którzy o wolność walczą. Tymczasem w myśl zapowiadanych przez premiera zmian wielu ludzi szykanowanych przez reżim Łukaszenki nie będzie mogło schronić się w Polsce. (Oklaski)

    Powiedzmy wprost: Putin i Łukaszenka próbują zdestabilizować sytuację na naszej granicy, w Unii Europejskiej, a państwa odpowiedzią na to jest pozbawienie bezpiecznego schronienia osób, które Putin i Łukaszenka wsadzają do więzień i prześladują. To chyba jakaś fatalna pomyłka. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Polacy chcą dynamicznie rozwijającej się Polski, chcą rządu, który realizuje przedsięwzięcia ambitne, nowoczesne, na miarę czasów i wyzwań przyszłości. Chcą dalekowzrocznej polityki. Mówiłem o tym z tego miejsca przed rokiem. Chcemy Polski, która rozwija swój potencjał, w której tworzone są dobrze płatne miejsca pracy dla naszych obywateli, Polski, która będzie z sukcesem konkurować w kolejnych dziedzinach gospodarki z innymi państwami, także tymi najpotężniejszymi. Jednak żeby tak się stało, niezbędna jest dalekowzroczna polityka rozwojowa oraz wielkie inwestycje infrastrukturalne, które staną się kołem zamachowym rozwoju naszego państwa - państwa dużego w skali Europy. (Oklaski)

    Te wielkie przedsięwzięcia, które muszą być rozłożone na wiele lat, a często i dziesięcioleci, wymagają porozumienia wykraczającego poza horyzont jednej, dwóch czy nawet trzech kadencji parlamentu. Dlatego w lutym tego roku zwołałem Radę Gabinetową, której obrady w całości były poświęcone potrzebie kontynuacji przez rząd premiera Donalda Tuska rozpoczętych jeszcze przez rządy Zjednoczonej Prawicy największych inwestycji strategicznych. Zwołując radę, kierowałem się troską o to, żeby te inwestycje rozwojowe, których - nie ma wątpliwości - oczekują Polacy i które są w Polsce niezbędne, bez względu na polityczne sympatie nie zostały zatrzymane, nie zostały poniechane. Polski nie stać na zaprzepaszczenie szans, na dalsze opóźnianie inwestycji infrastrukturalnych, bo to od nich zależy, czy zrealizujemy nasze ambicje, czy Polska będzie w przyszłości nowoczesnym państwem, które nie tylko nie pozwoli wyprzedzić się innym, ale i poziomem zamożności dogoni najbogatsze kraje Unii Europejskiej. Wygrywają ci, którzy odważnie stawiają na rozwój. (Oklaski)

    Niestety, dzisiaj to, co dzieje się - lub może lepiej powiedzieć: co się nie dzieje - w tych sprawach, budzi nie tylko mój niepokój, ale i niepokój milionów Polaków. Najlepszym tego dowodem jest kampania społeczna ˝Tak dla CPK˝. To coś więcej niż gest zniecierpliwienia, sygnał ostrzegawczy. To głos irytacji odnośnie do rządzących - że wraz z czasem marnują dziejową szansę na skokowy rozwój cywilizacyjny naszej ojczyzny. Realizacja takich projektów jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego wraz z siecią połączeń kolejowych, portu kontenerowego w Świnoujściu, jak budowa polskich elektrowni atomowych czy rozbudowywanie portów w Gdańsku i Gdyni powinna być absolutnym priorytetem rządu Rzeczypospolitej, także rządu, premiera Donalda Tuska. (Oklaski)

    Centralny Port Komunikacyjny to ogromne przedsięwzięcie infrastrukturalne, które nie tylko uczyni Polskę ważnym czy wręcz kluczowym w naszej części Europy węzłem komunikacyjnym, lecz także stworzy tysiące nowych miejsc pracy. CPK to symbol naszego dążenia do nowoczesności, naszej ambicji, by nie tylko nadążać za zmianami, ale także tworzyć warunki do ich wyprzedzania.

