Przedstawiony przez Prezydium Sejmu projekt uchwały w sprawie oddania hołdu ofiarom rosyjskiej napaści na Ukrainę (druk nr 214).
Chciałem się zwrócić do pana, panie premierze, z troską o pańską kondycję, bo ostatnio, jak pan rządził, to uciekł pan za granicę po 7 latach rządów, teraz wytrzymał pan niecałe 2 miesiące. Ale cieszę się, że jest pan z powrotem. Ale to może dlatego po ponad 70 dniach pańskich rządów spełnił pan ze 100 obiecanych konkretów na pierwsze 100 dni sześć konkretów. I co gorsze, z pańskiej odpowiedzi pisemnej na nasze pytanie odnośnie do kwoty wolnej od podatku jasno wynika, że nie zamierza pan w najbliższym czasie spełnić tego ważnego konkretu.
Dlatego zwracam się tutaj do pana, panie marszałku Hołownia, bo pan z kolei obiecał na początku tej kadencji, że zlikwiduje pan zamrażarkę sejmową. Tymczasem my złożyliśmy projekt tożsamy z pańskim postulatem, panie premierze, o zwiększeniu kwoty wolnej od podatku pierwszego dnia tej kadencji i ten projekt leży już w zamrażarce prawie 3 miesiące. Tak że bardzo proszę otworzyć wreszcie tę szeroką zamrażarkę. A jak mimo wszystko (Dzwonek) nie uda się poddać pod głosowanie naszego projektu, to proszę przy okazji mi zamrozić uszka z grzybami... (Wesołość na sali)
Marszałek:
Bardzo dobrze. A czy byłby pan...
Poseł Konrad Berkowicz:
...bo w tym tempie rozmrażania będą akurat na przyszłe święta - święta Bożego Narodzenia oczywiście. Dziękuję bardzo. (Wesołość na sali, oklaski)
Marszałek:
Położę je na pewno obok ustawy Konfederacji, tylko kłopot będzie wtedy taki, że się szybko rozmrożą. Więc nie wiem, czy nie szkoda panu tych uszek. (Oklaski) Przyjmuję je z wdzięcznością i zobowiązuję się zaprosić Konwent Seniorów na wyserwowane uszka na naszym następnym spotkaniu.
(Głos z sali: Nie jedzcie tego.)
(Głos z sali: Zatrute.)
(Głos z sali: Oni są przeciwni sanepidowi.)
Jeżeli miałby pan inne pomysły co do kateringu, serdecznie również zapraszam, panie pośle, chętnie przyjmiemy, czym chata bogata. (Oklaski)
Poseł Konrad Berkowicz:
Panie marszałku, rozumiem, że pan w to wierzy, co teraz mówi, bo ja jestem piąty rok, a pan trzeci miesiąc, jeszcze dużo się pan musi nauczyć. Dziękuję bardzo. (Oklaski)