Informacja Prezesa Rady Ministrów i członków Rady Ministrów na temat powodzi we wrześniu 2024 r. w południowo-zachodniej części terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, działaniach podjętych w celu zapobieżenia jej skutkom oraz w celu ich usunięcia.
Wielce Szanowna Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Ten straszny kataklizm, jakim jest powódź, był chwilą próby. To była chwila próby dla instytucji państwa, samorządów, służb, organizacji pozarządowych, dla ludzi dobrej woli. W tym miejscu należy podziękować wszystkim, którzy w tak trudnym momencie, momencie próby, zdali egzamin. W tym niezwykle trudnym czasie byliście nieustannie przy potrzebujących. Dzięki waszemu zaangażowaniu ludzie, których dotknął kataklizm, czuli, że państwo jest przy nich, czuli się zaopiekowani. Chcę, patrząc na zaangażowanie służb, powiedzieć naszym współobywatelom: państwo działało i działa dla was, nikt nie pozostanie bez pomocy, bo wreszcie państwo podaje rękę wszystkim obywatelom, a nie podkłada nogę tym, którzy nie zgadzają się z linią rządzącą.
W chwili, gdy ludzie drżeli o swój byt, a służby i przedstawiciele rządu na południu kraju byli z obywatelami, część sceny politycznej w Warszawie organizowała polityczny wiec, na którym można było usłyszeć odmawianie innym prawa do patriotyzmu, hejt i szczucie. Ten rażący kontrast pokazuje różnicę pomiędzy dbaniem o drugiego człowieka a kłamstwem i pogardą. Ten kontrast pokazuje różnicę pomiędzy nami a tymi, dla których nie ma takiego momentu i takiej tragedii, które zahamowałyby sączące się jad i nienawiść.
Do wsparcia potrzebujących ruszyły instytucje państwa, żołnierze, strażacy, policjanci, wszystkie służby oraz organizacje pozarządowe, jak Caritas, Polski Czerwony Krzyż, Polska Akcja Humanitarna, Polski Związek Łowiecki, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Organizacje społeczne wydały tysiące posiłków, ubrań i litrów wody pitnej. Pomagały i pomagają po prostu wszędzie. To jest niesamowita wartość i siła naszego społeczeństwa obywatelskiego.
Ze sztabów kryzysowych płynęła do wszystkich Polek i Polaków jasna informacja. Obywatele mogą być pewni, że państwo na tej tragedii nie zrobi żadnego haniebnego interesu, jak bywało przy pandemii czy w sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą. Transparentność w działaniu i uczciwość w pracy - tego Polacy mogą być pewni.
Wspominając powódź z 2010 r., przypominam sobie, jak kluczowe było zgodne działanie w obliczu kryzysu. Widziałem wtedy, jak wiele można osiągnąć, kiedy zjednoczymy siły w poczuciu wspólnoty i w imię solidarności ponad podziałami. Tamte trudne dni - pamiętam je doskonale - pokazały, że wspólne działania przynoszą efekty. A jak jest z tym dzisiaj? Odpowiedzialność za zaniedbania ostatnich lat w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w ogromnym stopniu spoczywa na barkach obecnej opozycji.
(Głos z sali: Ha.)
Nikt nie zdejmie z was odpowiedzialności za brak kompleksowych inwestycji w zbiorniki przeciwpowodziowe oraz za zaniechanie systemowego pogłębiania rzek, modernizacji i konserwacji wałów. (Oklaski) Za waszych rządów nie było jednak szansy na poważne podejście do bezpieczeństwa przeciwpowodziowego, skoro, cytuję: Wody Polskie zostały całkowicie ograbione z pieniędzy.
(Głos z sali: Nieprawda!)
Ilu dramatów i nieszczęść można było uniknąć, gdyby nie wcześniejsze wasze zaniedbania?
(Głos z sali: Nie kłam.)
Organizowanie posiedzeń sztabów kryzysowych na miejscu to była zintegrowana odpowiedź państwa polskiego na zagrożenie obywateli. Klucz do sukcesu w sytuacjach nadzwyczajnych leży w działaniu oraz rzetelnej informacji. I tak też było.
(Poseł Janusz Kowalski: Panie marszałku...)
Gdy wszyscy działają zgodnie, to pomoc jest szybka, skuteczna i dociera do wszystkich potrzebujących.
Dziś przed nami kolejne wyzwanie - operacja Feniks, projekt Ministerstwa Obrony Narodowej, który ma na celu naprawienie skutków powodzi. Wojsko będzie obecne tak długo, jak to będzie konieczne. MON zapowiedziało, że operacja potrwa do końca roku, z możliwością przedłużenia. Projekt ten jest dzisiaj bardzo wysoko oceniany zarówno przez ekspertów, jak i przez zwykłych obywateli. Wojsko było gotowe do działania, zanim jeszcze wpłynęły pierwsze wnioski od władz cywilnych. Wojsko działało szybko. Już 14 września na wałach było 433 żołnierzy, a 2 dni później - ponad 2,5 tys. W szczytowym momencie, 22 września, w walce z powodzią uczestniczyło 26 tys. żołnierzy. Zakres operacji, organizacja i szybkość działania były na najwyższym poziomie i miały skalę dotąd niespotykaną. Pragnę przypomnieć kilka faktów. W Nysie wojskowe szpitale polowe przyjęły 400 osób w ostatnim tygodniu. W Głuchołazach zbudowano mobilną przeprawę przez rzekę.
Wysoka Izbo! Opozycja krytykuje obecne działania, zarzucając brak rozbudowy infrastruktury. Nie porównuje jednak swoich dokonań z tym, co zrobiono wcześniej. Statystyki wypadają jednak na ich niekorzyść, oszczędzę tych liczb. Powódź to nie czas na polityczne spory. To czas na solidarność i działanie. Zamiast rzucać kłody pod nogi i narzekać, należy skupić się na przyszłości i ochronie Polski oraz Polaków przed kolejnymi katastrofami. Zatem zwracam się do was: poprzyjcie ustawę o obronie cywilnej, której przez 8 lat nie udało wam się przeprowadzić. Poprzyjcie nasze plany budowy systemów antypowodziowych i wsparcia dla poszkodowanych. Możemy to zrobić razem, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo obywateli. (Oklaski)