Informacja bieżąca.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dziś już wiemy, po co był wam ten Fundusz Sprawiedliwości. Szanowni państwo, to budżet roczny wynoszący blisko 400 mln zł rocznie, by transferować środki publiczne do fundacji, organizacji pozarządowych, do różnego rodzaju jednostek, akademii, by sięgnąć po środki, które przecież były znaczone i miały służyć ofiarom przestępstw. Te środki były znaczone na konkretny cel - dla najbardziej potrzebujących. A ta banda zrobiła sobie z tego polityczną ucztę, bezprawnie zabierając to, co nie swoje.
(Głos z sali: Jaka banda?)
(Głos z sali: Uuu...)
Tak się bawicie za publiczne pieniądze?
(Poseł Michał Wójcik: Przecież to do komisji etyki...)
Powiedzmy to głośno, na co były przeznaczane. Na konferencje z udziałem urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, niekończące się promowanie Suwerennej Polski, na działania ojca Rydzyka oczywiście, na dodatki do prawicowych tygodników czy na walkę z LGBT i własnymi fobiami. (Dzwonek)
Przypomnijmy: Fundusz Sprawiedliwości działa od 2012 r. i od początku jego podstawowym celem była pomoc pokrzywdzonym. Przypomnę jeszcze, że Najwyższa Izba Kontroli w swoich raportach miażdżąco skrytykowała wasze dotacje. Wszystko będzie, i to wam chcę bardzo dokładnie i wyraźnie powiedzieć, rozliczone, wszystko będzie sprawdzone. W tym zakresie działają już odpowiednie służby. Winni tego rozpasania i rozhulania publicznych pieniędzy poniosą odpowiedzialność i adekwatną do zarzucanych czynów karę. Dziękuję. (Oklaski)
(Głos z sali: Nie strasz, nie strasz.)