Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka - ˝Aktywny rodzic˝ (druk nr 319).
Szczęść Boże dzieciom, babciom, ciociom, wujkom, tatusiom rzecz jasna!
Ratuj się kto może, kiedy władza ludowa w jej obecnym wcieleniu chce wam zrobić dobrze, chce was pozornie uszczęśliwić. Najpierw demolują cały tradycyjny system wartości, układ cywilizacyjny, układ odniesienia, to wszystko demolują przez socjalizm, piramidę ZUS-owską, która ma w tej chwili już po prostu charakter zuchwałego rabunku, wymuszenia rozbójniczego. To wciąganie kolejnych pokoleń w to oszustwo.
Dziś tu, w Wysokiej Izbie, przecież wypieracie się swoich wyborczych obietnic i nie chcecie tym znękanym aż nadto polskim przedsiębiorcom przyznać prawa wyboru w dziedzinie partycypacji w tym złym systemie. Wykręcacie się sianem na jakieś tam waciki, wakacje od ZUS-u proponujecie.
I to samo z tym babciowym. Demolujecie tradycję, piramidę, całą tę sekwencję pokoleń, piramidę wiekową w narodzie polskim. Doprowadzacie wspólnie i w porozumieniu - i lewica z lewej, i lewica z prawej - do największej zapaści demograficznej w historii Polski. Najmniej Polaków się rodzi, najwięcej umiera od zakończenia II wojny światowej i to są wasze wspólne COVID-owe i nie tylko sprawki. Totalna opozycja szła tu ręka w rękę ze Zjednoczoną łże-Prawicą. Doprowadzacie do katastrofy, ha, pogłębiacie tę katastrofę, ponieważ macie dla Polaków ofertę rozszerzonej legalizacji dzieciobójstwa i pigułki poronnej dla nieletnich, którzy skądinąd nawet energetyka w sklepie legalnie nie kupią, ale pigułeczka poronna - proszę bardzo.
I to wszystko uczyniwszy, doprowadziwszy Polaków do rozpaczy, do nędzy, polskich przedsiębiorców skazując na walkę z przeważającymi siłami wroga, czyli biurokracji eurokołchozowej w polskojęzycznym wcieleniu, na koniec wjeżdżacie na białym koniku garbusku - babciowe, ˝Aktywny rodzic˝, czyli na waciki, rozsypać, rozdać, tak żeby to lepiej wyglądało w telewizorze, żeby całą tę masakrę piłą łańcuchową polskiej przedsiębiorczości, którą tutaj prowadzicie, to zaoranie polskiego rolnictwa, górnictwa, niszczenie wszystkiego, co jest samorzutne, normalne, co jest właśnie przedsiębiorczością, zamaskować, owinąć w bawełnę frazesu.
Czy nie widzicie, ile jest protekcjonalnej pogardy w samym tytule tej waszej ustawy? ˝Aktywny rodzic˝. Nie wiem, kto z państwa doczekał się tej pociechy, jaką daje własne potomstwo, ale jeżeli komuś z was się zdaje, że rodzice czy też najbliżsi krewni zajmujący się dzieckiem pozostają nieaktywni, dopóki nie wyjdą do roboty na jakiś etat w biurokracji czy w korporacji, to to jest rozminięcie się z rzeczywistości. ˝Aktywny rodzic˝. To czym wy tu właściwie się zajmujecie? Chcecie bardziej martwić się o opiekę nad dziećmi czy bardziej martwicie się o to, jak zagonić do roboty tych, którzy jakoś tam, wiążąc koniec z końcem, może bardziej chcieliby się poświęcić życiu rodzinnemu?
