Zgłoś uwagi

Poseł Paweł Kowal - Wystąpienie z dnia 25 kwietnia 2024 roku.

P. 8. - Informacja Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 roku
22 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

8. punkt porządku dziennego:

Informacja Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 roku.

Poseł Paweł Kowal:

    Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Jesteśmy w przełomowym momencie. Jesteśmy w momencie przełomu historii i zadajemy sobie pytanie, stojąc przed Wysoką Izbą i czując powagę Rzeczypospolitej, co jest dzisiaj esencją polityki zagranicznej. Dzisiaj esencją polityki zagranicznej Polski jest bezpieczeństwo i to była istota wystąpienia ministra Radosława Sikorskiego, i to jest clou, to jest samo jądro polityki rządu Rzeczypospolitej. Wokół tej sprawy skoncentruję kilka uwag, bo dzisiejszy stan rzeczy w Europie i na świecie zasługuje na to, by poważnie potraktować tę polemikę.

    Polska będzie rozwijać się tak jak do tej pory tylko wtedy, gdy będzie bezpieczna. Żeby utrzymać ten poziom rozwoju, żeby utrzymać te możliwości szans dla każdej Polki i każdego Polaka, które otrzymali w ostatnich 35 latach, musimy być bezpieczni. Dobrze jest dodać do takiego wystąpienia jakiś jeden szczegół. Ten 25-krotny wzrost eksportu, o którym rozmawialiśmy wczoraj w nieco spokojniejszej i bardziej kulturalnej atmosferze z ministrem Sikorskim podczas dyskusji na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych, powinien otworzyć waszą, panie i panowie, wyobraźnię, a przede wszystkim powinien otworzyć wyobraźnię Polek i Polaków, którzy nas słuchają. Jeden przykład. Polska jest dzisiaj drugim po Chinach eksporterem produktów na Ukrainę. To jest skala zmiany, jaka się dokonywała i jakiej doświadczaliśmy dzięki temu, że nasz kraj był bezpieczny, a wokół spraw polityki zagranicznej i bezpieczeństwa panował zdrowy rozsądek i porozumienie przez dłuższy czas z tych 35 lat.

    I tak oto, panie i panowie, za sprawą Putina pojawiło się nad kontynentem, ale też nad światem widmo wojny. Widmo wojny, która jako akcja przeciwko zachodniemu światu, przeciwko naszym wartościom, przeciwko temu, za co walczyli nasi przodkowie, już trwa w postaci wojny informacyjnej, w postaci szantażu energetycznego źródłami tkwiącego jeszcze w doktrynie Falina-Kwicińskiego z końca Związku Sowieckiego, w postaci ataków hybrydowych na granice demokratycznych państw Zachodu. Jak zawsze w Europie my dobrze znamy te historie. Są tacy, którzy liczą na to, że po cichu dogadają się z carem, z pierwszym sekretarzem, sekretarzem generalnym czy z Putinem.

    (Głos z sali: No zgadza się.)

    Jest w Europie także tradycja Kominformu i Kominternu i chciałbym to wyraźnie powiedzieć. Dzisiaj czasy są takie, bo dotyczą samej istoty naszego bezpieczeństwa, że trzeba sobie powiedzieć: tak, tak, nie, nie. Apeluję do polskich polityków: nie bierzecie udziału w spotkaniach, które są eskpozyturą Putina w Europie. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Nie bierzcie udziału we współczesnym putinternie. Mam prawo tak to nazywać jako historyk i robię to celowo, żeby odwołać się do waszej historycznej wyobraźni, a także do waszego sumienia.

    Za sprawą tych proputinowskich partii dzisiaj następuje atak na nasze wartości, na nasz kraj, na naszą ojczyznę. Wśród tych partii są partie, które domagają się zmiany granic albo czyhają na granice. To jest śmiertelne niebezpieczeństwo dla naszego bezpieczeństwa narodowego, śmiertelne zagrożenie. Ta walka, panie i panowie, już trwa. My jesteśmy w czasie przedwojennym, ale czas przedwojenny to jest czas szykowania się naszych wrogów i sprawdzania naszej odporności. Nowy polski rząd po 15 października stanął wobec tych wyzwań, stanął wobec konieczności załatwienia spraw taktycznych, które zostały zaniedbane.

