Informacja Ministra Infrastruktury o skutkach stosowania ustawy - Prawo wodne wraz ze stanowiskiem Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (druki nr 86 i 149).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Rozmawiamy dziś o skutkach ustawy - Prawo wodne, regulującej gospodarowanie wodami i dotyczącej też ochrony zasobów wodnych, korzystania z wód, zarządzania zasobami wodnymi. Są to sprawy absolutnie krytyczne i podstawowe. Woda nie jest towarem, ale dziedziczonym dobrem, które musi być chronione i bronione - to cytat z ramowej dyrektywy wodnej. Jednym z celów ustawy - Prawo wodne jest właśnie realizacja tej ramowej dyrektywy wodnej.
Niestety jesteśmy bardzo daleko od osiągnięcia tych celów. Ponad 98% polskich rzek jest w złym stanie, jeśli chodzi zarówno o stan chemiczny, jak i o stan ekologiczny. Tu rzeczywiście trzeba bić na alarm. Do złego stanu chemicznego należy dodać jeszcze cały szereg problemów, które dostrzegamy, jeżeli chodzi o ekosystemy wodne. W Polsce mamy ponad 40 tys. przegród na rzekach, które zakłócają ich ciągłość. To ma wpływ na migrację ryb i cały ekosystem wodny. Na te 40 tys. przegród wybudowanych jest zaledwie 700 przepławek, ale tylko dla niecałej połowy z nich Wody Polskie posiadają jakiekolwiek dane o ich skuteczności. Kolejna sprawa to brak łączności rzek ze swoimi terenami zalewowymi. To kolejne wyzwanie związane z rzekami - zaniechanie, które sięga dekad.
Przy okazji tej dyskusji należy również poruszyć temat nieodpowiedzialnego i nieodpowiedniego priorytetyzowania, które do tej pory obserwowaliśmy w działaniach podejmowanych przez resort odpowiedzialny za gospodarkę wodną.
Absolutnym priorytetem powinno być wdrożenie ˝Krajowego programu renaturyzacji wód powierzchniowych˝, tymczasem dokument ten i plany te były właściwie marginalizowane.
I teraz, kiedy mamy nowe ministerstwo, należy tak naprawdę powtórzyć bardzo wyraźny apel ze strony Koalicji Ratujmy Rzeki, apel o modyfikację budżetu na rok 2024, bo koalicja apeluje o bardzo konkretne działania, o natychmiastowe wykreślenie tych inwestycji, które nie mają obiektywnego uzasadnienia ekonomicznego i społecznego. Tych, które nie są odpowiedzią na potrzeby współczesnego społeczeństwa. Tych, które obciążają budżet państwa i generują niepotrzebne koszty. Tych, które nieodwracalnie zdewastują nasze rzeki, tj. zbiornik na Wisłoce Kąty Myscowa, Siarzewo, stopień Malczyce, odbudowa budowli regulacyjnych na dolnej Wiśle czy zbiornik Kotlarnia na rzece Bierawce. To wreszcie także plany związane z żeglugą śródlądową.
Szanowni państwo, dziś na posiedzeniu komisji ochrony środowiska NIK przedstawiał raport dotyczący Odry. I wykazał on nie tylko brak skutecznych mechanizmów w przypadku tego typu zdarzeń kryzysowych, ale przede wszystkim problemy systemowe związane z gospodarką wodną, nadzorem i kontrolami. Ignorowanie problemu, jakim jest kumulacja zanieczyszczeń rzek, zrzutów zasolonej wody, niskiego stanu wody i wysokich temperatur, pokazuje, jak wadliwy jest system pozwoleń wodno-prawnych i pozwoleń zintegrowanych. To właśnie obszar do gruntownej zmiany, przede wszystkim ze strony instytucji nadzorujących i odpowiadających za gospodarkę wodną.
Przed państwem polskim, rządem, organami publicznymi olbrzymie wyzwanie związane z gospodarką wodną. W czasie kryzysu klimatycznego potrzebujemy mądrych, opartych na wiedzy i nauce rozwiązań i mam nadzieję, że za rok o takich rozwiązaniach, o już wprowadzonych rozwiązaniach właśnie będziemy rozmawiać, zamiast punktować to, co było złe w sposobie zarządzania rzekami i ochroną rzek w Polsce. Dziękuję. (Oklaski)