Sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych w sprawie wniosku Prokuratora Krajowego z dnia 28 maja 2024 r. o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Michała Piotra Wosia (druk nr 484).
Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Wysoka Izbo! Bardzo często, wielokrotnie w ostatnich dniach pytaliście mnie i państwo posłowie, i opinia publiczna: Dlaczego nie zrzeknie się pan immunitetu, dlaczego, skoro uważa pan, że jest to wniosek o znamionach represji politycznej, nie zrzeknie się pan immunitetu, nie stanie przed sądem i nie powie, jakie są fakty, jaka jest prawda? Jestem przekonany, że ta arytmetyka sejmowa, która obowiązuje, ta logika, która rządzi tymi wszystkimi osobami naciskanymi przez pana Romana G., znanego mecenasa o końskim zdrowiu, który na widok prokuratora zemdlał, a potem ukrył się gdzieś tam w dziupli pod Rzymem, spowoduje, że i tak to samo, co dzisiaj mówię państwu posłom, będę powtarzał przed innymi organami państwa. Nie mam z tym najmniejszego kłopotu, bo wiem, że każde, każde moje działanie było zgodne z prawem, zgodne z ustawami.
Gdybym, drodzy państwo, tak jak inny poseł czy inni posłowie, nie daj Panie Boże, zrobił komuś krzywdę na pasach, jadąc samochodem, popełnił inne pospolite przestępstwo, bez mrugnięcia okiem zrzekłbym się immunitetu, bo ogólnie jestem zwolennikiem ograniczania immunitetów parlamentarnych. Dzisiejszy przypadek dowodzi jednak, że w demokratycznym państwie prawa władza wykonawcza, mając w swoich rękach organy oskarżycielskie takie jak prokuratura działająca na zlecenie polityczne, każdemu, każdemu może postawić zarzut, a potem kierować akty oskarżenia w sprawach stricte politycznych na podstawie wymyślonych, wydumanych zarzutów. To jest największy szok, drodzy państwo.
Przechodzę do kwestii art. 231. Państwo przecierają pewną ścieżkę. Kiedy już wrócimy do władzy, prędzej czy później będziemy korzystać, uczciwie korzystać z tej ścieżki, ale wy z tej wielkiej władzy, którą ma w swoich rękach prokuratura, prokurator generalny pan Bodnar, rząd Tuska, korzystacie w sposób skandaliczny, w sposób antydemokratyczny, w sposób niezwiązany z podstawowymi gwarancjami konstytucyjnymi i ochroną praw człowieka.
Otóż, drodzy państwo, mam odpowiadać karnie z art. 231 w zbiegu z art. 296. Za chwilę powiem o tym, jak to zostało sztucznie zrobione. Orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie mówi, że nie można łączyć tych dwóch artykułów. Z tego artykułu mam odpowiadać za to, że zgodnie z prawem, zgodnie z prawem podjąłem decyzję o dofinansowaniu instytucji państwowej z państwowego funduszu celowego będącego przecież częścią sektora finansów publicznych, a nawet załącznika do ustawy budżetowej. Dofinansowałem służby specjalne, żeby miały sprzęt do stosowania legalnej kontroli operacyjnej. Państwo doskonale o tym wiedzą. Za to chcecie mnie wsadzić do 10 lat za kraty, za to, że państwo polskie przestało być głuche i ślepe na kryminalistów. (Oklaski) Drodzy państwo, zapytałem, zapytałem...
Panie pośle, proszę się uspokoić. Panie przewodniczący, naprawdę jest pan przecież zacnym człowiekiem, logikiem, a w Sejmie tak pan cyrkuje.
Szanowni Państwo! Wiecie państwo, że Tusk miał swojego Pegasusa od 2012 r. do 2015 r.? Donald Tusk stosował Pegasusa, bo to jest kontrola operacyjna polegająca na dostępie do teleinformatycznego urządzenia końcowego, mówiąc po polsku, do smartfona, do tableta. Oczywiście przestępcy byli kiedyś podsłuchiwani przez służby. Podpinały się do drutów, czytały listy. Współcześnie przestępcy, drodzy państwo, przestali do siebie dzwonić i wysyłać SMS-y, a zaczęli korzystać ze znanych nam wszystkim aplikacji, z Messengera na Facebooku, z WhatsAppa, z Signala. Państwo znają te aplikacje. Śledczy, stosując legalną kontrolę operacyjną polegającą na utrwalaniu treści rozmów, dochodzili do ściany. Od 2015 r. do 2017 r. nie było takiego narzędzia do stosowania kontroli operacyjnej. Wówczas została podjęta decyzja o tym, że państwo polskie musi przestać być głuche i ślepe na kryminalistów, na złodziei, na zabójców, na pedofilów, na handlarzy narkotykami, na zorganizowane grupy przestępcze.
