Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks wyborczy (druk nr 556).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Cóż ja mogę powiedzieć? Nareszcie. Jestem bardzo usatysfakcjonowany tym po 10 latach czekania na tak bardzo ważną sprawę. Jednak warto było na to wszystko czekać.
Właściwie o plusach zbierania podpisów drogą elektroniczną powiedzieli wszystko moi przedmówcy. Ja tylko mogę dodać, że do tej pory ta, że tak powiem, droga analogowa zbierania podpisów była po prostu niesprawiedliwa. Na takie zebranie podpisów albo mogła pozwolić jakaś szczególna sytuacja, jak w 2015 r., szczególny klimat społeczny, albo mógł pozwolić rozbudowany aparat partyjny, gdzie można było pozbierać po prostu po rodzinach członków partii, co powoduje, że ten system, że ten układ partyjny mocno się zakorzenia, nie dając nowym ruchom, nowym ideom szansy na byt sejmowy. Wiadomo, że do tego są też potrzebne pieniądze, ale o tym później.
Cieszę się też, że jest realizowany jeden z postulatów, który mieliśmy wpisany wspólnie z Polskim Stronnictwem Ludowym w 2019 r. w ramach porozumienia o współpracy i wspólnym starcie w wyborach.
Mam tylko jedną prośbę do pana ministra i do wszystkich państwa, byśmy pomyśleli też o tym, by do tego projektu ustawy dodać również zbieranie podpisów drogą elektroniczną pod referendami. Chodzi o referendum lokalne, referendum ogólnopolskie.
I jeszcze jedna rzecz. Rozumiem argumenty, chociaż oczywiście wolałbym doprowadzić do sytuacji, by można było również głosować w drodze elektronicznej, ale rozumiem argumenty osób, które nie zgadzają się z taką formą głosowania. Natomiast dlaczego... Prosiłbym również o dopisanie czy zastanowienie się nad dopisaniem głosowania w referendach lokalnych w drodze elektronicznej, skoro nie możemy obniżyć tego zaporowego, 30-procentowego progu. Tutaj też bardzo podobało mi się wystąpienie pani poseł Zawiszy, ale jednocześnie mam pewien żal do partii Razem, że kiedy obniżaliśmy próg z 30% do 15% w przypadku referendów lokalnych, by ułatwić obywatelom wpływ na ich życie w środowiskach, to niestety wtedy z tego, co pamiętam, partia Razem zagłosowała przeciw. Bardzo bym prosił właśnie o tego typu dodatki.
Wrócę jeszcze do pieniędzy, bo i poseł Pyrzyk, i poseł Schreiber mówili o wielkiej niesprawiedliwości z subwencjami itd. (Dzwonek) Dlaczego tak mocno nie broniliście demokratycznego podziału pieniędzy w 2015 r., kiedy to Kukiz’15 z mocy prawa był pozbawiony subwencji, ponieważ ruchy obywatelskie nie otrzymują z mocy prawa subwencji, dostają je tylko partie polityczne? Jaki jest tego skutek?
Już kończę, panie marszałku.
Skutek jest taki, że nie posiadając pieniędzy, nie jesteś w stanie stworzyć struktur, a nie stwarzając struktur, nie jesteś w stanie zebrać podpisów, a w związku z tym jesteś zmuszony startować z jednym, drugim albo trzecim, który takie podpisy może zebrać. Takie są konsekwencje tego ustroju. Bardzo się cieszę, że nadchodzi, że jest nadzieja na elementarne i konieczne zmiany podstaw systemowych, ustrojowych. Dziękuję bardzo. (Oklaski)