Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (druk nr 188).
Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Gdy pełniłem jeszcze funkcję burmistrza Ustrzyk Dolnych, powstało miasteczko pomocowe dla obywateli Ukrainy uciekających przed wojną. Ta lokalna społeczność solidarnie zaangażowała się w kolosalną pomoc dla uchodźców. Tak naprawdę zrobiła to, zanim zareagowała władza rządowa.
(Głos z sali: Nie kłam, nie kłam.)
Dziś wiemy, że ta pomoc nadal jest ważna i nadal jest potrzebna. Nie mamy żadnych wątpliwości, że jest to nasza odpowiedzialność, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa Polsce i Europie. Wiem, co mówię, bo w pierwszych dniach konfliktu niejednokrotnie mieliśmy na granicy do czynienia z takimi sytuacjami, kiedy to lokalna społeczność rozwiązywała problemy, poprawiała pewne niedociągnięcia, a reakcji państwa nie było.
Ta ustawa, o której dziś rozmawiamy, jest ekstraordynaryjna, bo przedłuża prawa obywateli Ukrainy w Polsce i dodatkowo wzmacnia samorządy, które udzielały im pomocy. Trzeba tutaj jasno, mocno podkreślić, że państwo musi rzetelniej i dokładniej podchodzić do kwestii szczelności wypłacania świadczeń społecznych Ukraińcom. Zdarzają się przypadki, kiedy obywatele Ukrainy pracują zdalnie w firmie ukraińskiej, przebywając w Polsce, a pobierają w Polsce wsparcie finansowe. Musimy skończyć z takimi przypadkami. Bywa też tak, że obywatel Ukrainy przyjeżdża tylko pobierać świadczenie, a w rzeczywistości pracuje na Ukrainie. Poprzedni rząd nie potrafił z tym skończyć. Jestem przekonany, panie ministrze, że nam uda się to zrobić.
Chcemy, i o to proszę, aby w kolejnym kwartale ministerstwo, Sejm, właściwe komisje przeanalizowały każdy akt prawny, który dotyczy pomocy obywatelom Ukrainy. Pomagajmy, wspierajmy naszych przyjaciół zza wschodniej granicy, ale nie pozwalajmy na to, aby ktoś wykorzystywał dobre serca Polek i Polaków. Dziękuję. (Oklaski)