Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym (druki nr 346 i 380).
Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoka Izbo! Ustawa o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym jest rozwiązaniem niezbędnym, żeby ubóstwo energetyczne nie stało się kolejnym problemem cywilizacyjnym dla milionów Polaków. To musi być prawdziwy parasol ochronny, nie listek figowy. Myślę, że wszyscy na tej sali to wiemy. To rozwiązanie powinno być poprawione. Mówię tutaj o różnicowaniu wysokości wsparcia dla osób ogrzewających budynki różnymi źródłami ciepła czy o kryteriach nieobejmujących Polaków otrzymujących płacę minimalną.
Państwo musi w pierwszej kolejności chronić osoby najbiedniejsze, najbardziej zagrożone skokowymi podwyżkami, do których może dojść, jeżeli ceny energii zostaną gwałtownie urynkowione. Tak, to kosztuje, ale transformacja energetyczna albo będzie sprawiedliwa społecznie, albo nie będzie jej wcale. Skąpstwo w tym przypadku to polityczny prezent dla wrogów Unii Europejskiej. Nie wolno tego błędu popełniać.
Słyszeliśmy ze strony rządu sporo o kosztach. Szanuję ten argument, ale skoro tak, to dlaczego dosypuje się pieniędzy bogatym przedsiębiorcom, jak w przypadku wakacji ZUS-owskich, a skąpi się pieniędzy tym, którzy mają ich najmniej. Coś tutaj chyba jest nie tak z priorytetami. Apeluję do pana ministra Domańskiego, żeby jeszcze raz to przemyślał. Chodzi o to, żeby poszukać pieniędzy na wsparcie dla najuboższych Polaków. Zwłaszcza, proszę państwa, że musimy zbudować trwały system prawdziwej ochrony Polaków przed wysokimi cenami energii. Dlatego na wczorajszym posiedzeniu komisji razem z Maciejem Koniecznym namawialiśmy do podniesienia progów do 2900 zł dla jednoosobowych gospodarstw domowych i do 1950 zł w przypadku gospodarstw wieloosobowych. Dlatego też proponowaliśmy ujednolicenie bonu dla wszystkich ogrzewających domy, bez względu na to, czy wykorzystują do tego energię elektryczną, czy gaz, tak żeby po prostu ten bon był dwukrotnie wyższy.
Prąd i ogrzewanie to nie luksus, to jest podstawa egzystencji. Nikt w Polsce nie powinien się zastanawiać, czy stać go na normalne funkcjonowanie we własnym mieszkaniu i stosowanie urządzeń codziennego użytku. Nikt podczas gotowania obiadu swojej rodzinie nie powinien przeliczać z tyłu głowy, czy ma na to pieniądze. Nikt nie powinien się martwić, czy jesienią i zimą będzie miał w domu ciepło. Umożliwienie milionom Polaków normalnego funkcjonowania i ochrona ich przed cenami energii to zadanie, które państwo powinno realizować w pierwszej kolejności, i zadanie, które nie przekracza możliwości budżetowych Polski.
Procedowana dzisiaj ustawa naprawdę może pomóc milionom Polaków. Poprzemy ją, ale trzeba nad nią dalej pracować. Skoro nie było zgody Ministerstwa Finansów na zmiany na etapie sejmowym, i nie ma tej zgody teraz, to od razu zapowiadam: wrócimy do tego w Senacie, po to żeby ochronić ludzi przed szokiem cenowym i dać wszystkim szansę po prostu na bezpieczne, normalne życie. Dziękuję. (Oklaski)