Drodzy państwo, wiemy o tym, mówił o tym prokurator generalny, że Pegasus, zgodna z ustawami kontrola operacyjna wszystkich służb, został zastosowany 578 razy w ciągu 5 lat. To sto kilkanaście przypadków rocznie. Za każdym razem był stosowany, o tym też przecież mówił pan Bodnar, za zgodą sądu. Jest utrwalona linia orzecznicza sądów. Czy to jest system totalnej inwigilacji, o którym tyle razy mówiliście? Mówiliście społeczeństwu, że każdy jest podsłuchiwany w sypialni, w łazience, w kuchni, w życiu prywatnym, a okazuje się, że ta kontrola zastosowana była 578 razy w ciągu 5 lat.
(Poseł Andrzej Śliwka: Za zgodą sądu.)
Drodzy państwo, według prokuratury w ten sposób działałem na szkodę interesu publicznego, działałem na szkodę interesu publicznego w związku z tym, że państwo polskie było w stanie wyłapywać zabójców, szpiegów, którymi chwalił się Tusk, złodziei, kryminalistów i zorganizowane grupy przestępcze. Wystąpiłem, drodzy państwo, do pana prokuratora Bodnara, do prokuratora generalnego, żeby ujawnił opinii publicznej, jestem tego zwolennikiem, nie imiona i nazwiska, bo to są oczywiście sprawy ściśle tajne, jeśli chodzi o kontrolę operacyjną, ale kategorie przestępstw. Ilu tam było zabójców? Wiemy, że kilkunastu. Ilu pedofilów? Ilu handlarzy narkotykami? Oni to sobie zlecali, drodzy państwo, przez WhatsAppa, przez Messengera.
Szanowni państwo, przechodzę teraz do zarzutu, który kieruje się w moją stronę. Chodzi o art. 231, tzw. przestępstwo urzędnicze. Żeby wystąpiło przestępstwo urzędnicze, trzeba działać nielegalnie, nie na podstawie prawa. Pan poseł sprawozdawca zechciał cytować art. 43 § 8 pkt 4 Kodeksu karnego wykonawczego, czyli ustawy, która reguluje działania Funduszu Sprawiedliwości. Drodzy państwo, pan poseł nie zechciał zacytować w pełni. Cytował: promowanie i wspieranie inicjatyw i przedsięwzięć służących poprawie sytuacji osób pokrzywdzonych itd., ale pominął, drodzy państwo, to, co jest kluczowe i najważniejsze: Środki funduszu są przeznaczane - proszę sobie otworzyć ustawę i zobaczyć - na działalność podejmowaną lub powierzoną - prokuratura we wniosku pominęła słowo: powierzoną - przez dysponenta na zadania związane z przeciwdziałaniem przyczynom przestępczości, w szczególności - i tu mamy otwarty katalog.
(Poseł Paweł Śliz: Przyczyna, przyczyna.)
I teraz, drodzy państwo, jeżeli w tej samej ustawie w art. 43 § 8 mamy wskazane, że środki funduszu są przekazywane - też otwórzcie ustawę - na zadania jednostek sektora finansów publicznych, a taką bez wątpienia jest Centralne Biuro Antykorupcyjne, na ich zadania ustawowe - otwórzcie ustawę i sprawdźcie - związane z wykrywaniem i zapobieganiem przestępczości...
(Głos z sali: Zapobieganiem.)
I teraz, drodzy państwo, jeżeli ja na tej podstawie podjąłem decyzję o tym, żeby dofinansować Centralne Biuro Antykorupcyjne, a wy na tej podstawie uważacie, że za to trzeba wsadzić kogoś na 10 lat za kraty...
(Głos z sali: Hańba!)
...to naprawdę świadczy to wyłącznie o politycznym charakterze tych zarzutów i o represjach politycznych (Oklaski), które stosujecie wobec posła opozycji, członka rządu Zjednoczonej Prawicy, poprzedniej władzy wykonawczej.