    Nasze Wybrzeże, Wybrzeże Morza Bałtyckiego w Polsce, ma ogromny potencjał, który musimy w pełni wykorzystać. Inwestujmy w rozwój portów, aby stały się one nowoczesnymi centrami logistycznymi, które będą obsługiwały handel nie tylko w Europie. Nowoczesne porty to w efekcie silna gospodarka, a Polska dzięki swojemu położeniu geograficznemu ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy w międzynarodowym handlu. Jeżeli ktoś potrzebuje dowodów na to, czy coś takiego jest możliwe, niech popatrzy, jak dynamicznie kolejne kraje zgłaszają się do tego, by wziąć udział w inicjatywie Trójmorza, w której centrum, dokładnie w centrum, leży właśnie Polska. Wystarczy popatrzeć na dziś rano ogłoszone dane o budowie dróg w Polsce. Chcę podkreślić, także z satysfakcją: jak podaje generalna dyrekcja w tym momencie w Polsce w realizacji jest ponad 1600 km nowoczesnych dróg. Obok wszystkich tych, które już do tej pory zostały zrealizowane. Niechże, proszę państwa, te drogi wraz z rozwijającymi się portami będą kolejnym akceleratorem rozwoju naszej gospodarki, kolejnym elementem, który będzie sprzyjał bogaceniu się naszego państwa i naszego społeczeństwa. (Oklaski)

    Polska potrzebuje stabilnych źródeł energii, które będą w stanie zasilać naszą gospodarkę przez kolejne dekady, spełnią wymagania transformacji energetycznej, a przede wszystkim wymaganie ochrony klimatu, które stawiają przed nami Europa i świat. Dlatego musimy postawić na budowę elektrowni atomowych. To krok w kierunku niezależności energetycznej, kluczowej w obliczu globalnych wyzwań klimatycznych i geopolitycznych. Elektrownie atomowe to przyszłość polskiej energetyki. Zapewnią nam czystą i stabilną energię, niezależną od zewnętrznych dostawców. Są, krótko mówiąc, niezbędne, jeżeli mamy się w przyszłości normalnie rozwijać i móc zaspokoić wciąż wzrastające potrzeby. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Wszelkie możliwe analizy, ekspertyzy, kalkulacje, symulacje i prognozy już wykonano, i to wielokrotnie, na zamówienie bodaj wszystkich kolejnych rządów i partii rządzących, z obecnymi włącznie. Pora więc wreszcie działać. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    (Głosy z sali: Do roboty! Do roboty!)

    Tego oczekują Polacy. Polacy znający swoją wartość, mający swoją dumę i aspiracje. Obywatele, którzy już dłużej nie chcą wstydzić się zapóźnień cywilizacyjnych swojego kraju. Świat, Europa, nasz region nie stoją w miejscu. Nasi sąsiedzi Czesi aktywnie inwestują w atom. Węgrzy tworzą swoją wersję Centralnego Portu Komunikacyjnego. Takie same informacje dochodzą z sąsiedniej dla nas prawie Austrii. Niemcy rozbudowują huby transportowe. To ostatnie chwile na to, by podejść do tego zagadnienia poważnie, by to po prostu zrealizować. (Oklaski)

    Polskie elektrownie atomowe, Centralny Port Komunikacyjny, rozwój i rozbudowa naszych portów to są inwestycje nie na lata, ale na dekady. Wykraczają daleko poza horyzont czasowy jednego czy drugiego rządu. Będą służyć nam i kolejnym pokoleniom naszych rodaków, ale o ile zostaną zrealizowane. (Oklaski)

    (Poseł Antoni Macierewicz: Tak jest!)

    Szanowni Państwo! Tymczasem trzeba sobie powiedzieć uczciwie, patrząc na to, co na przestrzeni ostatniego roku się działo, że sprawy wielkich inwestycji ewidentnie nie stały się priorytetem obecnego rządu. Niestety raczej wręcz odwrotnie.

    (Głos z sali: Kłamiesz.)

    (Głos z sali: Prawda.)

