Oświadczenia.
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Donald Tusk i Hanza. Opinia Jacka Bartosiaka: Rzeczywiście wydaje mi się, że Donald Tusk był kiedyś zwolennikiem opcji kontynentalnej, powrotu do idei Hanzy. Polska miała być elementem systemu gospodarczego Europy. Uważał, że to da nam pokój i spokój. Mleko dla dzieci i ciepłą wodę w kranie, bezpieczeństwo, przełamanie klątwy kolejnych klęsk i masakr, których ofiarą padała Rzeczpospolita. Tyle Jacek Bartosiak.
Przyjrzyjmy się bliżej, na czym polega owa inspiracja Donalda Tuska właśnie Hanzą. Hanza to ukształtowane w pełni od XIII do XV w. zrzeszenie kupców z miast północno-niemieckich, w dokumentach określanych jako mercatores de hansa theutonicorum, czyli kupcy gromady niemieckiej. Przyjęty do Hanzy w 1361 r. Gdańsk już wkrótce zyskał rangę jednego z największych i najważniejszych miast pod względem gospodarczym, politycznym i militarnym. W 1600 r. budżet Gdańska był 35 razy większy od budżetu Krakowa. Na gigantyczne bogactwo Gdańska pracowała gospodarka całej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, dlatego polska szlachta przemianowała nazwę Gdańsk na Chłańsk. Gdańsk pozostał wierny Hanzie aż do jej ostatniego zjazdu w 1669 r. w doborowym towarzystwie pięciu niemieckich miast: Brunszwiku, Bremy, Hamburga, Kolonii i Lubeki. Hanza odrodziła się w 1980 r. jako Hanza Nowożytna, zwana też Nową Hanzą. Do Nowej Hanzy wśród ponad 200 miast przystąpiło także 12 polskich: Białogard, Braniewo, Chełmno, Gdańsk, Kołobrzeg, Koszalin, Kraków (Dzwonek), Sławno, Stargard Szczeciński, Strzelce Opolskie, Toruń, Wrocław, które upoważniły Gdańsk do reprezentowania swoich interesów. Czy Donald Tusk ma o czym marzyć? Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)