W związku z tym, drodzy państwo, nie mogłem się zrzec immunitetu, żeby tutaj, w Sejmie Rzeczypospolitej, przed narodem, przed posłami, przed Polakami wystąpić i powiedzieć o tym, co robi prokuratura Bodnara, jak działa neoprokuratura i w jaki sposób wykorzystujecie prokuraturę do represji o charakterze politycznym.
Drodzy państwo, wniosek prokuratury na 28 stronach nie ma ani jednego zdania, ani jednego wyrazu mówiącego o tym, jaką to rzekomo korzyść osobistą odniosłem. Przypomnę: prokuratura zarzuca mi odniesienie korzyści majątkowej i osobistej w związku z przekazaniem tej dotacji. A więc dofinansowanie ze środków publicznych dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego prokuratura nazywa korzyścią majątkową dla CBA. CBA osiągnęło korzyść majątkową i drodzy państwo, za tę korzyść mam iść na 10 lat do więzienia, za to, że ze środków publicznych Skarb Państwa otrzymał środki i pieniądze.
Szanowni państwo, to jest niezwykle istotne. Część państwa jest prawnikami. Popatrzcie uczciwie na znamiona czynu zabronionego. Jakie są znamiona czynu zabronionego? (Gwar na sali, dzwonek) Żeby popełnić przestępstwo, drodzy państwo, z art. 231, a prokuratura zarzuca mi typ kwalifikowany, czyli działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, osobistej... Jeszcze mówią: wiedząc o tym, że nie mogłem. Ja do dzisiaj wiem, że mogę, do dzisiaj wiem, że art. 4 ust. 1 ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym... Przytoczmy go: Działalność CBA jest finansowana z budżetu państwa, działalność biura jest finansowana z budżetu państwa.
(Poseł Paweł Śliz: Kropka.)
Drodzy państwo, w związku z tym w Najwyższej Izbie Kontroli w 2018 r., co prokuratura zataiła we wniosku, zataiła przed Wysoką Izbą, zataiła przed posłami na Sejm Rzeczypospolitej...
(Głos z sali: Taka to prokuratura.)
...zlecono, pan Krzysztof Kwiatkowski zlecił, najpewniej on, Departamentowi Prawnemu i Orzecznictwa Kontrolnego Najwyższej Izby Kontroli sporządzenie opinii prawnej. Czy w związku z tym, że jest taki zapis, oznacza to tylko i wyłącznie... Prokuratura w zarzucie mówi: tylko i wyłącznie z budżetu. Prokurator wczoraj przejęzyczył się i powiedział: tylko i wyłącznie, a potem powiedział: nie, nie, ten wniosek brzmi inaczej, bo w tym wniosku mamy napisane: działalność jest finansowana z budżetu państwa.
I co wówczas, w 2018 r., o czym pan Kwiatkowski wiedział, jaki papier na swoje biurko dostał? Dostał dokument, który wprost mu mówi, że wykładnia tego artykułu nie może prowadzić do wniosku, że biuro nie może być finansowane z innych źródeł, np. z funduszy celowych, co wprost jest wskazane, gdyby inna ustawa to dopuszczała. Inną ustawę przedstawiłem państwu.
(Poseł Zbigniew Bogucki: No i mamy to.)
Ustawa, zresztą późniejsza, o wiele późniejsza niż te przepisy ustawy o CBA, wskazuje jasno, drodzy państwo: to była podstawa prawna mojego działania w zakresie dofinansowania, bo dopuszczała z funduszu celowego udzielenie dofinansowania.
I teraz, drodzy państwo, prokuratura odrzuciła totalnie - to już dla prawników, zacni mecenasowie siedzą też i tutaj - wykładnię literalną. Mimo że jest to jak byk napisane, każdy to widzi, może przeczytać, każdy to rozumie, prokurator mówi: nie, nie, my jednak uważamy, że tylko i wyłącznie. Dlaczego? Otóż przeszli z wykładni literalnej do wykładni systemowej i mówią tak. Centralne Biuro Antykorupcyjne, większość instytucji państwa ma zapis, że są finansowane z budżetu. To jest dla każdego oczywiste. CBA ma taki zapis, Policja ma taki zapis, straż pożarna, Straż Graniczna mają taki zapis, służby, kontrwywiad cywilny, wojskowy, wywiad cywilny, wojskowy, wszyscy mają ten zapis, ale mówią z wykładni systemowej, że ustawodawca poczynił zdolność podmiotową do przyjęcia dofinansowania, czyli te instytucje mogą przyjąć te środki wtedy, kiedy jest fundusz wsparcia. Policja ma fundusz wsparcia, straż pożarna ma fundusz wsparcia i Straż Graniczna ma fundusz wsparcia.