    Okoliczności pokazują, że zostały zepchnięte na dalszy plan.

    (Głos z sali: Tak jest.)

    Energia i zasoby państwa zamiast na realizację ambitnych planów zostały przekierowane na organizowanie polowań na czarownice, zaspokajanie jakichś, przepraszam, najniższych instynktów. (Poruszenie na sali, oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    (Część posłów uderza w pulpity)

    Proszę państwa, zadanie być może łatwiejsze, ale na pewno niewnoszące kompletnie nic do rozwoju Polski. Wręcz przeciwnie, dzielące społeczeństwo i utrwalające istniejące podziały. (Poruszenie na sali, dzwonek)

    Szanowni Państwo! Marnujecie swoją energię na medialne spektakle przed komisjami śledczymi, które w zasadzie niczego nie ustaliły (Oklaski), zamiast koncentrować się na tym, co dla Polaków najważniejsze, czyli na budowaniu nowoczesnego państwa, tworzeniu warunków do podnoszenia poziomu życia i zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom, przy czym nie chodzi jedynie o bezpieczeństwo militarne, ale również o bezpieczeństwo energetyczne, zdrowotne czy żywnościowe. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Ostatnia dekada to na szczęście w większości czas spektakularnego rozwoju Polski.

    (Głos z sali: Ha, ha, ha!)

    W dużej części był on efektem odważnych i odpowiedzialnych decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy (Oklaski), także podjętych w okresie poważnych wyzwań, jakie przed Polską, Europą, a wręcz światem w tamtym czasie stanęły. Dzięki takim właśnie decyzjom podczas pandemii COVID-19 udało się ocalić dziesiątki, a może nawet setki tysięcy miejsc pracy... (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    ...a także zbilansować tsunami cenowe na rynku energetycznym, jakie wywołała rosyjska agresja na Ukrainę wiosną 2022 r. Ale to także dzięki wielkiej odpowiedzialności i mądrości milionów Polaków, pracowników i przedsiębiorców udało nam się pokonać problemy i odnieść sukces, a w szczególności pokazać piękne, szlachetne oblicze naszego narodu, gdy przyjęliśmy do swoich domów, pod swoje dachy miliony ukraińskich uchodźców. To zasługa całego naszego społeczeństwa. Jeszcze raz za to dziękuję. (Oklaski)

    Mimo wstrząsów ówczesny rząd na bieżąco realizował wszystkie zobowiązania finansowe i wszystkie podjęte programy społeczne. Co ważne, tworzył dodatkowe programy wspierające seniorów i osoby najbardziej potrzebujące. Wypłacał trzynastą i czternastą emeryturę. Polska okazała się stabilna i wydolna finansowo. Można dzisiaj śmiało powiedzieć, że poradziliśmy sobie wtedy znacznie lepiej niż inne kraje naszego regionu. (Oklaski)

    Tymczasem powiedzcie mi państwo, co się stało przez ten ostatni rok, od poprzednich wyborów parlamentarnych, że deficyt budżetowy został tak drastycznie powiększony.

    (Głos z sali: Tusk wrócił.)

    Skąd nagle niepokojące informacje o stanie finansów publicznych?

    (Głos z sali: Nie ma prawdziwej księgowości.)

    Dlaczego do niedawna rekordowe zyski spółek Skarbu Państwa dzisiaj gwałtownie spadają?

    (Głos z sali: Nie łupią Polaków.)

    Czy to wszystko oznacza, że czeka nas powrót do obowiązującej podczas poprzednich rządów premiera Donalda Tuska filozofii rządzenia pod hasłem: pieniędzy nie ma i nie będzie? (Oklaski)

    (Poseł Cezary Tomczyk: Wstyd, naprawdę.)

    Szanowni Państwo! To są pytania, które stawiają sobie w ostatnim czasie Polacy i na które mają prawo oczekiwać odpowiedzi. (Oklaski)

    (Poseł Cezary Tomczyk: Ale pan jest prezydentem Polski, a nie prezydentem PiS-u.)

