Informacja Ministra Obrony Narodowej w sprawie stanu bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Ministrze Obrony Narodowej! Szanowni Państwo! Myślę, że fakt, iż ta galeria jest dzisiaj pełna wizytujących gości, w szczególności zaś młodych ludzi, którzy reprezentują naszą młodzież szkolną, jest wymownym znakiem tego, że sprawa bezpieczeństwa to nie jest tylko sprawa instytucji państwa - a chodzi tu o wszystkie takie instytucje: począwszy od pana prezydenta, przez rząd, Sejm, Senat - ale że jest to przede wszystkim sprawa wszystkich obywateli. Poczucie bezpieczeństwa znajduje się najwyżej w hierarchii oczekiwań społecznych... (Oklaski)
(Poseł Antoni Macierewicz: Poczucie zagrożenia.)
oprócz wielu innych kwestii, które są też niezmiernie ważne. Oczywiście ta współpraca wszystkich instytucji państwa i wszystkich obywateli też ma ogromny wpływ na morale polskich Sił Zbrojnych.
(Poseł Antoni Macierewicz: Zgadza się.)
Żołnierze muszą czuć, że mają za sobą obywateli tego państwa, że mają to wsparcie, że nikt nie będzie ich deprecjonował, wyśmiewał czy mówił, że ich działania są niesensowne, niecelowe.
(Poseł Antoni Macierewicz: Świetnie - tak jak robiono z WOT.)
To jest coś, co jest naszą powinnością jako obywateli: żebyśmy dawali przez swoje działanie i przez funkcjonowanie w państwie, przez prowadzenie polskiej gospodarki... To jest coś, co stwarza podstawy naszego bezpieczeństwa: bezpieczeństwo państwa jest funkcją dobrze funkcjonującej gospodarki. Przecież te miliardy złotych, które są przeznaczane na modernizację polskich Sił Zbrojnych, pochodzą od polskich podatników, a wszystkie dobra materialne, które są używane do funkcjonowania Sił Zbrojnych, łącznie z całym zapleczem, to jest efekt pracy polskich obywateli.
Wszystkie zagrożenia, które pan minister, wicepremier był uprzejmy tutaj dzisiaj wymienić, jak sądzę, są w sposób bardzo podobny, a nie wiem, czy nawet nie identyczny, identyfikowane przez wszystkie strony na tej sali, wszystkie siły polityczne. Te zagrożenia oczywiście nie pojawiły się 819 dni temu, kiedy rozpoczęła się wojna Rosji przeciwko Ukrainie, kiedy niepodległe państwo zostało napadnięte, i tak naprawdę nie zaczęło się to też nawet w 2014 r., tylko w rzeczywistości rozpoczęło się to od inwazji na Gruzję i tego faktu, że zastępy pancerne zatrzymały się kilkadziesiąt kilometrów od Tbilisi. To wtedy był pierwszy...
(Poseł Antoni Macierewicz: Dzięki panu prezydentowi Kaczyńskiemu...)
Chciałbym właśnie to podkreślić, że byłem wtedy dumny, że polski prezydent wraz z przywódcami innych państw w ramach solidarności z narodem gruzińskim był w Tbilisi. (Oklaski) To nie jest tylko refleksja, która powstała obecnie, to jest moje stwierdzenie z tamtego okresu, kiedy ta wizyta się odbyła. Myślę, że pokazaliśmy jako Polska i Polacy, również prezydent Rzeczypospolitej, że bezpieczeństwo naszych sąsiadów nie jest nam obce, a wszystkie doświadczenia, które są, wiążą się z rosyjską tendencją do imperializmu i polityki imperialnej...
(Poseł Antoni Macierewicz: Ale Platforma go wtedy atakowała.)
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:
Jeszcze raz pana proszę, żeby pan nie przerywał każdego wystąpienia.
(Poseł Antoni Macierewicz: Może by pan miał jednak świadomość, co się wtedy naprawdę działo...)
A może pan miałby świadomość, że jest teraz punkt: wystąpienia klubowe, a nie wolne wnioski.
(Poseł Antoni Macierewicz: Jak Platforma wtedy atakowała prezydenta Kaczyńskiego. Dobrze by było, gdyby pan to powiedział - prawdę.)
Zaraz będzie wszczęta procedura.
