11. Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o zmianie niektórych ustaw (druk nr 27).
12. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w celu wprowadzenia emerytury stażowej (druk nr 187).
Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Ministrowie! Spróbuję odnieść się w wyznaczonym czasie do kilku wątków, które pojawiły się w dyskusji.
Przede wszystkim chciałem podziękować wszystkim za merytoryczną dyskusję nad obywatelskim projektem ustawy zmieniającej ustawę o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
W trakcie przedstawiania projektu nie poruszyłem jednego wątku, który wydaje mi się bardzo ważny, a ten wątek pojawił się w dyskusji. Mam na myśli pewien walor, powiedziałbym, edukacyjny tego projektu ustawy. My właściwie w trakcie dyskusji cały czas koncentrowaliśmy się na pokoleniu osób, które już powoli zbliżają się do osiągnięcia wieku emerytalnego, które zaczynały swoją karierę zawodową w latach 70. czy w latach 80., pracowały długo, regularnie opłacały składki, są spracowane. Ale jeżeli popatrzymy na ten sam projekt z perspektywy ludzi młodych, to dostrzeżemy potrzebę edukacji, pewnej dyscypliny, jeżeli chodzi o opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne.
Mamy system emerytalny, w którym prawo do emerytury przysługuje tylko i wyłącznie po osiągnięciu wieku emerytalnego. Staż jako miernik wkładu osoby ubezpieczonej do systemu ubezpieczeniowego właściwie nie ma znaczenia, tak możemy powiedzieć. Każda osoba, która osiągnie wiek emerytalny, nabywa prawo do emerytury, choćby przez bardzo krótki okres opłacała składki na ubezpieczenia społeczne. I oczywiście mamy mechanizmy, które mają zachęcać do regularnego, uczciwego opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, ale mam wrażenie, że te mechanizmy dzisiaj okazują się często nieskuteczne. To są mechanizmy ekonomiczne wyłącznie. Mamy zjawisko lawinowo rosnącej liczby osób, które nabywają prawo do emerytury niższej od tzw. najniższej emerytury, osób, które nie wypracowały sobie stażu składkowego i nieskładkowego na poziomie 20 lat w przypadku kobiet i 25 lat w przypadku mężczyzn.
Wydaje mi się, że ten projekt ustawy i nawet te przykłady, które były przytaczane w trakcie dyskusji czy w trakcie prezentowania projektu, właśnie stanowią pewien wzorzec postępowania również dla młodych ludzi. Więc o tym warto pamiętać.
Odniosę się do kilku wątków, które pojawiły się w trakcie dyskusji. Pojawił się wątek dotyczący tego, czy osoby dobrze zarabiające nie będą wykorzystywać emerytur stażowych. Chcę powiedzieć, że każdy element w tym projekcie ustawy ma swój sens, i ten problem został przez wnioskodawców dostrzeżony w projekcie ustawy. Mam na myśli to rozwiązanie, o którym wspominałem. Osoby, które zechcą przejść na emeryturę stażową, nie będą zmuszone do tego, żeby rozwiązywać stosunek pracy. Ale możliwość łączenia pobierania emerytury stażowej z pracą, a jak rozumiem tutaj chodzi o pracę dającą wysokie dochody, po prostu będzie ograniczona poprzez progi dochodowe. Więc jeżeli ktoś, kto dobrze zarabia i dobrze sobie radzi w życiu, zechce przejść na emeryturę stażową, to niestety po przekroczeniu tego progu 130% przeciętnego wynagrodzenia to świadczenie zostanie zawieszone.