    O powadze sytuacji mogą świadczyć przedstawione ostatnio przez Ministerstwo Zdrowia informacje o planach zamykania szpitali lub ich oddziałów oraz ograniczaniu dostępności usług medycznych ze względów finansowych, a za to pełną odpowiedzialność ponosi rząd. To jest sytuacja niedopuszczalna. Nikt z pacjentów nie może zostać bez udzielenia mu koniecznej pomocy. (Oklaski)

    (Poseł Włodzimierz Skalik: Kto to mówi?)

    W tak ważnej kwestii jak bezpieczeństwo zdrowotne Polakom należy się pełna i transparentna informacja. Miejscem do jej rzetelnego przedstawienia przez rząd jest ta sala, podobnie jak jest to właściwe miejsce do przedstawienia środków zaradczych, tak aby bezpieczeństwo zdrowotne Polaków nie było zagrożone. Nie mam żadnych wątpliwości, że jest to przez nasze społeczeństwo pilnie oczekiwane. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Mówiłem tutaj niemal rok temu, że jako prezydent deklaruję pełną wolę współpracy z nowym parlamentem (Wesołość na sali) we wszystkich ważnych dla Polaków sprawach.

    (Głos z sali: Dowcipy.)

    To samo powtórzyłem panu premierowi i jego ministrom.

    (Głos z sali: Uwierzył?)

    Cieszę się, że premier potrafił w sytuacji kryzysu związanego z powodzią, po pierwsze, zaangażować się, co było bardzo potrzebne, jak i dostrzec moją wyciągniętą dłoń (Wesołość na sali) i wspólnie działać przy powołaniu pełnomocnika rządu do spraw usuwania skutków i szkód po powodzi. (Poruszenie na sali, dzwonek)

    (Głos z sali: Panie prezydencie, przestanie pan kłamać?)

    To dowód na to, że tam, gdzie rząd wykazuje dobrą wolę współpracy, wspólnie możemy zrobić wiele dobrego. Ufam, że podejmowane przez rząd działania okażą się realną i skuteczną pomocą dla wszystkich osób dotkniętych skutkami powodzi, którym ta pomoc, zwłaszcza teraz, jesienią, przed zimą, jest tak niezwykle pilnie potrzebna. (Oklaski)

    W tym miejscu chciałbym też podziękować za niezwykle ważną dla mnie osobistą deklarację ministra rolnictwa pana Czesława Siekierskiego, złożoną w sprawie tegorocznych dożynek prezydenckich, dotyczącą programu pomocowego dla gospodarstw rolnych dotkniętych w tym roku klęskami suszy, gradobicia i innymi klęskami żywiołowymi, w tym klęską powodzi. Ta pomoc jest bardzo oczekiwana przez rolników, a w wielu przypadkach niezbędna dla zachowania stabilności funkcjonowania rodzinnych gospodarstw rolnych, które są fundamentem naszego bezpieczeństwa żywnościowego. (Oklaski) Dziękuję, panie ministrze.

    Niestety obok tych bardzo pozytywnych przykładów, które trzeba docenić, jest również wiele ważnych polskich spraw, w których ze strony rządu dobrej woli nie było i dalej nie ma. Głęboko nad tym ubolewam. Doskonale pokazuje to sytuacja związana z ambasadorami Rzeczypospolitej, których nagle wezwano do Warszawy i uniemożliwiono im reprezentowanie Polski.

    (Głos z sali: Skandal!)

    Mówię o sytuacji, kiedy w 25-lecie wejścia Polski do NATO po naszym spotkaniu w Białym Domu, gdzie razem z premierem mieliśmy pokazać jedność w sprawach najważniejszych, w szczególności międzynarodowych, premier ogłosił nagle, że ponad 50 ambasadorów ma zostać odwołanych.

    Tymczasem konstytucja Rzeczypospolitej wyraźnie mówi o współdziałaniu rządu i prezydenta w sprawach polityki zagranicznej (Oklaski), współdziałaniu polegającym m.in. na uzgadnianiu kandydatów na ambasadorów, którzy są z mocy konstytucji powoływani przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. (Oklaski) Ten dobry obyczaj, połączony także z wstępnym opiniowaniem przez prezydenta kandydatów na ambasadorów, zanim rozpocznie się cała procedura, a w szczególności zanim kandydatura zostanie przekazana do komisji sejmowych...

