Oświadczenia.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Nie wiem, czy pamiętacie państwo pierwszą paradę równości w Warszawie. Ci, którzy na nią przyszli, wykazali się nie lada odwagą. Leciały w naszą stronę butelki, kamienie, było nas naprawdę mało. Warszawą rządził wtedy prezydent z PiS, Lech Kaczyński, który próbował zakazać parady równości, ale mimo to marsz się odbył.
Wolność zgromadzeń jest to fundamentalna wartość. Dla uczestników marszy równości przez lata była to jedyna okazja do spotkania, identyfikacji i święta. Tego jednego dnia w roku mogliśmy powiedzieć: Tak, pokażmy się, jesteśmy tu, jesteśmy widoczni. Dzisiaj podczas marszy równości na ulice wychodzą tysiące ludzi. Już nie tylko w Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie, ale w całej Polsce. Przechodzimy przez Polskę dla wolności, godności, szacunku dla wszystkich. I dzieje sią tak, mimo że przez lata wy, posłowie po prawej stronie sali, odmawialiście nam tych praw. Nie udało wam się to i nigdy nie uda.
Jestem przekonana i pewna, że mamy obowiązek tego prawa do święta, do widoczności, do równości zdecydowanie bronić. I dziękuję z tego miejsca wszystkim tym, którzy mieli odwagę tego prawa bronić przez wszystkie lata, którzy nie poddawali się, organizowali marsze w swoich miastach i miasteczkach mimo hejtu, mimo agresji. Jesteście wspaniali i wspaniałe. Podziwiam was. Byłam i jestem z wami - i zawsze będę. Dziękuję. (Oklaski)