Oświadczenia.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W tym roku miałem przyjemność uczestniczyć w obchodach Święta Wojska Polskiego na Makowskiej Górze przy pomniku ofiar Zagórza. Warto przypomnieć tę makabryczną zbrodnię, której hitlerowcy dokonali na osiedlu Zagórze w nocy z 4 na 5 kwietnia 1944 r., pacyfikując, mordując i paląc żywcem 42 osoby. W tym roku minęło właśnie 80 lat od tych tragicznych wydarzeń.
W czasie II wojny światowej na okupowanych terenach Polski Niemcy stosowali zasadę odpowiedzialności zbiorowej, której jedną z form były pacyfikacje połączone z mordowaniem ludzi i paleniem ich zabudowań. Powodem tej tragicznej masakry było doniesienie, że na osiedlu ukrywa się partyzant sierżant Henryk Kowalczyk. Tego dnia zniszczono osiedle i spalono domy. Pacyfikacji dokonał oddział 180 żandarmów i funkcjonariuszy gestapo, którego dowódcą był Richard Arno Sehmisch. Partyzant dotkliwie go ranił, co wzbudziło jeszcze większą złość i agresję wśród oprawców. (Dzwonek) Pacyfikacji i egzekucji na mieszkańcach osiedla Zagórze dokonano za pomoc partyzantom. Miał to być przykład dla pozostałych mieszkańców regionu, którzy mogliby również chcieć pomagać partyzantom wbrew nakazom Niemców. Zginął wówczas wspomniany partyzant starszy sierżant Henryk Kowalczyk oraz 6-osobowa rodzina Kozinów, u której ukrywał się Kowalczyk, w tym czworo ich dzieci. Najmłodsza córka Marianna miała zaledwie 3 miesiące. Część osób rozstrzelano w wąwozie w Juszczynie, innych wywieziono do willi Palace, siedziby gestapo w Zakopanem i tam ich zamordowano.
Dziękuję organizatorom na czele z burmistrzem Makowa Podhalańskiego Michałem Surmiakiem za piękną organizację Święta Wojska Polskiego i upamiętnienie ofiar pacyfikacji osiedla Zagórze w Makowie Podhalańskim. Cześć ich pamięci. (Oklaski)