Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Państwo Posłowie! Chciałbym również o rolnikach, ale z jakże innej strony. Szanowni państwo, klęska żywiołowa w postaci gradu w ogromnej ilości nawiedziła województwo lubelskie, a w szczególności powiat opolski, część powiatów kraśnickiego, lubelskiego. Chcę powiedzieć o wielkiej tragedii ludzi. Dlaczego to mówię teraz, przy okazji jednego tylko zdarzenia?
Bo ci ludzie doznali krzywdy dużo wcześniej. Była susza, można powiedzieć, w każdym rejonie Polski. Po suszy były kredyty, żeby to odbudować. Jeszcze poprzedni rząd, Prawa i Sprawiedliwości, sprowadził niekontrolowane ilości owoców miękkich, w związku z czym były też przeogromne trudności ze sprzedażą owoców. Dzisiaj doszły mrozy (Dzwonek) i doszedł grad. (Poruszenie na sali)
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Panie Pośle! Niech pan pojedzie do tych ludzi i zobaczy to nieszczęście.
(Poseł Iwona Ewa Arent: Ale nowy rząd macie, swój rząd.)
(Poseł Anna Gembicka: No to coś zróbcie, to wprowadźcie program pomocowy...)
Marszałek:
Dziękuję, panie pośle.
Poseł Wiesław Różyński:
I naprawdę trzeba im pomóc. Ludzie są bez pieniędzy, bez środków, pani minister. Bez pieniędzy i bez środków...
(Marszałek wyłącza mikrofon, poseł przemawia przy wyłączonym mikrofonie, oklaski)
(Głos z sali: Do roboty.)