Sprawozdanie Komisji Zdrowia o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo farmaceutyczne (druki nr 185 i 197).
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pani Minister! Kiedy pan dzisiaj poseł Arłukowicz był ministrem zdrowia, to tak bardzo o kobiety się nie troszczył, nie przedstawiał się jako rycerz praw i zdrowia kobiet.
(Głos z sali: Żartujesz?)
Jeden przykład. Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie. W tamtym czasach, jak dobrze pamiętam, na tę uczelnię trafiły ledwo 2 mln... A, powiem tak: z górką - kilka milionów. Kiedy wojewodą byłem ja lub kiedy wojewodami byli moi poprzednicy z Prawa i Sprawiedliwości, na Pomorski Uniwersytet Medyczny trafiły 2 mld. (Oklaski)
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Wiem, że te fakty bolą.
I teraz pytanie: Dlaczego pan się dopuszczał takiej manipulacji, insynuacji, czterokrotnie wymieniając moje nazwisko, chociaż nie dotyczyło to moich wypowiedzi? Specjalnie nie używał pan mojego imienia. (Dzwonek) I można też się zapytać, dlaczego pan, panie pośle, kłamie, kiedy mówi pan, że powiesiłem bilbordy, skoro tych bilbordów nie ma. I pytanie do pana posła: Czy naprawdę tak bardzo was strach obleciał z powodu tego, że ogłosiłem swoją kandydaturę w wyborach na prezydenta Szczecina, że uciekacie się do takich kłamstewek, do takich manipulacji?
(Głos z sali: Powiem ci. Tak się boimy, że drżę ze strachu.)
Niepotrzebnie. Stać pana naprawdę na więcej niż na bycie takim tanim cwaniaczkiem i kłamczuszkiem. (Oklaski)
(Głos z sali: Zapraszamy na wybory.)