    (Głos z sali: To wasza interpretacja.)

    ...obowiązywał przez ostatnie 35 lat, pokazywał współpracę w prowadzeniu polityki zagranicznej rządu, Sejmu i prezydenta i był znakiem naszego wspólnego stanowiska na arenie międzynarodowej. Rząd premiera Tuska postanowił te zasady złamać. Dlatego to rząd ponosi pełną odpowiedzialność za to, że Polska ma dzisiaj w wielu krajach obniżoną reprezentację dyplomatyczną i że polskie placówki dyplomatyczne mają przez to ograniczoną możliwość działania.

    (Głos z sali: Hańba!)

    Rząd, ściągając do kraju ambasadora i wysyłając tam kierownika placówki, pokazuje, że nie ma porozumienia w tej sprawie w Polsce, i osłabia pozycję naszego kraju w relacjach z kluczowymi partnerami. Tak, proszę państwa, dokładnie tak. (Oklaski)

    Osobną kwestią w tym kontekście pozostaje to, kogo rząd premiera Donalda Tuska planuje na niezwykle ważne dla Polski placówki wysłać. To m.in. absolwenci Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, tzw. MGIMO, postsowieckiej uczelni...

    (Głos z sali: Hańba!)

    ...która od samego początku swojego istnienia jest spenetrowana przez rosyjskie służby specjalne i która jest źródłem pozyskiwania kluczowej agentury na całym świecie (Oklaski), jako że studiują tam studenci z wielu krajów świata i studiowali wcześniej. Ci studenci, którzy tę sowiecką uczelnię kończyli, byli fundamentem komunistycznego, PRL-owskiego aparatu dyplomatycznego.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Dokładnie tak.)

    Aparatu, który uczestniczył w niewoleniu nas wszystkich, wolnych obywateli Rzeczypospolitej, i naszego kraju. (Oklaski)

    (Poseł Jakub Rutnicki: Piotrowicz.)

    Dzisiaj ludzie tej samej uczelni mają nas reprezentować poza granicami, a obok nich członkowie tzw. Konferencji Ambasadorów RP. Pozwolą państwo, że zacytuję stanowisko Konferencji Ambasadorów RP z 2021 r., wyrażone, kiedy trwał atak hybrydowy na naszą wschodnią granicę. Otóż, proszę państwa, cytuję, posłuchajcie państwo uważnie. Sytuacja na granicy z Białorusią staje się dla Polski i jej obywateli haniebna, tym bardziej że zaczyna spełniać znamiona zbrodni przeciwko ludzkości. Konstytucja RP z 1997 r. - piszą państwo ambasadorowie RP - stwierdza, że czyny będące przestępstwami w myśl prawa międzynarodowego podlegają ukaraniu niezależnie od regulacji prawa krajowego. Jeżeli do odpowiedzialnych za wskazane wyżej działania polityków, urzędników, funkcjonariuszy czy żołnierzy nie przemawiają względy humanitarne i moralne, to przypominamy, że zbrodnie międzynarodowe nie przedawniają się. Mogą być ścigane w każdym demokratycznym kraju, a ˝działanie na rozkaz˝, gdy wykonawcy nie działają w sytuacji zagrożenia życia, nie stanowi żadnego usprawiedliwienia. Wykonania rozkazu bezprawnego można - i bezwzględnie należy - odmówić. Tu koniec cytatu z wypowiedzi Konferencji Ambasadorów RP z 2021 r.

    (Głos z sali: Skandal!)

    (Głos z sali: Czego brawa nie bijecie?)

    Szanowni Państwo! Obrona granicy Rzeczypospolitej to zbrodnia przeciwko ludzkości? Naprawdę? Obrona granicy Rzeczypospolitej to zbrodnia przeciwko ludzkości? (Oklaski)

    (Głos z sali: Skandal!)

