Pytania w sprawach bieżących.
Dziękuję bardzo.
Szanowny Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! 5 czerwca, już tydzień temu, portal Onet podał informację o tym, że ponad 2 miesiące temu zatrzymano trzech żołnierzy Wojska Polskiego pod zarzutem nieuprawnionego użycia broni w trakcie obrony wschodniej granicy Rzeczypospolitej. Wywołało to powszechne oburzenie, dlatego że dotyczy żołnierzy strzegących naszych granic z narażeniem życia i zdrowia - czego smutnym przykładem jest ofiara życia pochowanego wczoraj żołnierza I Brygady Pancernej z Wesołej - a także w związku z użyciem kajdanek w trakcie zatrzymania, post factum, jeśli chodzi o akcję, której dotyczyły zarzuty.
Chciałbym zwrócić się do pana ministra z pytaniem o to, jak było naprawdę. Wysoki Sejm w ramach swojej funkcji kontrolnej wobec rządu ma prawo wiedzieć nie z jednego czy drugiego przecieku medialnego, bo dzisiaj rano jest kolejny przeciek medialny na ten temat, jak naprawdę wyglądała ta sytuacja, jak ci żołnierze się zachowali i czy naprawdę ich wina dotycząca takich czy innych nieprawidłowości zasługuje na zarzuty karne prokuratora, czy naprawdę zasługuje na użycie kajdanek czy środków przymusu bezpośredniego. Mam wielką prośbę, panie ministrze, żeby pan nie ulegał pokusie polityzacji tego tematu, bo wczoraj pan uległ tej pokusie. My doskonale wiemy jako Sejm, a także opinia publiczna wie, że Żandarmeria Wojskowa jest formacją o charakterze policyjnym, że ma prawo używać środków przymusu bezpośredniego, że używa tych środków, i tu nie chodzi o użycie kajdanek w ogóle, tylko w tej konkretnej sytuacji. (Dzwonek) Komu zagrażali ci żołnierze? Czy sobie, czy innym? Dlaczego zastosowano takie, a nie inne metody zatrzymania? Dziękuję bardzo. (Oklaski)