Informacja Ministra Obrony Narodowej w sprawie stanu bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę państwa, bezpieczeństwo zaczyna się w głowie. Dopiero później znajduje się je w otoczeniu i strukturze zewnętrznej. Społeczeństwem, które jest zastraszone, łatwo zarządzać. To jeden z celów wojny hybrydowej: destabilizacja poprzez strach i konflikt, przez rozgrywanie podziałów i sterowanie nimi z zewnątrz. Nigdy nie było pilniejsze, aby wojnę polsko-polską zakończyć. Nigdy nie było ważniejsze, aby zapanować nad społecznym strachem, pokazując, że mamy kontrolę nad własną, wewnętrzną sytuacją.
Mówiąc o życiu w strachu, myślę o tym, jak przekłada się to na moją dziedzinę - na zdrowie i zdrowie psychiczne. Media powtarzają, że już jesteśmy na wojnie hybrydowej z Rosją. Podgrzewają nastroje, przez co nawet przypadkowe zdarzenia zaczynają łączyć nam się w zaplanowane akcje. Mamy na to wpływ także my, politycy. Musimy uważać na stawianie zbyt szybkich i pochopnych diagnoz, aby ze strachu nie zrobić przypadkiem politycznego narzędzia. Wbrew pozorom powiedzenie: chcesz pokoju, szykuj się na wojnę, nie uwzględnia jednego czynnika, czynnika ludzkiego, tego, co robi z nami sytuacja ciągłego oczekiwania na katastrofę, zalew informacjami, które sklejają się w obraz stałego zagrożenia. Kiedy Szwecja ogłaszała swoim obywatelom, aby byli w gotowości do konfliktu zbrojnego, media zwracały uwagę, że komunikaty nie zostały przystosowane do wrażliwości młodzieży. Uderzyło mnie wówczas to, jaką odpowiedzialność i my musimy brać za język, w którym opowiadamy o zagrożeniu. Na to chcę nas wszystkich dzisiaj uczulić.
Jako Lewica proponujemy pilne działanie zamiast oczekiwania. Złożyliśmy małą ustawę schronową. Mam nadzieję, że będzie ona pilnie procedowana i umożliwi wdrażanie jej rozwiązań już teraz. Tu nie ma na co czekać. W końcu rząd pracuje także nad ustawą o obronie cywilnej, na którą niecierpliwie czekamy. To, co niepokoi, to przewidywana kwota wydatków na ten cel na poziomie 0,3%. To zdecydowanie za mało.
Przez 20 lat eksperci alarmowali, że potrzebujemy ustawy o ochronie życia i zdrowia ludności cywilnej. Jej wdrożenie i działanie ma krytyczne znaczenie dla bezpieczeństwa obywateli.
Pilnie potrzebujemy schronów dla ludności, systemów alarmowania i planów ewakuacyjnych, organizowania inwentaryzacji i oznaczania miejsc, gdzie są gromadzone żywność, woda i leki. Sama świadomość tego, że istnieją procedury, a instytucje, które mają organizować pomoc, są sprawne i działają, zwiększa nasze szanse.
Niemilitarne narzędzia bezpieczeństwa nie mogą być ignorowane. Nie oznacza to jednak, że dzisiaj mniej pilne są takie tematy jak broń i amunicja. Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami związków zawodowych polskiego przemysłu zbrojeniowego, o czym przed chwilą mówił pan przewodniczący. Państwowe firmy czekają na środki i decyzje. W międzyczasie odchodzą inżynierowie i specjaliści. Zwracam uwagę, że potencjalna sytuacja, w której sektor państwowy polskiej zbrojeniówki będzie z konieczności wypierany przez sektor prywatny czy firmy zagraniczne, jest bardzo niebezpieczna. Te różne systemy mogą i powinny współistnieć. Nie możemy rezygnować z publicznych zasobów, jakimi dzisiaj dysponujemy.
Przez ostatnie lata zaniedbano tematy dotyczące bieżącego funkcjonowania armii, jej jakości, wyposażenia i wyszkolenia. Dzisiaj morale armii i zaufanie do wojska wzrasta. Wzrasta nie tylko zaufanie społeczne, ale także zaufanie w ramach tej grupy zawodowej, a tego ostatniego nie można lekceważyć, bo armia nie jest w stanie wypełniać swoich zadań, jeśli sama nie jest silną strukturą wspieraną oczywiście dodatkowo przez zorganizowane i silne społeczeństwo.
Na koniec po raz kolejny apeluję, żeby projektując rozwiązania obronne na przyszłość, nie zapomnieć, że infrastruktura pomocowa nie może być zaprojektowana tylko pod młodych i zdrowych. Jako szybko starzejące się społeczeństwo musimy brać pod uwagę, że z tym, co wypracujemy dzisiaj, zostaniemy na lata. Nie możemy więc zostać z niefunkcjonalną infrastrukturą, która z roku na rok będzie wykluczała coraz więcej obywatelek i obywateli. Bardzo cieszą mnie deklaracje pana ministra Leśniakiewicza, że dostępność schronów i miejsc ukrycia zarówno dla seniorów, jak i osób z niepełnosprawnościami jest jednym z ważniejszych wyzwań do realizacji. Naszą siłą, nie tylko symboliczną, jest to, jak traktujemy najsłabszych członków naszego społeczeństwa. I świat będzie to widział. Bardzo dziękuję. (Oklaski)