Informacja bieżąca.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Który to już raz słyszymy, że panowie Kamiński i Wąsik niesłusznie siedzą w więzieniu, że zostali osadzeni za walkę z korupcją?
(Poseł Antoni Macierewicz: Bo to prawda.)
Rzymska paremia mówi: prawo nie wysłucha tych, którzy wcześniej złamali prawo. Jak długo będziecie kłamać i podważać fundament praworządności państwa polskiego, jakim jest niezależny sąd? Przestańcie robić ludziom wodę z mózgu. To nie są więźniowie polityczni, to są politycy w więzieniu.
(Poseł Barbara Bartuś: To są więźniowie polityczni.)
Oni zostali skazani przez sąd na karę więzienia, nie za walkę z korupcją, ale za fałszowanie dowodów, dzięki którym chcieli skorumpować lidera partii koalicyjnej śp. Andrzeja Leppera.
Teoretycy i praktycy prawa jasno i dobitnie wykazali, iż wcześniejsze ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika było nieskuteczne, bo niemożliwe jest ułaskawienie osoby niewinnej, a prezydentowi nie przysługuje prerogatywa abolicyjna.
(Poseł Zbigniew Krzysztof Kuźmiuk: Przysługuje. Niech pani przeczyta konstytucję.)
Nie pomogła gościna w Pałacu Prezydenckim, bo pałac to nie hotel. Pan prezydent mógł okazać swoją wielkoduszność i jednym podpisem przeciąć tę farsę. Scedował to na ministra sprawiedliwości, oznajmiając, że uruchamia procedurę ułaskawieniową. Kto podjął decyzję, żeby jednak zostali w więzieniu? Odpowiedzcie ludziom na to pytanie. Chcecie z tych panów zrobić paliwo wyborcze i trzymać ich w więzieniu do najbliższych wyborów? Do których? Do wyborów samorządowych czy do wyborów europarlamentarnych? Nie grajcie ich zdrowiem i życiem. Przekonajcie pana prezydenta, aby zakończył ten żałosny spektakl polityczny. (Dzwonek)
(Głos z sali: Bodnar w każdej chwili może ich wypuścić. Jeden podpis Bodnara.)
Czy raczej na rękę wam urządzanie politycznych happeningów w Sejmie i wykorzystywanie do tego hymnu? Przez 8 lat próbowaliście zawłaszczyć patriotyzm, ale suweren powiedział: dość. W końcu musicie to zrozumieć, wtedy będzie was bolało mniej. (Oklaski)