Pojawił się wątek dotyczący przeszłości i różnych zjawisk niekorzystnych w przeszłości występujących na rynku pracy. Te zjawiska nazywam rozregulowaniem rynku pracy. Nie chcę już wracać do tego, w jakim okresie to się działo. Mieliśmy takie lata, kiedy rzeczywiście było przyzwolenie na różne niekorzystne zjawiska z punktu widzenia pracowników na rynku pracy. I co z tymi osobami? Tutaj powiem podobnie - projekt promuje osoby opłacające składki regularnie przez długi okres i od wynagrodzeń relatywnie, nie chcę powiedzieć, że wysokich, ale przekraczających kwotę minimalnego wynagrodzenia. I jest to projekt, który jest adresowany do tych osób. Osoby, które tego warunku nie spełniły... A mamy świadomość tego, że te dane, które dotyczą tzw. emerytur groszowych, dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wskazują, że mamy w Polsce ok. 400 tys. osób pobierających emerytury niższe od najniższego świadczenia emerytalnego. Więc te dane pokazują, że to zjawisko narasta i że być może w ogóle zachodzi potrzeba posłużenia się kryterium stażu, jeżeli chodzi o nabycie prawa do emerytury.
Pojawił się też w dyskusji wątek dotyczący nakładania się systemów, to znaczy tego systemu rolniczego i systemu powszechnego. Tutaj pan minister o tym wspominał w swoim wystąpieniu. System rolniczy i system powszechny są oparte na innych założeniach. Przede wszystkim inne są zasady nabywania prawa do emerytury. Staż w systemie rolniczym stanowi przesłankę nabycia prawa do emerytury, w systemie powszechnym, jak wspomniałem wcześniej, takiej przesłanki nie stanowi.
Druga sprawa to są odrębne mechanizmy ustalania wysokości świadczenia. System powszechny jest oparty na zasadzie zdefiniowanej składki, system rolniczy na zasadzie zdefiniowanego świadczenia. Dzisiejsze rozwiązania zawierają pewne mechanizmy łączące oba systemy - to jest ta konstrukcja okresów uzupełniających - ale można powiedzieć, że są to odrębne rozwiązania. Tak bym odpowiedział na to pytanie.
Jeżeli chodzi o kwestię, o którą pytał pan poseł Szwed, to znaczy kwestię zróżnicowania wieku emerytalnego, to ja bym nawet tak daleko nie odbiegał, nie szukałbym argumentów w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Mamy orzeczenie naszego Trybunału Konstytucyjnego z 2010 r. Trybunał Konstytucyjny oceniał, czy zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn nie stanowi... Tutaj troszkę być może różnię się, jeżeli chodzi o zarzut niekonstytucyjności. Z tego, co wiem, pani minister Kotula wyraziła opinię, że to rozwiązanie, jakie mamy dzisiaj, dyskryminuje mężczyzn. Trybunał Konstytucyjny oceniał tę kwestię od trochę innej strony, tzn. zastanawiał się nad tym, czy nie mamy do czynienia z dyskryminacją kobiet po prostu ze względu na niższe świadczenia, jakie kobiety osiągają w związku z wiekiem emerytalnym na poziomie 60 lat. Tak że troszkę od innej strony na to spojrzał, ale trybunał nie dostrzegł tutaj niekonstytucyjności, tzn. nie dostrzegł nierównego traktowania kobiet, a za koronny argument, można powiedzieć, uznał panujący w Polsce czy przeważający w Polsce model rodziny. Nie chcę tego wątku rozwijać, bo jest to temat na odrębną dyskusję.
Myślę, że to są chyba wszystkie kwestie, do których chciałem się odnieść. Jeszcze raz bardzo dziękuję za merytoryczną dyskusję. Dziękuję za wszystkie głosy właściwie ze strony wszystkich klubów i kół parlamentarnych, głosy poparcia. Troszkę zabrakło jednoznacznego stanowiska strony rządowej, bo liczyłem na to, że pan minister tutaj przedstawi stanowisko. Ale jak rozumiem, o ile projekt zostanie skierowany do dalszych prac legislacyjnych, państwo również przedstawicie oficjalne stanowisko Rady Ministrów. Dziękuję bardzo. (Oklaski)