    KPO to nie jest tylko akronim, za tym kryją się środki, kryją się pieniądze na polskie szpitale, na polską energetykę, na polską niezależność. One dotyczą bezpośrednio naszych szans i naszych aspiracji. Z tej trybuny wielokrotnie apelowaliśmy: dajcie taką samą szansę Polakom, jak mają Hiszpanie, Włosi czy Portugalczycy. Tak, tej obietnicy rząd Donalda Tuska dotrzymał. (Oklaski) Tak że gdy przyszło co do czego, stanął i nie odstawiał nogi, gdy trzeba było walczyć o dodatkową amunicję, by bronić granic Europy, by bronić granic naszych wartości przed Putinem, przed jego autorytaryzmem, przed jego chęcią odbudowy imperium. Teraz jest ten czas, by podjąć wielką grę o jedność Europy, o siłę Europy i o nową jakość relacji transatlantyckich, o nową jakość zaufania i przyjaźni ze Stanami Zjednoczonymi.

    Było tu dużo polemik, wybieram tylko jedną rzecz, bo tylko ta jedna rzecz najlepiej obrazuje, co się działo w ostatnich latach. Jedno to gadanie, drugie to strach. Panie ministrze, zwracam się do poprzednika ministra Sikorskiego, do ministra Raua, bo byłem w tę sprawę zaangażowany osobiście. Im bardziej krzyczeliście: reparacje, tym szybciej wykreślaliście je z noty, której nie chcieliście potem pokazać. Szachrowaliście.

    (Głos z sali: Nie kłam, nie kłam.)

    Szachrowaliście, wrzucając tam inne terminy prawne, mówiąc oficjalnie, że występujecie o reparacje, a w nocie, którą wysłaliście do rządu niemieckiego, to słowo nie padło. To wszystko. Ten obrazek pokazuje istotę waszej polityki, pokazuje istotę polityki populizmu, ale pokazuje też istotę nieszczerości i zakłamanie tej polityki.

    Jeśli chodzi o stan rzeczy po PiS-ie, to możemy mówić o tym dużo, ale ja powiem krótko: zabrakło wam prawdy, bo nie chcieliście pokazać tej noty. To tylko jeden przykład z wielu. Zabrakło wam sprawiedliwości, sprawiedliwości w ocenie poprzedników. Nie rozumieliście, co znaczy synergia w działaniu narodowym. Nie byliście w stanie powiedzieć, że to, co robimy dla kraju, jest wspólne. Nigdy nie byliście w stanie wskazać ani jednej sprawy, która wam się podobała, tak jak zrobił to minister Sikorski, stając przed wami i mówiąc: tu się zgadzam, tu się nie zgadzam. To jest nowe. Wy nie umieliście tego zrobić. (Oklaski)

    (Głos z sali: Nonsens, bzdura.)

    Wy nie umieliście złożyć hołdu Geremkowi, Bartoszewskiemu, nikomu, kto was poprzedzał i zrobił dużo dobrego dla Polski. Wy tego nie umiecie.

    (Głos z sali: Co dobrego?)

    Zabrakło wam trzeciej cechy - zabrakło wam wiary w Polskę. Zabrakło wam wiary w Polskę, w to, że Polska może mieć aspiracje i może mieć na coś wpływ. (Oklaski) Kiedy dzisiaj mówimy, że Polska na coś wpływa, to wy rechoczecie. Rechoczecie i śmiejecie się jak szkapa do siana, kiedy my mówimy: Polska może na coś wpływać i może coś zmieniać.

    (Poseł Antoni Macierewicz: A na co wpływa? Na migrację wpływa.)

    Mówimy jeszcze raz: Polska może na coś wpływać, może coś zmieniać, a gdy sprawy będą dotyczyć bezpieczeństwa narodowego, będziemy bezwzględni. (Oklaski)

    Przechodzę do najważniejszej sprawy, może jeszcze ważniejszej. Chodzi o problem polityki etycznej, o to, by upomnieć się o słabszych, tych, którzy dzisiaj siedzą w więzieniach, chociażby rosyjskich, putinowskich, ale także o to, żeby po prostu oddać sprawiedliwość tym, którzy zrobili dużo dla naszego kraju, a przykładowo nie pasowali wam politycznie.

    (Poseł Antoni Macierewicz: I dlatego bronicie Putina w sprawie zbrodni smoleńskiej. Robi to ten człowiek...)

