Oświadczenia.
Bardzo dziękuję, panie marszałku.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Demolowanie państwa polskiego pod rządami Donalda Tuska trwa dalej. Po mediach publicznych przyszedł czas na Prokuraturę Krajową. Minister sprawiedliwości wbrew obowiązującemu prawu i - jak sam przyznał - na polecenie Donalda Tuska podjął próbę pozbycia się prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. Aby znowu obejść prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który musi wyrazić zgodę na odwołanie prokuratora krajowego, Adam Bodnar uznał, że prokurator krajowy Dariusz Barski nigdy prokuratorem krajowym nie był. Jeżeli przyjąć tok rozumowania ministra sprawiedliwości Bodnara, to Dariusz Barski nie był prokuratorem krajowym, a to wiąże się z poważnymi konsekwencjami, ponieważ każdy jego wniosek o awans danego prokuratora może być przez to podważony. I tak nieważny może być awans do Prokuratury Krajowej prokuratora Jacka Bilewicza, a skoro nie jest on prokuratorem Prokuratury Krajowej, to tym bardziej nie może być p.o. prokuratora krajowego.
Skutek tego demolowania systemu prawnego w Polsce będzie katastrofalny w każdej dziedzinie życia. Będzie też katastrofalny dla gospodarki. Przedstawiciele biznesu już wyrażają głębokie obawy, że taki chaos prawny spowoduje wycofanie się z Polski zagranicznych inwestorów, a Polska przestanie być najatrakcyjniejszym krajem dla nowych inwestycji z kapitałem zagranicznym - tak jak to było przez ostatnie lata. W tak zagmatwanej sytuacji następuje zaburzenie poczucia bezpieczeństwa, a to szkodzi przedsiębiorczości i schładza nastroje inwestycyjne. Czy rządzący nie biorą tego w ogóle pod uwagę?
Chaos i bezprawie trwają. Plan zemsty trwa. Jest głośno o przejmowaniu kolejnych instytucji, a w ciszy umierają sztandarowe inwestycje, które miały zagwarantować Polsce rozwój na lata: Centralny Port Komunikacyjny, port kontenerowy w Świnoujściu, elektrownia atomowa w Choczewie. (Dzwonek) Zmiana lokalizacji elektrowni atomowej spowoduje opóźnienie jej budowy o co najmniej kilka lat. Co do portu kontenerowego w Świnoujściu słyszymy, że jest za duży, że Niemcy go nie chcą, że ekolodzy protestują, że trzeba zrewidować plany jego budowy. Podobnie jest z CPK. I znowu rodzi się pytanie, komu na rękę jest wstrzymanie tych inwestycji czy też rezygnacja z nich, bo na pewno nie jest to w polskim interesie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)