Sprawozdanie Komisji Zdrowia o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo farmaceutyczne (druki nr 185 i 197).
Panie Marszałku! Szanowne Panie Ministry! Wysoka Izbo! Szanowni państwo po prawej stronie sali, wy żyjecie sobie w takim bardzo wygodnym świecie, gdzie zamykacie oczy i udajecie, że nastolatki nie uprawiają seksu...
(Głos z sali: Nie.)
...że edukacja seksualna jest zła, że aborcji w Polsce nie ma, że dostęp do ginekologa jest nieograniczony i z dnia na dzień. Ale to jest wszystko bzdura, bo realne problemy kobiet właśnie są takie, że nie ma dostępu do ginekologa albo zasłania się on klauzulą sumienia, że chcemy mieć prawo decydowania o sobie, chcemy mieć prawo do antykoncepcji, chcemy mieć prawo do bezpiecznej, legalnej aborcji, chcemy, żeby młode kobiety miały prawo w 15. roku życia pójść do lekarza ginekologa bez trzymania rodzica za rękę, bo mają po prostu do tego prawo.
(Głos z sali: Nie mają.)
Ja mam prośbę do pani ministry, bo usłyszałam tutaj bardzo dużo naprawdę biologicznych bzdur, żeby jeszcze raz opowiedziała, w ramach być może kampanii edukacyjnej, która jest planowana, na czym polega działanie tabletki antykoncepcji (Dzwonek) awaryjnej. Być może trzeba wyjaśnić, na czym polega proces zapłodnienia, owulacji, na czym polega działanie tej tabletki. Taka kampania edukacyjna będzie bardzo ważna dla nastolatków, dla rodziców, dla nauczycieli, ale jak widzę z tej debaty - przede wszystkim dla państwa po tej stronie sali. (Oklaski)