Oświadczenia.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rolnicy pokazali dzisiaj wielką siłę. Konsolidacja środowisk rolników w całej Polsce. Protestowali dzisiaj przeciwko zbożu z Ukrainy, przeciwko przepływowi nielegalnego importu wszelkich towarów żywnościowych z Ukrainy. Do tego protestowali przeciwko wszelkim zielonym szaleństwom, które funduje nam dzisiaj Unia Europejska. Protestowali samodzielnie. To był piękny, wolny protest. Niestety wielu polityków, którzy wiedzą, że ten protest jest tak naprawdę dzisiaj przeciwko nim - dzisiaj koalicja rządowa miałaby siłę, by wprowadzić embargo przeciwko sprowadzaniu ukraińskiego zboża do Polski, aby zablokować wielkie zielone szaleństwo, Fit for 55, aby przeciwstawić się wszystkim ekoschematom i sytuacji, w której polscy rolnicy ubożeją - dzisiaj nic nie robi. Donald Tusk mógłby tak naprawdę jedną rozmową - mówi, że ma tak wielkie kontakty w Brukseli - zdecydować o tym, że polscy rolnicy, rolnicy w państwie przyfrontowym mogliby zyskać na opłacalności. Mógłby jednym podpisem zbudować prawo, które zatrzymałoby import pszenicy, import zbóż z Ukrainy. Mógłby wypracować schematy, które by wzmocniły polskie rolnictwo, a silne polskie rolnictwo to silne polskie państwo. Bo bezpieczeństwo energetyczne, militarne i żywnościowe to silne państwo, które jest w stanie zapewnić pomoc Ukrainie. Wczoraj debatowaliśmy o pomocy Ukrainie, a z drugiej strony wylewamy dziecko z kąpielą, bo nie ma żadnej pomocy polskiemu rolnikowi.
Jeszcze jako Zjednoczona Prawica pracowaliśmy nad prawem, które zabezpieczało interes rolników, jeśli chodzi o przepływ niekontrolowanych towarów z Ukrainy, dopłacaliśmy wielomiliardowe kwoty do nawozów, do przetwórstwa i staraliśmy się, by rolnicy w tej trudnej sytuacji nie pozostawali sami. Dzisiaj widzimy polityków, chociażby opcji rządowej, którzy organizują te protesty, stają na czele pochodu i straszą rolników, by ci mówili o nich dobrze. (Dzwonek) To nie jest demokracja. Weźcie się państwo do roboty. (Oklaski)