    Czego potrzebujemy? Potrzebujemy powrotu do realistycznej dyskusji o Unii Europejskiej. Polska ma tradycję europejską. Polska ma tradycję Bogumiła Jastrzębowskiego, Polska ma tradycję...

    (Poseł Antoni Macierewicz: Kłamiesz i oszukujesz...)

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Bardzo proszę o przerwanie tej dyskusji.

    Poseł Paweł Kowal:

    Polska ma tradycję Jana Kułakowskiego, Polska ma tradycję Jana Pawła II, którego nigdy dość przypominać w trakcie wystąpień w tej sali. Chodzi o wielki szacunek dla tradycji polskiego patriotyzmu, parlamentaryzmu i o wielkie wyzwanie w momencie, kiedy wstępowaliśmy do Unii Europejskiej. Nasze miejsce jest tam, bo taka jest nasza tradycja, bo Polska ma naturę unijną, jak mówił Jan Paweł II, jak pisał w jednej ze swoich książek.

    To jest także apel do konserwatystów. To nie jest żadna tradycja z Ventotene. To jest nasza europejska konserwatywna tradycja. To jest churchillowska tradycja zaczynająca się od wystąpienia w Zurychu. Chodzi o to, by patrzeć na Europę jako całość i rozumieć, że Europa zasługuje na to, żebyśmy zaangażowali się dzisiaj w jej obronę. Ktoś powie, że to wszystko polityka, ale jak mawiał Juliusz Mieroszewski: historia to polityka zatrzymana w biegu. Tak mawiał Juliusz Mieroszewski. Na naszych oczach tworzy się dzisiaj historia.

    Wśród tych polemik, w których pan się zagalopował, panie ministrze, zwracam się do ministra Raua, jest też taki moment, by się zatrzymać nad tą polityką i zrozumieć, że dzieje się historia, zrozumieć, że coś się zmienia na świecie i w Europie, nie przegapić tego momentu przez chęć przypodobania się przyjaciółkom i przyjaciołom ze swojej partii, by zastanowić się wspólnie, jaki mechanizm jest dzisiaj konieczny, by zapewnić Polkom i Polakom, polskim pracownikom, robotnikom, rolnikom, przedsiębiorcom, którzy tworzą miejsca pracy, szansę na bezpieczny rozwój.

    To jest jeszcze nienazwane. To jeszcze nie znalazło swojego słowa, a już się stało. To plan budowania bezpieczeństwa Europy w chwili kryzysu, który jest prowadzony przez rząd pod przywództwem premiera Donalda Tuska. To sprawa mobilizacji, mobilizacji także tych, którzy jeszcze niedawno byli zdemobilizowali, mobilizacji naszych partnerów z Trójkąta Weimarskiego, Francji i Niemiec, z którymi mamy wielkie tradycje współpracy, szukania tego, co wspólne, i zachęcania ich.

    (Głos z sali: No tak...)

    To sprawa mobilizacji państw nordyckich. To sprawa mobilizacji państw bałtyckich. To wielki przykład prezydenta Czech - może przedstawiciele Czech są jeszcze na galerii - który nie czekał, nie zasypiał gruszek w popiele, ale działał. To, o czym mówię, nie jest planem - to już się w dużej części stało.

    Polska naprawdę może więcej. Stać nas na więcej, stać nas na realizację aspiracji obywateli Polski. W dzisiejszych czasach polityka zagraniczna nie jest sprawą dla dżentelmenów w melonikach. To jest sprawa ludowa, ludzka, codzienna, która dotyczy naszych codziennych losów. Dzisiaj na pytanie, co to jest polityka zagraniczna, odpowiadamy: bezpieczeństwo. W zależności od sytuacji na froncie, od walki z Putinem odpowiemy: to może być po prostu amunicja, którą trzeba dostarczyć. Dziękujemy prezydentowi Czech za jego inicjatywę.

    A więc jest to jeszcze nienazwana, ale już wyraźna, doktryna, która mówi o tym, że na nowo musimy być partnerami naszych sojuszników zza Atlantyku, pokazując, że jesteśmy zdolni do produkcji broni, pokazując, że jesteśmy zdolni do politycznej mobilizacji i wsparcia.

    I na koniec, co jest konieczne do tego, żeby ten plan wypełnić? Silne państwo, silne, demokratyczne państwo i najsilniejsza, najmocniejsza, najbardziej odporna na populizm, na to populistyczne dziadostwo demokracja w środku Europy.

