Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bartłomieja Sienkiewicza (druki nr 140 i 150).
Szanowny Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Szczerze powiedziawszy, jako poseł debiutant nie spodziewałem się, że przyjdzie taki czas, kiedy naprawdę trzeba będzie walczyć o Polskę, ponieważ ministrowie rządu Rzeczypospolitej będą działać w sposób, który ma na celu doprowadzenie do tego, że Polska będzie niesuwerenna; że działania ministrów konstytucyjnych, osób, które mają zaszczyt piastować te funkcje, będą podejmowane w sposób nielegalny i bezprawny.
Pan minister Sienkiewicz podejmował działania w sposób bezprawny, to jest bezsprzeczne. Wiemy o tym doskonale. 19 grudnia podjął uchwały w oparciu o uchwałę Sejmu i przepisy Kodeksu spółek handlowych, które zostały wyłączone. Potwierdził to sąd rejestrowy. Potwierdzili to również eksperci, którzy wprost mówili o tym, że działania podejmowane przez ministra Sienkiewicza są bezprawne. Doskonale wiemy o tym, że ustawa o Radzie Mediów Narodowych, ustawa o Polskiej Agencji Prasowej mówią jasno i wyraźnie, że wyłącznie Rada Mediów Narodowych jest organem, który może powołać i odwołać niezależne zarządy i rady nadzorcze.
Pan minister Sienkiewicz miał to w poważaniu. Nie szanował prawa, podjął tę decyzję w sposób bezprawny, niezgodny z przepisami. My o tym mówiliśmy. Sąd rejestrowy potwierdził to, co mówiliśmy. I za czas między 19 a 27 grudnia ub.r., w którym pan minister podejmował te decyzje... Wiemy o tym, że wszystkie działania podejmowane przez ten neozarząd, przez tych dublerów to były działania bezprawne. Wyłączenie sygnału Telewizji Polskiej, podejmowanie się wszelkich zobowiązań przez tych dublerów są działaniami niezgodnymi z prawem i ktoś za to zapłaci. Za to zapłacą podatnicy, ale dla tych wszystkich, którzy współpracowali z panem ministrem Sienkiewiczem przy tym wejściu do mediów publicznych, mam informację, że oni również poniosą za to odpowiedzialność. Doskonale wiemy, że to przekroczenie uprawnień, które miało miejsce, i te działania podjęte przez tych, którzy w sposób siłowy, bezpardonowy weszli do Telewizji Polskiej, do Polskiego Radia, do Polskiej Agencji Prasowej... Poniosą za to odpowiedzialność.
Szczerze powiedziawszy, dziwię się, że pan, panie premierze, akceptuje to, co miało miejsce względem pani poseł Joanny Borowiak. Silni panowie skrzywdzili panią posłankę, a pan milczał w tym zakresie. Nic pan nie powiedział. Czy takie są teraz standardy? To, że pan minister Kosiniak-Kamysz milczy, wszyscy doskonale wiemy. Milczy od momentu, kiedy został wicepremierem, ministrem obrony narodowej. Ale dziwię się, że także politycy Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i inni politycy, którzy przez wiele lat mieli praworządność na ustach, mówili o standardach, teraz, kiedy Sienkiewicz łamie te standardy...
(Poseł Jakub Rutnicki: Pan minister Sienkiewicz.)
Pan ppłk Sienkiewicz.
...kiedy niszczy te standardy, milczą.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan ppłk Sienkiewicz po tym, co mówiliśmy, zorientował się, że popełnił błąd, że poszedł na rympał. Dlatego też jego doradcy - nie wiem kto, ale tak myślę - źle mu doradzili i zaproponowali, żeby skorzystał z drogi likwidacji. Tylko nikt mu nie powiedział, że zgodnie z art. 26 ustawy o radiofonii i telewizji Telewizja Polska i Polskie Radio nie mają zdolności likwidacyjnej. A żeby było zabawniej, chociaż to jest sytuacja nie do śmiechu, pan prokurator generalny Bodnar w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego stwierdził, że droga, którą wybrał pan marszałek, przepraszam, pan ppłk Sienkiewicz (Dzwonek), jest drogą niezgodną z prawem. Wszelkie działania podejmowane od 19 grudnia, bezprawne powołanie dublerów, bezprawne powołanie takich pseudolikwidatorów...
(Głosy z sali: Czas!)
...są przesłanką dla tego, żeby taka osoba jak pan ppłk Sienkiewicz nie siedziała w polskim rządzie, bo to jest kompromitacja dla polskiego rządu. Dziękuję. (Oklaski)