Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 602).
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Szanowni Państwo! Z dwóch kwestii, które są regulowane tym projektem ustawy, w swoim wystąpieniu najwięcej czasu poświęcę jednej. Zresztą to już padło z tej mównicy. Chodzi o transport międzynarodowy, o regulacje, które w zasadzie powinny być wprowadzone, aby polska branża transportu międzynarodowego mogła funkcjonować w sposób optymalny. W zasadzie jedyną zmianą, której dotyczy ten projekt ustawy, jest zmiana polegająca na wprowadzeniu Elektronicznego Systemu Kontroli Zezwoleń w transporcie międzynarodowym nie 1 stycznia 2025 r., ale 1 listopada 2024 r. Czyli ta zmiana wejdzie w życie wcześniej o 2 miesiące pomimo tego, panie ministrze, że pana zastępca w lutym tego roku na jednym z posiedzeń sejmowej Komisji Infrastruktury mówił, że te przepisy wejdą w życie od połowy tego roku, czyli od 1 lipca 2024 r. To się nie udało, przyspieszenie będzie tylko o te 2 miesiące. To jest kwestia pierwsza.
Kwestia druga, która jest najważniejsza i o którą proszą, którą wnoszą i o którą apelują transportowcy, to jest sprawa związana z kosztami prowadzenia działalności gospodarczej. Chodzi o tę realną pomoc, która powinna być udzielona branży transportu drogowego. W ustawie z dnia 7 lipca 2023 r., która tworzyła właśnie te przepisy, czyli w ustawie o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym, wprowadziliśmy rozwiązania obniżające koszty funkcjonowania firm transportowych. Zgodnie z oceną skutków regulacji, czyli dokumentem, który każdorazowo jest dołączany do projektu ustawy i do uzasadnienia, wprowadziliśmy rozwiązania, na mocy których polska branża transportu drogowego została objęta obniżonymi składkami ZUS-owskimi, obniżonymi składkami zdrowotnymi, a także mniejszymi podatkami. Z OSR-u wynika, że oszczędności w tej materii wyniosły blisko 5 mld zł. Dokładnie 4 mld 800 mln zł, jeżeli chodzi o mikroprzedsiębiorstwa oraz małe i średnie przedsiębiorstwa. Co równie ważne, 5,5 mld zł to są te oszczędności, które zostały w portfelu pracowników firm transportowych, głównie kierowców. Czyli z jednej strony są mniejsze obciążenia dla firm transportowych, a z drugiej strony więcej pozostaje w portfelach kierowców, tych, którzy realizują przewóz drogowy. To jest, szanowni państwo, OSR do naszej ustawy, przyjętej przez Wysoką Izbę 7 lipca 2023 r. Pan minister jako poseł również głosował za przyjęciem tego projektu ustawy. Zresztą zdecydowana większość posłów głosowała za. Z tego, co pamiętam, 438 pań posłanek i panów posłów poparło projekt ustawy przygotowany w poprzedniej kadencji, jak myślę również ze względu na to, że on wtedy wprowadzał realne narzędzia pomocowe dla polskiej branży transportu drogowego.
Natomiast jeżeli pokażemy ocenę skutków regulacji do tego projektu, który referował przed chwileczką pan minister Klimczak, jeżeli otworzymy ją na stronie, na której jest mowa o wpływie na przedsiębiorców, to, drodzy państwo, jest pusta rubryka. Czyli ten projekt ustawy pod względem finansowym w żaden sposób nie wpływa na transportowców: ani nie obniża kosztów, ani nie ułatwia od strony administracyjnej ich działalności, a to jest główny postulat branży transportu drogowego.
Wiemy, że te spisane postulaty są kierowane do Ministerstwa Infrastruktury, są również kierowane do nas, posłów, jako tych, którzy tą sferą zajmują się w sejmowej Komisji Infrastruktury. I to jest w zasadzie coś, co jest najważniejsze w tej chwili. Branża transportu drogowego boryka się z wieloma zagrożeniami. Jedno zagrożenie na Zachodzie - pakiet mobilności, który został wprowadzony przy niestety aktywnym udziale europosłów i komisarzy, którzy są w podobnej grupie politycznej jak obecna koalicja. Drugie zagrożenie to to ze Wschodu - wojna na Ukrainie, zatrzymanie możliwości pracy transportowej przez Rosję w Rosji, tak samo na Białorusi. (Dzwonek) To jest ten pakiet sankcji, który został wprowadzony, a w zasadzie to są kontrsankcje rosyjskie i białoruskie, które nas dotknęły. Kwestia trzecia - zielony ład, czyli próba całkowitego zniwelowania możliwości realizacji transportu drogowego napędzanego w sposób tradycyjny, z tradycyjnego źródła, czyli docelowo próba wyeliminowania silników napędzanych tradycyjnie benzyną czy ropą. No i kwestia kolejna, widmo kryzysu gospodarczego, czyli dużo mniejsze zamówienia, dużo mniejsze frachty za przewóz rzeczy. To są te zagrożenia, z którymi borykają się firmy transportu drogowego w naszym kraju. Niestety nie ma odpowiedzi ze strony rządu, jak obniżyć koszty funkcjonowania firm transportowych, a tak jak powiedziałem już kilkukrotnie, to jest to, co jest oczekiwane przez firmy transportu drogowego w Polsce. Dziękuję bardzo. (Oklaski)