    Po drugie, to zwycięstwo Ukrainy, bo to jest kwestia zwycięstwa Zachodu. To nie jest dzisiaj sprawa ukraińsko-rosyjska, to jest nasza sprawa. I dzisiaj mamy sukces, bo mówią nam to Francuzi, Niemcy, Brytyjczycy. Oni lepiej rozumieją niż wiele osób na tej sali i wielu ruskich trolli w polskim Internecie, że dzisiaj ta sprawa dotyczy bezpieczeństwa każdego z nas, dotyczy samej istoty losów Europy.

    Miesiąc temu w okopach pod Donieckiem widziałem żołnierzy ukraińskich, którzy ryzykują życie i myślałem, dlaczego tam jestem. Jestem tam dlatego, że jestem polskim politykiem i na koniec św. Piotr zapyta mnie, czy zrobiłem wszystko, żeby zapobiec klęsce. Każdy ma ten swój kawałek. Apeluję do was: zamiast nas atakować, zamiast atakować rząd - nie musicie tego robić, czasy się zmieniły - obrabiajcie ten swój kawałek, rozmawiajcie ze swoimi partnerami. (Oklaski) Zrozumcie, jak ważna dzisiaj dla bezpieczeństwa narodowego jest synergia.

    I po trzecie, Europa. Musimy powrócić do centrum decyzyjnego. Musimy energetyzować Europę. I to także nie jest plan, to już jest realizacja, to już jest działanie. Słowo klucz: rozszerzenie, Ukraina, Mołdawia, później albo da Bóg równolegle Gruzja i Bałkany Zachodnie. To nie jest sprawa techniczna, sprawa wspólnego rynku, sprawa zniesienia granic, to nie są kwestie techniczne. To jest sama istota sprawy, która dotyczy także naszego bezpieczeństwa i dotyczy sprawiedliwości i etycznego rozpatrzenia tego, na co te narody przez lata czekały.

    (Głos z sali: No tak...)

    To jest kwestia naszego dziedzictwa i zobowiązania, ale także kwestia elementarnego realizmu, bo może słowem klucz w dzisiejszej debacie powinien być realizm, realizm, który nakazuje zatrzymać Putina. Wspominam tutaj wybitnego polityka amerykańskiego Rona Asmusa, który mówił o tym, że trzeba go zatrzymać także na Kaukazie. I to nie są żadne sprawy odległe.

    Po czwarte, współpraca transatlantycka jako fundament NATO. Podziwialiśmy i podziwiamy, z jaką finezją prezydent Stanów Zjednoczonych zbudował antyputinowską koalicję, i chcemy, żeby ona przetrwała niezależnie od wyników wyborów w Stanach.

    I wreszcie po piąte, nasza silna tożsamość, kultura, pewność siebie w rozmowie z naszymi partnerami, ale także gospodarka, polskie firmy rodzinne, polscy przedsiębiorcy, którzy tworzą miejsca pracy i są zdolni do tego, żeby konkurować, i ta duma z pracy Polaków, także w kontekście międzynarodowym. A więc słowem klucz na koniec będzie synergia.

    Panie ministrze - do pana ministra Raua - wyślijcie do Parlamentu Europejskiego dobrych kandydatów, nie zmarnujcie tej szansy, to nie jest żadna synekura.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Wy wysłaliście dobrych, Sienkiewicz jest świetny.)

    (Głos z sali: Sienkiewicz i Kierwiński.)

    Tam także trzeba umieć walczyć o polskie interesy, a może tam przede wszystkim. Zróbcie wszystko, na co was stać, a my to sprawiedliwie ocenimy.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Deklarujący się jako Niemiec, Sienkiewicz wspaniały.)

    (Głos z sali: I Kierwiński.)

    (Głos z sali: Nie martwcie się, immunitety ściągną, jak trzeba będzie.)

    I wreszcie na koniec apel do was o sprawę najważniejszą: skoncentrujcie się na sprawach ważnych dla polskiej racji stanu. To nie są czasy na facecje, żarty, złośliwości, to są czasy, kiedy Polska, korzystając z tego, co Opatrzność nam dała, może stawać do obrony wolnego świata, może grać na miarę aspiracji Polek i Polaków i budować narodową jedność. Do tego was wzywam. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.