Oświadczenia.
Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Bardzo dużo i bardzo często mówimy - nie tylko w ostatnich dniach, ale i w ostatnich latach - o ochronie klimatu, o środowisku, o tym, co powinniśmy robić. Nie tak dawno, 15 stycznia, wiceminister pani Zielińska miała powiedzieć: Przychodzę tu z przesłaniem, że Polska wzmoże wysiłki w walce ze zmianami klimatycznymi. Będziemy współpracować z Unią Europejską. Musimy przyjąć cele redukcji emisji: 90% na rok 2040. W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że Komisja Europejska taki cel będzie chciała nałożyć na państwa członkowskie: zmniejszenie o 90% emisji gazów cieplarnianych do roku 2040 w odniesieniu do roku 1990. Bardzo pięknie to brzmi. Problem jest jeden: Kto za to zapłaci? A zapłacą za to Polacy, polscy obywatele, polscy przedsiębiorcy, bo to z ich pieniędzy będą opłacane wyższe rachunki. I to nie oznacza, że my jesteśmy dzisiaj przeciwko temu, żeby zmniejszać emisję, żeby doprowadzać do transformacji energetycznej, ale trzeba to robić mądrze, trzeba to robić z głową, trzeba to robić w taki sposób, aby zachować polskie interesy. A jednocześnie niedaleko Szczecina, w Schwedt, rafineria niemiecka występuje z wnioskiem o pozwolenie na dwukrotne zwiększenie emisji dwutlenku siarki. Będę pytał, już pytam panią minister klimatu i środowiska, jakie jest stanowisko polskiego rządu w tej sprawie. To jest zagrożenie zarówno dla mieszkańców powiatu gryfińskiego, jak i dla mieszkańców Szczecina. Z jednej strony mówimy o tym ograniczeniu i narzucaniu pewnych rozwiązań, bardzo szybkich, bardzo drastycznych, za które zapłacą Polacy z własnej kieszeni, a nie europejscy biurokraci (Dzwonek), a z drugiej strony są takie wnioski ze strony niemieckiej. Dziękuję bardzo. (Oklaski)