    Nawoływanie funkcjonariuszy, aby odmawiali wykonywania rozkazów podczas obrony granicy Rzeczypospolitej i Unii Europejskiej to jest odpowiedzialne zachowanie? Czy to mogli napisać polscy dyplomaci?

    (Głos z sali: Zdrajcy.)

    Przecież to jest hańba. To jest hańba. (Oklaski) A premier chce, żeby teraz cały szereg spośród tych ludzi reprezentował Polskę na kluczowych placówkach. Panie premierze, nie zgadzam się na to, nigdy się na to nie zgodzę.

    (Głos z sali: Brawo!)

    (Część posłów wstaje, długotrwałe oklaski)

    Szanowni Państwo! Podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu mówiłem o wielkim sukcesie, o sile polskiej demokracji, o tym, że w wyborach wzięło udział 74% uprawnionych, prawie 22 mln Polaków. Ale podkreślałem też, że te 22 mln głosów to wielkie zobowiązanie i wielkie zadanie dla nowego Sejmu, dla nowej sejmowej większości, dla nowego rządu. Czy po prawie roku można powiedzieć, że to wielkie zadanie zostało dobrze zrealizowane?

    (Głos z sali: Nie.)

    (Głos z sali: Tak.)

    Otóż, proszę państwa, niestety nie sposób nie wspomnieć o sprawach, które są bulwersujące dla każdego, komu leżą na sercu porządek prawny, demokracja i praworządność.

    (Głos z sali: Wąsik.)

    A to leży mi na sercu jako prezydentowi, jako prawnikowi, jako doktorowi nauk prawnych...

    (Głos z sali: Ha, ha, ha!)

    ...a wreszcie po prostu jako obywatelowi. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Nigdy nie kwestionowałem prawa obecnej władzy i większości parlamentarnej do przeprowadzania reform.

    (Głos z sali: Codziennie.)

    Nigdy nie kwestionowałem prawa do przeprowadzania reform. Ale dzisiaj funkcjonujemy w trybie uchwałokracji, w której uchwały próbuje się podnosić do rangi ustaw...

    (Głos z sali: A macie jakieś ustawy?)

    ...co jest, przepraszam, prawniczą i ustrojową herezją, co jest złamaniem konstytucji (Oklaski), która określa system źródeł prawa. Jednoznacznie.

    Szanowni Państwo! Kolejnym skandalem jest stygmatyzowanie sędziów, którzy powołani w sposób całkowicie zgodny z konstytucją i obowiązującymi ustawami wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej, stygmatyzowanie poprzez nazywanie ich neosędziami. To kłamliwe i celowo poniżające określenie ma dodatkowo wprowadzać chaos i zamęt, a w gruncie rzeczy także zastraszać tych sędziów. (Oklaski) Mówiłem o tym ostatnio w Sądzie Najwyższym i powtórzę: powołałem ponad 3,5 tys. sędziów, którzy wydali miliony orzeczeń.

    (Głos z sali: Wadliwych.)

    Powołałem ich tak, jak powoływali ich wszyscy po kolei moi poprzednicy, prezydenci Rzeczypospolitej. Ci sędziowie przez ostatnie lata rozstrzygają życiowe sprawy Polaków, są sędziami, a wyroki przez nich wydane obowiązują, są wykonywane, są ważne dla ludzi. Kwestionowanie ich legalnego statusu oznacza w istocie podważanie samego fundamentu państwa, jakim jest wymiar sprawiedliwości, ze wszystkimi tego dramatycznymi konsekwencjami społecznymi, a przede wszystkim osobistymi dla obywateli. (Oklaski)

    Proszę państwa, przykro mi to mówić i przypominać, ale te politycznie i ambicjonalnie motywowane działania są tym bardziej nikczemne, gdy uświadomimy sobie, że na ich czele stoją często prominentni i powszechnie znani przedstawiciele środowiska prawniczego, a wśród nich także i ci odpowiedzialni za to, że po upadku komunizmu w Polsce nie dokonano rozliczenia komunistycznych sędziów... (Oklaski)

    (Poseł Antoni Macierewicz: Tak jest.)

