Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 599).
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na początku, panie pośle Kowalski, gratuluję show, które pan nam tutaj przedstawił, ale zejdźmy na ziemię.
Projekt zakłada odliczenie straty w wysokości 50% w kolejnych, następujących po sobie 5 latach podatkowych z tytułu zbycia akcji z dochodu poprzedzającego rok podatkowy, tak to rozumiem. Takiej konstrukcji nie ma w polskim prawie podatkowym. Straty można odliczyć, bo można odliczyć stratę ze sprzedaży akcji z kapitałów pieniężnych, ale w roku bieżącym. Strata jest jednak z lat poprzednich, czyli to konstrukcja, która jest tożsama z innymi źródłami dochodu.
Trudno zgodzić się z zasadnością tej zmiany, jakkolwiek zgadzam się, iż inwestycje giełdowe są atrakcyjną formą inwestowania. Żeby była jasność, bardzo się cieszę, że pan w nie inwestuje, że pan Mentzen w nie inwestuje, pan Sasin w nie inwestuje i wiele innych osób z tego grona też, ale musimy być uczciwi wobec innych podatników.
(Poseł Jacek Sasin: Pani poseł, niestety na razie nie inwestuję na giełdzie.)
Nie potrafię jednak zgodzić się z tym, aby łączyć stratę ze sprzedaży akcji z zyskiem z dywidendy i to z roku poprzedzającego rok podatkowy. Akcja jako instrument finansowy jest instrumentem wysokiego ryzyka, z tym się zgodzimy. Dywidenda jest udziałem w zysku, przy czym często dotyczy to firm, które są stabilne pod względem ryzyka. W ten sposób stworzyć można narzędzie do spekulacji i żonglowania podatkiem dochodowym od sumy całych kapitałów pieniężnych powstałych przed poniesieniem straty.
Niezrozumiałe jest też to, dlaczego przedsiębiorca nie mógłby skorzystać z takiego właśnie mechanizmu, z takiej uprzywilejowanej formy rozliczenia straty z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, a inwestor giełdowy mógłby. Każdy, kto inwestuje, ryzykuje swoim majątkiem. Każda z grup osób inwestujących, czy to inwestujących na giełdzie, czy to zakładających własne działalności gospodarcze, ponosi pełne ryzyko prowadzenia takiej działalności. Jeśli inwestycja posiada wysoką stopę zwrotu, to wtedy ryzyko jest po prostu opłacalne. Tak należy podchodzić do kwestii inwestowania. Ustawodawca dał jednak możliwość odliczenia tej straty na zasadach ogólnych, tak jak w przypadku innych źródeł dochodu.
Projekt ponadto nie zakłada żadnych szacowanych obliczeń. Czy wiecie państwo, jak naprawdę ta ustawa obciąży budżet państwa? Z różnych źródeł, które przeglądałam, wynika, że wśród wszystkich inwestujących w Polsce jest ok. 9-12% inwestorów indywidualnych. Pan już podał liczbę tych rachunków maklerskich, 1,8 mln, ale czy wiemy, ile tak naprawdę jest środków finansowych na tych rachunkach bankowych? Chciałabym wiedzieć, ile tak naprawdę moglibyśmy na tym stracić. Dla mnie taka konstrukcja niewątpliwie byłaby wprowadzona ze stratą dla Skarbu Państwa. Jak zatem państwo chcecie wprowadzić taką ustawę, skoro nie wiemy, jakie byłyby jej skutki dla budżetu? Nawet jeśli porównacie to z Niemcami, to jednak musimy szczerze przyznać, że Niemcy mają dużo wyższy budżet niż Polska oraz inaczej ułożony system podatków dochodowych. Akurat podatki dochodowe leżą w gestii krajów członkowskich, a podatki obrotowe leżą w gestii Unii Europejskiej, w związku z czym te konstrukcje zupełnie się różnią.
Kolejnym minusem jest obniżenie dochodów samorządów terytorialnych. Przy obecnej walce rządu o ustabilizowanie fatalnej sytuacji samorządów nie możemy sobie pozwolić na to, żeby uszczuplić ich dochody, bo przecież pracujemy nad ustawą o finansach samorządów terytorialnych po to, żeby je wzmocnić. Na takim rozwiązaniu, jeśli chodzi o przedsiębiorców, owszem, mogą skorzystać przedsiębiorcy, ale na pewno ci najwięksi, notowani na giełdzie, a sektor MŚP, który wpłaca największy procent podatków do budżetu państwa, w największym procencie jednak jest poza giełdą. On będzie musiał wciąż korzystać z droższego pieniądza pożyczanego na rynku bankowym przy stosunkowo tanim finansowaniu z tytułu zysków, jakie podatnicy uzyskiwaliby z tytułu odliczenia straty, zakładając, iż większość z nich dalej inwestowałaby te pieniądze w kolejne akcje.
Zaproponowaliście państwo zmianę, której nie proponowaliście przez ostatnie 8 lat. Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego właśnie teraz. Czy nie jest tak, że wielu z was będzie osobiście zainteresowanych zmianą tej ustawy, zmianą właśnie tej formy opodatkowania? Nie wiem, może trzeba by pana premiera Morawieckiego o to zapytać.
Dlatego klub Koalicji Obywatelskiej będzie głosował przeciw tym rozwiązaniom. Dziękuję. (Oklaski)