Wahaliśmy się tutaj z kolegami w naszym klubie, bo tak: z jednej strony cieszy nas perspektywa, taka możliwość, że znękani i wyniszczani przez talmudyzm biurokratyczny i ucisk fiskalny Polacy coś tam od czasu do czasu mogą odzyskać z tego systemu, te paręset złotych plus, a nie minus. To nas cieszy, tu się stosuje maksymę Andrzeja hrabiego Zamoyskiego z XIX w.: brać, nie kwitować. Jeżeli Polak może z tego nieludzkiego, niesprawiedliwego systemu coś odzyskać, niech bierze. Ale z drugiej strony przyklepywanie tego... Muszę przyznać, zdopingował mnie tutaj pan poseł Petru, który wystąpił tak okrakiem na płocie - z jednej strony właśnie on widzi te uwarunkowania, on widzi, że i socjalizm z ludzką, nieludzką PRL-owską twarzą i eurosocjalizm, eurokomuna jednako nie służą przedsiębiorczości, ale z drugiej strony, ponieważ tworzycie tutaj tę waszą dziwną - dziwną naprawdę - rodzinę koalicyjną, z lekka dysfunkcyjną, to nie wnioskuje pan poseł o to, żeby do kubła wyrzucić ten projekt i nie balsamować, nie konserwować, nie lakierować tego całego systemu. Więc ja złożę taki wniosek o odrzucenie tego projektu, który po prostu jest bezczelnym maskowaniem deficytów, które sami tworzycie. Sami przyprawiacie naród polski o zadyszkę, o niewydolność i na poziomie gospodarki całego kraju, i na poziomie gospodarki indywidualnych gospodarstw domowych, naszych rodzin. Doprowadzacie do tego, że po prostu trudno jest związać koniec z końcem.
O, dziś przez Wysoką Izbę znowu jest omawiany kolejny projekt totalniactwa eurokołchozowego - implementacja, tzn. e-fakturowanie jako skromny odcinek szerokiego frontu cyfryzowania wszystkiego, co pogłębia inwigilację i zmniejsza operatywność gospodarczą. Złodzieje do więzienia. Jeśli ktoś popełnił jakieś przestępstwo gospodarcze, proszę bardzo, ścigać, karać przykładnie. Ale wy wszystkich stawiacie na cenzurowanym i wszystkich nominujecie na podejrzanych. W związku z tym interes słabiej się kręci, mniej jest chętnych, żeby w ogóle kopać się z tym koniem i żeby stawać w szranki, próbować legalnie prowadzić działalność gospodarczą. W związku z tym ludzie mają kłopot z tym, żeby założyć rodzinę, żeby utrzymać dom. Zaraz przywalicie tę rodzinę i ten dom eurokołchozową dyrektywą budowlaną, czyli wywłaszczeniem na raty. Czyli akceptujecie, popieracie zakusy eurokołchozu na naszą majętność, nasze nieruchomości. Za PRL-u to się nazywało domiar, a teraz się nazywa termomodernizacja. Popieracie - i mówią to wasi ministrowie, publicznie mówią, że popierają - delegalizację np. rejestracji aut z silnikiem paliwowym do 2035 r. To wszystko popieracie. Chcecie zamknąć Polaków w jakichś 15-minutowych miastach, żeby albo z buta, albo zbiorkomem zasuwali do niewydajnej pracy i - patrz wyżej - wjeżdżacie na białym koniku, garbusku: babciowe, ˝aktywny rodzic˝.
Wasza polityka, i Lewicy z lewej, i lewicy z prawej, to jest polityka Misia Paddingtona, który - pamiętam - w jednym rozdziale robił stół, proszę państwa, i wychodziły mu nierówne nóżki, i piłą je przycinał. Jak wiadomo, stół standardowo ma cztery nóżki, więc przycinał, ciągle ten stół był nierówny. Miś został z blatem w ręku, bez żadnych nóg, operacja się nie udała. To jest właśnie wasza gospodarka socjalistyczna, eurosocjalistyczna - wielkie straty, zniszczenie, ucisk fiskalny, biurokratyczny talmudyzm. Ale żeby wyglądało to lepiej w telewizji i na wybory, są jakieś projekty socjalnego rozdawnictwa tu i ówdzie, temu i owemu, po uważaniu na waciki. Oczywiście natychmiast też orientujecie się, że to zdestabilizuje rynek jakichś tam usług, tutaj, w tym wypadku opiekuńczych, w związku z tym natychmiast, już nawet w tej ustawie, montujecie taki pseudobezpiecznik: ceny maksymalne na opiekę w żłobkach. Ani ceny minimalne, ani ceny maksymalne, tylko po prostu swobodna wymiana gospodarcza, wolny rynek. Ale wy tego nie znosicie, dlatego że na tym władza, politycy najmniej mogą się obłowić.
Pani marszałek, złożyłem w imieniu klubu Konfederacji wniosek o odrzucenie tego propagandowego projektu w pierwszym czytaniu. Dziękuję bardzo.