Informacja bieżąca.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Słuchając dzisiejszej debaty, zacząłem sobie wyobrażać podobną debatę, być może w tej Izbie w 20-leciu międzywojennym, czy budować port w Gdyni. Takie pytanie można sobie postawić. I z pewnością byłyby odpowiedzi typu: po co nam port w Gdyni, skoro jest port w Gdańsku, bo gwarantuje nam go Liga Narodów, itd. I zacząłem się zastanawiać, czy rzeczywiście ktoś by mógł tak odpowiedzieć wówczas w polskim Sejmie. Odpowiedź jest taka, że wyobrażam sobie, że tak - posłowie mniejszości niemieckiej.
Dzisiaj, przysłuchując się tej debacie, stwierdzam, że rzeczywiście wszystkie argumenty przeciwko Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu są wbrew interesom Rzeczypospolitej. Nie są w interesie Rzeczypospolitej, a jeżeli nie są w interesie Rzeczypospolitej, to w czyim? Historia niestety się powtarza.
Konkretne pytanie. Jak ma powstać Centralny Port Komunikacyjny, niezależnie od tego, czy rząd jest za, czy przeciw, jeżeli do rady nadzorczej spółki (Dzwonek) wchodzą ludzie wprost ze stowarzyszeń sprzeciwiających się budowie CPK? To jest w interesie Rzeczypospolitej, żeby Centralny Port Komunikacyjny powstał. Dziękuję. (Oklaski)