Poseł Andrzej Grzyb:
Sądzę, że wszystko to, czego doświadczyliśmy również od momentu pierwszej agresji na polską granicę, uświadomiło nam, że obrona polskiej granicy to jest konstytucyjny obowiązek państwa. Polskie Stronnictwo Ludowe, nasz klub parlamentarny, kiedy w poprzedniej kadencji były podejmowane decyzje co do budowy fizycznej bariery na granicy i co do rozwiązań monitorujących bezpieczeństwo tej granicy, zawsze je wspierał. Uważał, że to jest jedno z najważniejszych obowiązków, podobnie jak ochrona granicy całej Wspólnoty - mówię tutaj o ochronie granicy zewnętrznej Unii Europejskiej. To nie jest tylko kwestia polityczna, to jest głównie obowiązek wszystkich tych, którzy tworzą tę Wspólnotę. Atak na naszą granicę miał i ma zorganizowany charakter. Z tego wynikają również implikacje dla tego projektu, który został ogłoszony, a więc Tarczy Wschód, ochrony polskiej granicy wschodniej z Białorusią i z Federacją Rosyjską.
Państwa i jego bezpieczeństwa nie buduje się na pokolenie, lecz na pokolenia. I ten wysiłek, który jest podejmowany w chwili obecnej, jest - jak mi się wydaje - wyrazem zgody. Zaczął się on od wspólnego uchwalenia ustawy o obronie Ojczyzny, niezależnie od tego, że nie wszystkie aspekty, które w dyskusji nad ustawą o obronie Ojczyzny zostały podniesione na tej sali, w niej się znalazły. Uznaliśmy bowiem, że nie konkretne zmiany, które należałoby tam wprowadzić, włącznie z brakiem rozwiązań dotyczących ustawy o obronie cywilnej, która siłą rzeczy była wygaszana postanowieniami tej ustawy o obronie Ojczyzny, ale wyraz jedności poprzez wspólne uchwalenie ustawy, przez wszystkie siły polityczne to nasz obowiązek. I też razem z wszystkimi innymi klubami parlamentarnymi opowiedzieliśmy się za tym, aby ta ustawa w warunkach zagrożenia, które powstało na naszej wschodniej granicy, została podjęta jako wyraz jedności i demonstracji wobec tych, którzy tworzą zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa.
Nakłady budżetowe na obronność wielokrotnie tutaj wymieniane, zarówno w części budżetowej, jak i w części funduszowej, mają pozwolić na modernizację polskiej armii. Ponad połowa tych wydatków ma być przeznaczona na trwałe wydatki i zaopatrzenie w nowe technologie wojskowe polskiego wojska. Zdajemy sobie też sprawę, że to nie są wszystkie potrzeby, bo np. potrzeby o charakterze logistycznym wymagają już dodatkowych pieniędzy, chociażby na zabezpieczenie tego drogiego sprzętu poprzez budowę baz, poprzez budowę garaży i innych elementów infrastruktury. W wielu miejscach, w pracach, również Komisji Obrony Narodowej, jest to podnoszone przez naszych rozmówców reprezentujących polskie jednostki wojskowe. Ale też zdajemy sobie sprawę, i to jest zadanie dla Wysokiej Izby, że system finansowania budżetowego ma nie tylko zalety, bo to są pieniądze pochodzące z podatków, relatywnie łatwe, jeżeli chodzi o podjęcie decyzji przez rząd i Wysoką Izbę, ale też ze względu na wygasający ich charakter z końcem roku budżetowego niestety są czasami bardzo niewygodne w kontekście podpisanych umów, które ze względów obiektywnych, a czasami subiektywnych prowadzą do tego, że niektórych dostaw nie da się zrealizować w danym roku budżetowym. Wtedy te pieniądze wracają niestety do budżetu państwa. Postulatem naszego klubu parlamentarnego jest więc też to, że należy rozważyć tzw. wydatki niewygasające, które nie byłyby związane z bieżącym funkcjonowaniem akurat polskiej armii, ale które byłyby związane przede wszystkim z wydatkami modernizacyjnymi. Chodzi o drugi fundusz, Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma ten walor, że tu nie ma tej bariery 31 grudnia. Istnieje natomiast konieczność poszukiwania rozwiązań, pozyskania na rynkach finansowych tych form finansowania, które są relatywnie najbardziej korzystne. To wydłuża proces i też musimy mieć zrozumienie, że częstokroć to wydłużanie procesu poszukiwania najkorzystniejszych form finansowania akurat z tego funduszu również może być swoistą barierą. Ale jak podkreśla strona wojskowa, to jest ten instrument, który pozwala na podejmowanie decyzji noszących ryzyko zakończenia procesu inwestycyjnego.