    ...i pozostawiono w wymiarze sprawiedliwości wolnej Polski sędziów splamionych przynależnością do PZPR...

    (Poseł Jakub Rutnicki: Piotrowicz.)

    ...i odpowiedzialnych za polityczne wyroki przeciwko członkom antykomunistycznej opozycji...

    (Poseł Antoni Macierewicz: Popieracie komunistów. Popieracie stan wojenny.)

    ...sędziów stanu wojennego, tak.

    Dziś w wolnej, demokratycznej, suwerennej Polsce ci sami ludzie chcą weryfikować młodych sędziów i zmuszać ich do wyrażania czynnego żalu. Doskonale zdają sobie sprawę, a w gruncie rzeczy być może liczą na to, że w ten sposób złamią tym sędziom kręgosłupy, a tym samym na zawsze zniweczą ich niezawisłość. Wstyd i hańba, proszę państwa. To jest wstyd i hańba. (Oklaski)

    (Głos z sali: Piotrowicz. Piotrowicz. Piotrowicz.)

    Kiedyś zabrakło odwagi do rozliczenia sędziów komunistycznych...

    (Głos z sali: Gdzie Piotrowicz?)

    ...a dziś chcecie łamać kręgosłupy sędziów wolnej Polski. Nigdy się na to nie zgodzę. (Oklaski) Nigdy się na to nie zgodzę.

    (Poseł Jakub Rutnicki: Piotrowicz.)

    Chciałbym, żeby to wyraźnie wybrzmiało: w Polsce mamy Trybunał Konstytucyjny, mamy Sąd Najwyższy, mamy Krajową Radę Sądownictwa...

    (Poseł Cezary Tomczyk: Co z Piotrowiczem, kto go powołał?)

    ...i mamy sędziów powołanych przez prezydenta zgodnie z konstytucją i ustawami. (Gwar na sali, dzwonek) Jeżeli gdzieś jest problem, to problemem jest rząd, który wybiera sobie wyroki. (Oklaski) Jeśli wyrok jest po myśli rządu, to rząd uznaje sąd albo instytucję, które taki wyrok wydały. Jeśli nie, to sąd albo instytucja uznawane przez rząd nie są.

    (Poseł Cezary Tomczyk: Rząd PiS-u.)

    (Poseł Jakub Rutnicki: Piotrowicz się tym zajmie.)

    Taką mamy dzisiaj rzeczywistość. (Oklaski) Trudno o większą hipokryzję, zwłaszcza ze strony tych, którzy jeszcze niedawno krzyczeli w Brukseli o łamaniu praworządności...

    (Poseł Cezary Tomczyk: To pan krzyczał w Brukseli.)

    ...i skarżyli się na cały świat na Polskę.

    (Głos z sali: Kto się skarży teraz?)

    Szanowni Państwo! Przepisy prawa stanowią jasno, że do odwołania prokuratora krajowego minister sprawiedliwości potrzebuje zgody prezydenta. Zlekceważenie tego wymogu oznacza złamanie prawa. Takiego właśnie złamania prawa dopuścił się premier i minister sprawiedliwości, uniemożliwiając, de facto siłowo, wykonywanie funkcji prokuratora krajowego Dariuszowi Barskiemu i bezprawnie powierzając to wykonywanie Dariuszowi Kornelukowi. (Oklaski) Bezprawnie.

    Efektem tej sytuacji, już dawno jednoznacznie określonej przez Naczelny Sąd Administracyjny, a kilka tygodni temu także Sąd Najwyższy, może być podważanie czynności prokuratorskich, aktów oskarżenia, kontroli operacyjnych, a w konsekwencji niemożność ukarania sprawców przestępstw i zadośćuczynienia ich ofiarom. Zdajcie sobie państwo z tego sprawę. Osobistą odpowiedzialność za to ponosi pan premier i minister sprawiedliwości. (Oklaski) To na was spoczywa pełna odpowiedzialność za konsekwencje wynikające z tej sytuacji.

