Panie Marszałku! Szanowni Państwo! To, co się dzisiaj dzieje w Polsce, jest naprawdę wielką hipokryzją i farsą.
(Głos z sali: Głośniej.)
W ponad 500 miejscach protestują rolnicy, a Donald Tusk z nich kpi i gra na dwóch fortepianach. Z jednej strony to jest sprawa zastraszenia rolników - nie wiem, czy państwo wiecie, ale policja przychodzi do domów i przesłuchuje rolników, którzy zadeklarowali, że będą na protestach. A z drugiej strony chodzi o rozmycie tego protestu. To znaczy nic się nie proponuje. Dlaczego nic się nie proponuje? Bo nie wiem, czy państwo wiecie, ale kilka dni temu europosłowie tej partii rządzącej, tej grupy rządzącej, która jest w Polsce i w Europie, zagłosowali nadal za zielonym ładem, zagłosowali za gruntami zalewowymi. To znaczy, że chcą 600 tys. hektarów w Polsce wyłączyć z produkcji. I w całej Europie.
(Poseł Grzegorz Braun: Przecież to wyście się na to zgodzili.)
To również głosowania za przedłużeniem bezcłowego wwozu produktów z Ukrainy.
(Głos z sali: To wszystko wy.)
To jest wasza hipokryzja. Wy nie chcecie pomóc polskiemu rolnikowi. (Dzwonek)
(Poseł Konrad Berkowicz: PiS zepsuł wszystko.)
Ale polski rolnik będzie walczył, bo walczy nie tylko o sprawy rolnika...
Marszałek:
Dziękuję, panie pośle.
Poseł Robert Telus:
Bo walczy nie tylko o sprawy rolnika, ale także o Polskę i o nasze narodowe sprawy. (Oklaski)
(Poseł Grzegorz Braun: I kto to mówi?)