Chciałbym tutaj powiedzieć, że ważną rzeczą jest wypełnienie treścią wszystkich ramowych umów związanych z dostawą sprzętu w celu modernizacji polskich Sił Zbrojnych. One wymagają umów szczegółowych, sprecyzowania również warunków finansowych, jeżeli chodzi o te umowy. Ten proces nie jest łatwy, ale wydaje mi się, że również tutaj dyplomacja parlamentarna ma wiele do zrobienia. Przekazywanie informacji potencjalnym kontrahentom i dostawcom tego sprzętu, że jesteśmy zainteresowani implementowaniem produkcji tego sprzętu w polskich przedsiębiorstwach, aby polonizować tę produkcję, aby włączać w to polski przemysł, jest niezmiernie ważne. Przy tym powinniśmy też zidentyfikować potencjał polskiego przemysłu, nie tylko w polskiej grupie przemysłowej, nie tylko w przedsiębiorstwach, które należą do spółek Skarbu Państwa, ale również w przedsiębiorstwach prywatnych. (Dzwonek) Bo okazuje się częstokroć, że nawet w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej niektóre zakupy są realizowane na zewnątrz, poza tą grupą, a w ramach kooperacji one powinny zwiększać potencjał.
Wiemy, jakie są problemy o charakterze kapitałowym, jeśli chodzi o dobre prowadzenie tych firm. Jednocześnie też, proszę państwa, Wysoka Izbo, powinniśmy w sposób trwały podejmować decyzje, bo emocje tych firm, które mają wielki potencjał, a jednocześnie za nimi stoi też wielka tradycja...
Wspomnę tutaj firmę Cegielski, jak mówią w Poznaniu: Ceglorz. To jest firma, która nie tylko była firmą produkcyjną, ale przede wszystkim z nią wiąże się historia najdłuższej wojny nowoczesnej Europy. To jest też patriotyzm gospodarczy nie tylko tego regionu, ale i całej Polski. Ci ludzie muszą mieć pewność, że będą włączeni w ten proces modernizacji i w koncepcję finansowania w 50% produkcji na rzecz modernizacji polskiej armii, również w polskim przemyśle. Chciałbym też wskazać na możliwości polskiego przemysłu prowadzonego przez firmy prywatne. Nie będę wymieniał żadnego aspektu, jeżeli chodzi o to, które to firmy, żeby nie robić tutaj fałszywej reklamy. Ale te firmy powinny być włączone również w ten proces modernizacji. Mają duży potencjał, mają również zdolności finansowe, ale przede wszystkim tam też są ci ludzie, którzy częstokroć mają patenty, indywidualnie uzyskane patenty wynikające z pracy nad kolejnymi produktami. One częstokroć mają wartość podwójnego zastosowania, a częstokroć ci zdolni ludzie odbijają się od możliwości przekazania tego do produkcji. Oni nie chcą tego sprzedać na zewnątrz, oferowane im są częstokroć duże pieniądze za to. Oni mówią tak: ja chciałbym tylko korzystać z własności intelektualnej, a przekazać tę produkcję polskim firmom. Niech polski przemysł się rozwija. Sądzę, że... (Dzwonek)
Panie marszałku, jeżeli mógłbym prosić jeszcze o chwilę... Być może zbyt długo rozgadałem się o tym aspekcie.
Kadry polskiej armii wymagają również szczególnego uwzględnienia: nie tylko ich liczebność, ale również poczucie, że dysponent polityczny, polski rząd, parlament uznają wysiłek polskiego żołnierza. Wysiłek polskiego żołnierza nie tylko łączy się z kwestią modernizacji armii, ale przede wszystkim chodzi o indywidualne wyposażenie tych żołnierzy. Chodzi o to, żeby oni mieli poczucie, że to, co noszą na sobie, to jest coś, co pozwala im na wypełnienie obowiązków służbowych, a nie na swoistą katorgę.
Bardzo się cieszę z zapowiedzi, że proces modernizacyjny związany z indywidualnym wyposażeniem żołnierzy będzie kontynuowany nie tylko w tym roku, ale także w roku przyszłym. Również w tej kategorii mieści się dbałość o rodziny wojskowe, ale także o weteranów. W dniu wczorajszym mieliśmy posiedzenie komisji, w ramach której było prezentowane, w jaki sposób jest wypełniana ustawa w tej materii. Ale był też projekt społeczny, który był zaakceptowany przez poprzednie jeszcze kierownictwo ministerstwa obrony, który pokazuje, w jaki sposób należy pamiętać o weteranach, jak pamiętać o tych rodzinach, które straciły swoich bliskich, którzy byli żołnierzami polskiej armii. Jeżeli tej pamięci nie będziemy kultywować, to motywacja do służby wojskowej będzie wysoce ograniczona.
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:
Dziękuję.
Poseł Andrzej Grzyb:
Na koniec chciałbym powiedzieć, że w tym mieści się również portfel emerytów żołnierzy, tzw. stary portfel. Wszystkich sojuszy powinniśmy dochować. W sposób szczególny, żeby te sojusze wypełniły się treścią, musimy pokazać, że jako Polska, Polacy, polski rząd, polski parlament to my jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo polskiego państwa. Dziękuję bardzo. (Oklaski)