Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o rencie socjalnej (druk nr 30).
Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoka Izbo! Pani minister Maląg, pani poseł Rusiecka...
(Poseł Urszula Rusecka: Rusecka.)
...proszę nie mówić o wzroście renty socjalnej, o różnych świadczeniach w procentach, tylko proszę mówić kwotowo. (Oklaski)
(Poseł Urszula Rusecka: Kwoty, mówimy o kwotach.)
Na dzień dzisiejszy ta kwota to ok. 1445 zł. Niech się panie utrzymają za te pieniądze.
(Głos z sali: Zróbcie to! Zróbcie to!)
Myślę, że na fryzjera i kosmetyczkę pewnie by nie wystarczyło. Jeszcze chciałam przypomnieć, pani poseł Rusecka, posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny poprzedniej kadencji, kiedy zablokowała pani drzwi wejściowe w budynku U krzesłem...
(Poseł Urszula Rusecka: Straż Marszałkowska. To nie ja. To nie ja.)
...żeby osoby niepełnosprawne nie mogły się dostać na posiedzenie komisji. Byłam w tej komisji i pani w niej była, i to miało miejsce. (Oklaski) Nie chciała pani w ogóle z nimi rozmawiać.
Osoby niepełnosprawne to są te najsilniejsze osoby, które tutaj stoją. To się im należy, a muszą żebrać, przyjeżdżać, zapewniać na ten czas opiekę nad swoimi bliskimi niepełnosprawnymi.
(Poseł Urszula Rusecka: No to pracujmy. My jesteśmy za, pracujmy.)
To kosztuje ok. 1000 zł za dobę, takie są kwoty. Poprzedni rząd absolutnie ignorował i lekceważył te wszystkie potrzeby. Jest to projekt obywatelski. Jest to wola obywateli i nikt nie powinien mieć wątpliwości co do jego słuszności. To społeczeństwo wstawiło się za państwem. Bardzo państwu współczuję, że musiało do tego dojść (Dzwonek), bo to się państwu po prostu należało.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Bardzo dziękuję, pani poseł.
Poseł Anna Wojciechowska:
A co do posłów Konfederacji to mam nadzieję, że nie dopiszecie do swojej piątki osób niepełnosprawnych, bo to jest żenujące.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Pani poseł, bardzo dziękuję.
Poseł Anna Wojciechowska:
Już kończę, pani marszałek.
Jeszcze jedno. Niech nikt nie żałuję im tych pieniędzy.
(Poseł Urszula Rusecka: Ale nikt nie żałuje.)
To państwo okłamywaliście i zwodziliście.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Bardzo dziękuję, pani poseł.
Poseł Anna Wojciechowska:
Ci ludzie przyjechali tutaj po to, żeby się o to upomnieć. (Oklaski)
(Głos z sali: No właśnie.)
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy poparli ten projekt, panu premierowi i panie Iwonie Hartwich, która całą duszę i serce włożyła w tę sprawę. (Oklaski)