Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy Tak dla rodziny, nie dla gender (druk nr 25).
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wypadałoby zadać pytanie, po co ta ustawa jest ustawą obywatelską, skoro, po pierwsze, jawnie jest wspierana przez członków byłego rządu, a po drugie, organizacja Ordo Iuris i osoby nią kierujące są jawnie powiązane z organizacjami, które w ostatnich latach dostawały wielomilionowe dotacje. Mówię tu chociażby o Collegium Intermarium, które dostało blisko 3 mln zł z publicznych pieniędzy, a w zamian za to w tym roku na studia dzienne przyjęło jednego studenta. To tak na marginesie.
Szanowni Państwo! Wprowadziliście tą nazwą ˝Tak dla rodziny, nie dla gender˝ obywateli podpisujących tę ustawę w błąd, bo konwencja stambulska, wobec której jest sprzeciw i na tym opiera się cała ta inicjatywa, jest właśnie powiedzeniem: tak dla rodzin, rodzin bez przemocy, rodzin, w której każdy może czuć się bezpiecznie. To, że rozmawiamy tu o słowie ˝gender˝, to jest jakieś duże nieporozumienie, bo (Dzwonek) nie pojawia się ono w ogóle w polskiej treści konwencji, pojawia się w angielskiej wersji, co po prostu oznacza, olaboga, płeć. Innym słowem, uznawanym w innym kontekście, używanym w języku angielskim na określenie płci jest też słowo ˝sex˝, więc zastanawiam się, co by tutaj mogło padać z tej mównicy, gdyby tak faktycznie nastąpiło. I tylko proszę spojrzeć na tę mapę, cała Europa podpisana jest pod tą konwencją stambulską. (Oklaski)
(Poseł Jarosław Sachajko: Nie cała.)
Gdybyśmy w myśl ustawy...
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:
Panie pośle, zmierzamy do końca.
Poseł Adam Gomoła:
Tak.
...inicjatorów tej ustawy mieli wystąpić z tej inicjatywy, to znaleźlibyśmy się w szeregu takich krajów jak Białoruś i Rosja, na co naszej zgody być nie może. Dziękuję bardzo. (Oklaski)