Informacja bieżąca.
Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Muszę powiedzieć, że jestem wręcz załamany tym żenującym poziomem debaty, jaki tu zaproponowali pan pełnomocnik i niestety większość, na szczęście nie wszyscy parlamentarzyści obecnej większości rządowej.
(Poseł Krzysztof Gadowski: Żenujące to jest pana...)
Państwo tym poziomem napluliście w twarz setkom tysięcy Polaków, którzy interesują się tą sprawą, dowiadują się, czytają eksperckie opracowania, słuchają eksperckich debat, a wam się nie chciało nawet zrobić tego samego. Przeciętny użytkownik Twittera moim zdaniem wie więcej o tym projekcie niż wy. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
Wy jesteście na poziomie przedszkolnych grepsów o pilnowaniu łąki, podniecaniu się, ile kto zarobił. Niestety to jest poziom, który tu zaproponowaliście, ale wam jedno powiem: zwłaszcza nowe pokolenie Polaków...
(Poseł Gabriela Lenartowicz: Ile wydaliście na ten projekt?)
...to widzi i tego nie kupuje. Oni chcą dyskutować o ważnych sprawach dla swojej przyszłości, o tym, jak tworzyć projekty rozwojowe...
(Poseł Małgorzata Niemczyk: Nie wybrali was w wyborach. Dali wam czerwoną kartkę.)
...w jaki sposób je optymalizować, a nie słuchać waszych przedszkolnych tekstów.
(Poseł Gabriela Lenartowicz: ...Luxtorpeda, Ostrołęka.)
Pan pełnomocnik zbudował tutaj szereg zarzutów wobec mnie, swojego poprzednika. Jakie oto? Otóż zmienialiśmy harmonogramy tak, żeby budowa szła szybciej. W jaki sposób? Poprzez uproszczenie, skrócenie terminów administracyjnych - przyznaję się do winy...
(Głos z sali: Kosztem ludzi.)
...poprzez równoległe prowadzenie kilku procesów - przyznaję się do winy, a nawet, o zgrozo, poprzez pracę na dwie zmiany - też przyznaję się do winy. (Oklaski)
Pan pełnomocnik powiedział, że ten harmonogram jest nierealny. I tu ma pan rację. W obecnym stanie rzeczy, jak pan jest pełnomocnikiem, ten harmonogram jest nierealny i pewnie pan za 4 lata powie tak: w ogóle się nie posunęło do przodu, miałem rację. (Wesołość na sali, oklaski)
W ramach audytu pan pełnomocnik odkrył publiczne sprawozdanie finansowe spółki i wyliczył z niego wydatki na marketing, na media. Tak sobie na szybko zsumowałem i wyszło takie mniej więcej 0,05% budżetu projektu. Przyznaję się do winy, ale pan powinien się przyznać, że pana winą jest to, że pan się zajmuje sprawami ważnymi w 0,05%, a nie zajmuje się tymi ważnymi w 99%. (Oklaski)
(Poseł Krzysztof Gadowski: Zobaczymy, jakie za rok...)
W tym - uwaga - 1 mln zł na promocję Polski za granicą. Przyznaję się do winy. Powinno być dużo więcej. (Oklaski)
Powiedział pan pełnomocnik, że oto teraz sami pracownicy CPK mówią, że ten harmonogram jest nierealny, że będą potrzebowali więcej czasu, będą musieli pracować wolniej, bo wcześniej, tu cytat, stał nad nimi ktoś z batem i pospieszał. Też mogę przyznać się do tej winy. (Wesołość na sali, oklaski)
Szanowni Państwo! Ciężko się odnosić do poszczególnych kwestii, zresztą prawie wszystkie były niepoważne. Była jedna poważna: Dlaczego wstrzymaliśmy rozbudowę Modlina? To jest dobry przypadek. Otóż jeśli chodzi o port lotniczy w Modlinie, to zarząd wybitnych...
(Poseł Krzysztof Gadowski: I Chopina?)
Padło: Modlin.
Wybitny menadżer w zarządzie, np. niejaki pan Marcin Kierwiński, 10 lat temu zbudował lotnisko w ten sposób, że po pół roku trzeba było je zamknąć, bo kruszył się pas. Linie lotnicze, które zainwestowały w siatkę połączeń, poniosły straty. Nikt nie chciał z niego latać. Co trzeba było zrobić, żeby ratować twarz? Za wszelką cenę przyciągnąć jakikolwiek ruch. Niskokosztowemu przewoźnikowi Ryanairowi zaproponowano wieloletnią umowę handlową na takich warunkach, że każdy pasażer obsłużony przez lotnisko powiększał stratę tego lotniska. Dopłacał do tego polski podatnik.
(Głos z sali: Skandal!)
Ja się nie dziwię, że pan Michael O’Leary uważa, że to jest dobry biznes, bo dla niego to jest dobry biznes - znalazł frajerów, to ma prawo na nich zarabiać - ale dziwię się, że polscy posłowie prezentują się tu jako lobbyści tego procederu, żeby z kieszeni polskiego podatnika przez budżet województwa mazowieckiego, przez port lotniczy w Modlinie pompować kieszeń panu O’Leary’emu. Naprawdę, wstydzilibyście się. (Oklaski)
(Poseł Gabriela Lenartowicz: Komu wy pompujecie kasę?)
Padło konkretne pytanie: O ile będzie skrócony czas przejazdu z Gdańska do Warszawy? Przykładowo z Gdańska do Warszawy - o godzinę, z obecnych 3 godzin, czasem trochę mniej, jeżeli z Gdańska Głównego, do 2 godzin. Ale np. z Wrocławia - o ponad 2 godziny, czyli o ponad połowę. Teraz najszybszy pociąg jedzie ponad 4 godziny, wiele pociągów jedzie 5,5 godziny. Będzie poniżej 2 godzin. Tak samo z Rzeszowa.
(Głos z sali: A z Łodzi?)
Z Łodzi do Warszawy - 45 minut. Co więcej, pociągi będą co kilka minut w szczycie komunikacyjnym itd. To prawdziwy przełom, jeśli chodzi o skomunikowanie Polski. Polacy na to czekają. (Oklaski)
(Poseł Gabriela Lenartowicz: Zapytaliście ich?)
Szanowni Państwo! W polskiej sieci kolejowej mamy jeszcze braki, które zostały po czasach zaborowych. Zostały dlatego, że np. gdzieś była granica między Cesarstwem Niemieckim a Carstwem Rosyjskim i Breslau było lepiej skomunikowane z Berlinem niż ze stolicą Priwislinskijego kraju. Naprawdę w XXI w. najwyższa pora te uwarunkowania przełamać.
Ostatnia rzecz. Tu jest mało czasu. Panie pełnomocniku, proszę się nie bać, zapraszam do debaty. Jestem do dyspozycji, godzinę, 2 godziny, 3 godziny. Na żywo, bez montażu (Dzwonek), w dowolnych okolicznościach. Zapraszam i dziękuję. (Długotrwałe oklaski)
(Głos z sali: Odwagi.)