Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 599).
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Będę starał się jednak przekonać także klub Koalicji Obywatelskiej, żebyśmy może ten projekt przekazali do prac w Komisji Finansów Publicznych. (Oklaski) Zaraz wytłumaczę dlaczego. Nie dlatego, że to jest projekt złożony przez posła Kowalskiego, któremu swego czasu obiecałem, że jeżeli projekt będzie dobry i merytoryczny, to ja nie będę miał problemu, żeby go poprzeć, ale dlatego, że to jest projekt dotyczący rynku kapitałowego, rynku, który przez ostatnie lata był bardzo zaniedbany i był w stagnacji, natomiast gospodarka każdego kraju z gospodarką wolnorynkową zależy od dobrze działających rynków kapitałowych.
Dobrze działający rynek kapitałowy może zapewnić rozwój gospodarczy, rozwój przedsiębiorstw, dlatego że mają one miejsce, gdzie mogą obracać kapitałem, pozyskiwać ten kapitał po to, żeby tworzyć miejsca pracy, żeby się rozwijać. Jeżeli już wejdą na rynek kapitałowy na zasadzie equity, czyli na rynek główny, czy na NewConnect, uplasują tam akcje, dużo łatwiej jest im także plasować na rynku publicznym obligacje, notować je na rynku Catalyst. Tak naprawdę dzięki temu przedsiębiorstwa mogą dużo łatwiej się rozwijać, nie są skazane jedynie na sektor bankowy. Z tego względu cieszę się, że ten projekt ustawy trafił pod obrady Wysokiej Izby i możemy o tym rozmawiać. Dlatego też porozmawiałbym o nim dalej, także na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych.
Ten projekt tak naprawdę nie byłby potrzebny, gdybyśmy zgodnie z wieloma obietnicami, które swego czasu były składane, zrezygnowali z opodatkowania zysków giełdowych podatkiem Belki. Wtedy on byłby bezprzedmiotowy. Myślę, że państwo jednak powinno pomyśleć o rezygnacji z podatku Belki, dlatego że korzyści osiągnięte poprzez rozwój gospodarczy całej gospodarki w związku z rozwojem rynku kapitałowego byłyby znacznie większe aniżeli wpływy z podatku Belki.
Niektórzy postrzegają inwestycje w akcje notowane na giełdzie jako źródło tylko i wyłącznie zysku, natomiast proszę mi wierzyć, że większość akcjonariuszy niestety na tym rynku ponosi straty, a nie osiąga zyski. Osiągnąć zyski na rynku kapitałowym jest naprawdę dosyć trudno. Wymaga to bardzo dużej wiedzy i niestety też szczęścia.
Dlatego jestem właśnie za tym, że jeżeli do chwili obecnej nie mamy zniesionego podatku Belki, to warto też porozmawiać o innych zachętach dla osób posiadających kapitał, aby chciały one inwestować na rynku giełdowym. Dlatego propozycje przedstawione przez posła Kowalskiego moim zdaniem wcale nie są takie złe, żeby o nich nie porozmawiać dalej na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Być może coś należy doprecyzować, natomiast wszyscy chyba przyznają, że jeżeli np. ktoś zainwestował w akcje 10 lat temu i sprzedaje te akcje dzisiaj, to obciążanie go podatkiem od całej różnicy - zakładam, że sprzedaje właśnie z zyskiem - pomiędzy ceną sprzedaży a ceną zakupu jest po prostu nieuczciwe, ponieważ wartość realna tego pieniądza przez ostatnie 10 lat istotnie się zmieniła. Najistotniej zmieniła się przez ostatnie 3 lata, gdzie inflacja skumulowana osiągnęła przecież bardzo wysoką wartość. Dlatego myślę, że te rozwiązania warto przyjąć.
Rozwiązanie, które zakłada możliwość odliczenia od zysków w poprzednim roku straty poniesionej w ostatnim roku - faktycznie nie przewiduje tego obecnie prawo polskie - faktycznie może być wykorzystywane przez akcjonariuszy do tego, żeby w danym roku np. skorzystać z dobrodziejstwa odliczenia od podatku zapłaconego w ubiegłym roku poprzez nawet sprzedaż akcji z jednoczesnym ich odkupieniem, ale nawet w tej sytuacji, także w przyszłości, daje to szansę na to, że ten dochód będzie większy i będzie opodatkowany, a więc summa summarum ta strata Skarbu Państwa nie będzie trwała, tylko będzie ona przeniesiona w czasie. Tak że nie jest to też tak złe rozwiązanie.
Dlatego ja osobiście jestem za tym, aby tę ustawę przekazać do pracy w Komisji Finansów Publicznych, pochylić się nad nią i ją przepracować. Dziękuję. (Oklaski)