Natomiast nawet i w tym miejscu prokuratura Bodnara popełniła byka, bo stosując wykładnię systemową, nie zobaczyli innej służby, np. Służby Więziennej, która ma identyczny zapis. Służba Więzienna jest finansowana z budżetu państwa. W swojej ustawie pragmatycznej nie ma zapisu o tym, że ma jakiś fundusz wsparcia, że ma jakąś podmiotową możliwość przyjęcia takiej dotacji. Nie ma takiego zapisu. Ale to nie przeszkodziło - tu mówimy o wykładni systemowej - racjonalnemu ustawodawcy przewidzieć, że Służba Więzienna korzysta np. ze środków funduszu aktywizacji zawodowej, który jest przewidziany w innej ustawie, to fundusz celowy z innej ustawy. To nie przeszkadza temu, że Służba Więzienna była finansowa i przyjmowała dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, bo ma w innej ustawie taką możliwość, kilka ustaw okołobudżetowych taką możliwość daje.
Co więcej, zapis stanowiący, że CBA jest finansowane z budżetu państwa, nie przeszkadzał, drodzy państwo, ani Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu, ani innym służbom korzystać ze środków norweskich. Czy to są środki budżetu państwa polskiego?
(Głos z sali: Za waszych czasów.)
Ze środków europejskich. Czy to są środki budżetu państwa? (Gwar na sali, dzwonek)
Teraz, drodzy państwo, dokonując takiej wykładni, jaką tutaj państwu teraz przedstawiam, jak można posła na Sejm Rzeczypospolitej, ale też każdego funkcjonariusza publicznego, każdego urzędnika, pociągać do odpowiedzialności karnej - 10 lat pozbawienia wolności - i jeszcze mówić, że wystąpiła szkoda wielkich rozmiarów?
Statio fisci Skarb Państwa, który zarządza Funduszem Sprawiedliwości, przeznacza dofinansowanie dla statio fisci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który jest Skarbem Państwa. I prokuratura mówi, że kto poniósł szkodę? Skarb Państwa. Skarb Państwa, przekazując Skarbowi Państwa, ponosi 25 mln szkody. Szanowni państwo, prokuratura nie wykazała żadnych znamion czynu zabronionego, nie wykazała działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej czy osobistej, nie wykazała, szanowni państwo, jakiejkolwiek szkody, tym bardziej szkody wielkich rozmiarów. Dlatego z pełną odpowiedzialnością staję tutaj, na mównicy, i powiem państwu z dumą - z dumą - że podjąłbym jeszcze raz taką decyzję i jeszcze raz udzieliłbym tego dofinansowania... (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
...żeby kryminaliści, pedofile, złodzieje, zabójcy, członkowie zorganizowanych grup przestępczych mogli być ścigani przez państwo polskie tak, jak na to zasłużyli.
Drodzy państwo, w państwa rękach jest decyzja. Ja nie mam najmniejszych wątpliwości, że zaślepienie pewną nienawiścią, pewna logika polityczna, bycie zakładnikiem pewnych emocji wytworzonych przez najbardziej skrajne skrzydła czynią dla państwa tę sytuację niekomfortową. Ja to w pełni rozumiem. Natomiast przy jutrzejszym głosowaniu zachęcam państwa, żeby państwo kierowali się logiką, żeby państwo poszli do jakiegokolwiek znanego sobie prawnika, radcy prawnego, adwokata, przedstawili mu wniosek, co mi zarzuca prokuratura, zapoznali się z argumentacją i wtedy podejmowali, szanowni państwo, decyzje, które są naprawdę poważnymi decyzjami.
Jeszcze raz powiem, ja nie obawiam się żadnego scenariusza, nawet tego z najgorszym finałem, bo wiem, że moimi działaniami wzmacniałem siłę państwa polskiego i bezpieczeństwo Polaków. Dziękuję bardzo. (Oklaski)