    Dziś, próbując usprawiedliwiać te akty bezprawia, premier Tusk mówi coś o demokracji walczącej.

    (Poseł Jakub Rutnicki: Piotrowicz.)

    Panie Premierze! Polacy pamiętają, że jak w PRL mieliśmy demokrację ludową, to nie było tak naprawdę żadnej demokracji. (Oklaski) Polacy dobrze wiedzą, że demokracja przymiotnikowa to tak naprawdę demokracja fasadowa, demokracja tylko z nazwy. Najlepszym dowodem na to jest wasza uchwałokracja i opowieści wspomnianego znanego ostatnio prokuratora o dekretach, którymi premier obchodzi ustawę. (Oklaski)

    Zasłanianie się takimi określeniami jak ˝demokracja walcząca˝ nie sprawia, że łamanie prawa przestaje być łamaniem prawa. (Oklaski) Panie premierze, Polska nie potrzebuje dziś żadnej demokracji walczącej - Polska potrzebuje dzisiaj tylko demokracji dobrze działającej. Po prostu demokracji. (Oklaski)

    (Głos z sali: Polska potrzebuje prezydenta.)

    (Poseł Cezary Tomczyk: Polska potrzebuje prezydenta, panie prezydencie. Prawdziwego, nie prezydentopodobnego.)

    Szanowni Państwo! Niektórzy wyliczają mi pozostałe do końca kadencji dni. (Poruszenie na sali, oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Obiecuję państwu solennie, że do ostatniej chwili mojej prezydentury będę kierował się tylko i wyłącznie...

    (Głos z sali: Kampanią.)

    ...dobrem naszej ojczyzny i obywateli. Dokładnie tak, od samego początku do samego końca.

    (Część posłów wstaje, długotrwałe oklaski)

    Ci z państwa, którzy liczą czas, zwłaszcza w mediach, do sierpnia przyszłego roku, opatrzeni uśmiechami obywateli, popełniają grzech pychy.

    (Głosy z sali: Do czerwca.)

    (Głosy z sali: Ha, ha, ha!)

    Jeszcze nie wygrali wyborów prezydenckich, a już odliczają, zamiast zająć się pracą (Oklaski) dla Polski i Polaków tu i teraz - tu i teraz.

    (Głos z sali: Brawo!)

    Szanowni Państwo! Pamiętajcie, że Polska to więcej niż władza, kadencja i przywileje. Władza przychodzi i odchodzi - takie są reguły demokracji i dobrze - a Polska musi trwać. (Oklaski) Wielu zapomina o tym, że Polska to ponad 1050 lat wielkiej historii, a przed nami, mimo ogromnych wyzwań, głęboko w to wierzę, dobra przyszłość. Boże, błogosław Polsce! Dziękuję. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    (Część posłów wstaje, długotrwałe oklaski)

    (Część posłów skanduje: Andrzej Duda! Andrzej Duda! Andrzej Duda!)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Zgoda
Szczegóły
O plikach cookie
Niniejsza strona korzysta z plików cookie
Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.
Pliki cookie (ciasteczka) to małe pliki tekstowe, które mogą być stosowane przez strony internetowe, aby użytkownicy mogli korzystać ze stron w bardziej sprawny sposób.

Prawo stanowi, że możemy przechowywać pliki cookie na urządzeniu użytkownika, jeśli jest to niezbędne do funkcjonowania niniejszej strony. Do wszystkich innych rodzajów plików cookie potrzebujemy zezwolenia użytkownika.

Niniejsza strona korzysta z różnych rodzajów plików cookie. Niektóre pliki cookie umieszczane są przez usługi stron trzecich, które pojawiają się na naszych stronach.

Dowiedz się więcej na temat tego, kim jesteśmy, jak można się z nami skontaktować i w jaki sposób przetwarzamy dane osobowe w ramach Polityki prywatności.
Odmowa
Spersonalizuj
Zapisz wybrane
Zezwól na wszystkie